Zach wrote:
> Rozumiem, a jakie są stosowane stawki, które można zapisać w umowie jako karę
> za sprzedaż skryptu?

Nie ma duzego znaczenia - wtedy prawa autorskie naleza do Ciebie, a sad
ustala odszkodowanie. Nabywca takiego programu musi sie dogadac z Toba
co do ceny.

do góry

On Jun 29, 7:27 am, "Zach" <z...@N...gazeta.pl> wrote:

> - przekazanie praw autorskich do wykonanego kodu (projektu) - przy UoP,
> zgodnie z KP, oczywiste jest (tak mi się wydaje), że prawa do takiej pracy
> nabywa pracodawca;

Owszem. W umowie o dzieło/zlecenie musisz z kolei wprost zapisać, że
prawa majątkowe do wykonanego kodu będą należeć do zleceniodawcy.

> - projekt musi być nadzorowany, gdyż w wypadku jakiejś nieprzewidzianej
> sytuacji należy nagle pomóc, coś naprawić, coś poprawić, znaleźć wyjście z
> sytuacji.

To oczywiście też można zapisac w umowie, np. dodatkowe prace
programistyczne związane z projektem w zakresie do X godzin
tygodniowo, czy coś w tym stylu. No ale przy takich potrzebach stawka
też znacznie wzrośnie (jeśli zleceniobiorca niegłupi).

Najważniejsze i tak jest, by znaleźć do współpracy ludzi
odpowiedzialnych. Forma umowy to kwestia drugorzędna. UoP wiąże
największą liczbą przepisów i dodatkowych kosztów (ZUS, progresywny
PIT, urlopy, itp.), najprościej zaś jest gdy zleceniobiorca też ma
działalność i wystawia faktury.

--
mihau

do góry

Użytkownik "Zach" <z...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h28918$cnv$1@inews.gazeta.pl...

> (...) W sumie nie muszę wyliczać godzin, ale jeśli
> na przykład ustalam, że w danym miesiącu mój pracownik musi wykonać
> jakieś zadanie (projekt), i mniej więcej wiem ile na taki projekt
> potrzeba mu czasu, a w między czasie trafi się coś dodatkowego do
> wykonania, to co mam robić? Oferować godziny nadliczbowe? Czekać do
> następnego miesiąca z małym zadaniem, jak pracownik skończy ten
> pierwszy projekt? Gdybym miał tego pracownika u siebie na miejscu,
> to widzę - skończył jedno, daję mu następne do wykonania. A na
> odległość? Zaznaczam, że nie chodzi mi o jakiś wyzysk, tylko o
> zagospodarowanie czasu, za który realnie płacę jako pracodawca.

W takiej sytuacji chyba najłatwiej będzie Ci po prostu przesunąć termin
wykonania tego pierwotnego projektu o te 2-3 dni, które powinny wystarczyć
na wykonanie drugiego zadania. Inne manipulacje, choć teoretycznie wydają
Ci się łatwiejsze (poczekać aż skończy i dać drugie), w praktyce sprawdzą
się o tyle, o ile kulturalna i dżentelmeńska będzie Wasza współpraca (mam
na myśli również opłacalność wydajnej pracy dla _obu_ stron). Jeśli ten
warunek nie będzie spełniony, wtedy spodziewaj się, że pracownik będzie po
prostu wykorzystać każdy dany mu czas w 100% i nie będzie takiej sytuacji,
że coś jest skończone przed terminem (W.B. ma 100% racji). Bycie
pracownika na miejscu nic tu nie zmienia. A na temat wybadania, ile
pracownik rzeczywiście może w danym czasie, przetaczały się tutaj niezłe
flejmy, rozpętywane m.in. przez AnyUsera i w sumie nic nie ustalono :)
Poza tym, to się tak ładnie mówi, mała robótka "w międzyczasie" a pachnie
mi to po prostu typowym polskim burdelem i sytuacją docelową, w której
pracownik bez przerwy przerywa robotę i rzuca się od zadania do zadania.
Wtedy zapomnij, że on Ci cokolwiek skończy wcześniej niż powinien,
zwyczajnie w trosce o swoje zdrowie psychiczne.

e.

do góry

Dnia Mon, 29 Jun 2009 10:38:04 +0000 (UTC), Zach napisał(a):

> Rozumiem, a jakie są stosowane stawki, które można zapisać w umowie jako karę
> za sprzedaż skryptu?

straszyć można w umowach, klauzulach, dopiskach i paragrafach, ale jak
udowodnisz, że to twój skrypt ? zakładam, że chadzasz sobie po internecie i
zauważysz, coś jakąś www przykładowo, która działa praktycznie tak samo jak
Twoja, ale inaczej wygląda i powiedz mi jak udowodnisz, że to Twoje ?

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
http://foto.3mam.net/warsaw/ - galeria Węzeł komunikacyjny Młociny

do góry

Otóż ja wcale nie chcę udowadniać, nie chcę szukać po necie podobnych stron.
Moje portale są unikatowe (na razie przynajmniej), bo nie są tworzone na
podstawie jakiegoś już widzianego wzoru. Są to autorskie pomysły, których
jeszcze nie było. Zrozumiem to, że jak ktoś zobaczy moją stronkę, spodoba mu
się pomysł i tworzy podobną. Ja chcę tylko, aby tego pomysłu i skryptu nie
sprzedał wykonawca, który tworzył moją stronę. Bo bez mojego pomysłu by jej
nie stworzył. Owszem, wykonał zadanie. Ale dlaczego ma zarabiać na tym, co
wymyśliła moja głowa?

Przytoczę ci taką sytuację, która mi się ostatnio przydarzyła. Zleciłem
wykonanie małego skryptu. Mieliśmy się rozliczyć na podstawie faktury od
wykonawcy. Jeszcze nie dostałem faktury, a już skrypt ten ujrzałem w
sprzedaży na allegro. Co Ty na to?

I ja tylko chcę uniknąć podobnej sytuacji. Dlatego szukam jakiejś możliwości
poradzenia sobie z tym problemem. Dlatego myślałem o umowie o pracę z taką
osobą.

Pozdrawiam
Zach

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Jun 29, 9:42 pm, "Zach" <z...@N...gazeta.pl> wrote:

> I ja tylko chcę uniknąć podobnej sytuacji. Dlatego szukam jakiejś możliwości
> poradzenia sobie z tym problemem. Dlatego myślałem o umowie o pracę z taką
> osobą.

Ale przecież umowa o pracę nie gwarantuje uczciwości. A zapis o
przeniesieniu praw majątkowych możesz ująć również w zleceniu czy
umowie pomiędzy firmami.

--
mihau

do góry

Dnia Mon, 29 Jun 2009 19:42:46 +0000 (UTC), Zach napisał(a):

> Otóż ja wcale nie chcę udowadniać, nie chcę szukać po necie podobnych stron.

Zazwyczaj na plagiaty trafia się przypadkiem.

> Moje portale są unikatowe (na razie przynajmniej), bo nie są tworzone na
> podstawie jakiegoś już widzianego wzoru.

a można poprosić o linki ? jeśli nie tu to na priv (przez formularz na
mojej www)

> Są to autorskie pomysły, których
> jeszcze nie było. Zrozumiem to, że jak ktoś zobaczy moją stronkę, spodoba mu
> się pomysł i tworzy podobną.

Zazwyczaj tak jest, ja chciałem, po prostu od autora pewnej strony (wiem,
że jest programistą bo ma stronę i oferuje usługi programistyczne) kupić
rozwiązanie, które zastosował do swojej strony po prostu ten CMS, a on się
nie zgodził, nawet usuwając z "wnętrza" jakieś tam tajniki. Pisał do mnie,
aby określił wymagania, założenia czego oczekuję, więc określiłem co i jak
i pewnie trafiłem w 75% tego co on tam miał na tej już napisanej www, ale
nie zgodził się, czyli widzisz, niektórzy z przyczyn mi nie znanych nie
chcą sprzedawać własnych rozwiązań mimo iż prowadzą działalność gospodarczą
w kierunku pisania stron, mają coś gotowe, co ewentualnie można jeszcze raz
sprzedać, a jednak nie... chce siedzieć tydzień i pisać od nowa to samo.
Jaki to ma sens ?

> Ja chcę tylko, aby tego pomysłu i skryptu nie
> sprzedał wykonawca, który tworzył moją stronę. Bo bez mojego pomysłu by jej
> nie stworzył. Owszem, wykonał zadanie. Ale dlaczego ma zarabiać na tym, co
> wymyśliła moja głowa?

Takie działanie należay potępiać.

>
> Przytoczę ci taką sytuację, która mi się ostatnio przydarzyła. Zleciłem
> wykonanie małego skryptu. Mieliśmy się rozliczyć na podstawie faktury od
> wykonawcy. Jeszcze nie dostałem faktury, a już skrypt ten ujrzałem w
> sprzedaży na allegro. Co Ty na to?

Jesteś pewien, że to Twój skrypt ???
Bo widzisz, ja widziałem w necie jakieś tam skrypty, ale po zakupieniu
kilku książek i skorzystaniu z kursów on-line z netu... te same skrypty sam
piszę.

>
> I ja tylko chcę uniknąć podobnej sytuacji. Dlatego szukam jakiejś możliwości
> poradzenia sobie z tym problemem. Dlatego myślałem o umowie o pracę z taką
> osobą.

W zupełności Ciebie rozumiem, ale mihau napisał już i podzielam jego zdanie

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Antyki http://foto.3mam.net/antyki/antyki_6.php

do góry

Wiem, że to moje pomysły, bo wykonawca nie zadał sobie trudu i na allegro
podał link do mojej istniejącej strony. Zrobiłem zrzut z ekranu i
zapowiedziałem mu, że jeśli nie zaprzestanie tych praktyk, to sprawa skończy
się w sądzie.

Wycofał aukcję allegro, ale skąd mogę mieć pewność, że gdzie indziej nie
rozpoczął sprzedaży? Lub, że nie zrobi tego w najbliższym czasie?

Prześlę na priva te moje strony. Nie jest to nic wielkiego (na razie), ale są
one MOJE!! I są dla mnie ważne. Każdy, kto kiedykolwiek coś stworzył (a nie
skopiował i zmodernizował), napewno to zrozumie.

Zach

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Tue, 30 Jun 2009 20:09:55 +0000 (UTC), Zach napisał(a):

> Prześlę na priva te moje strony.

widocznie się rozmyśliłeś, bo nie mam na priv tych stron


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Antyki http://foto.3mam.net/antyki/antyki_4.php

do góry

Użytkownik "Zach" <z...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h2drej$q1i$1@inews.gazeta.pl...
> Wiem, że to moje pomysły, bo wykonawca nie zadał sobie trudu i na
> allegro
> podał link do mojej istniejącej strony. Zrobiłem zrzut z ekranu i
> zapowiedziałem mu, że jeśli nie zaprzestanie tych praktyk, to sprawa
> skończy się w sądzie.
> Wycofał aukcję allegro, ale skąd mogę mieć pewność, że gdzie indziej
> nie
> rozpoczął sprzedaży? Lub, że nie zrobi tego w najbliższym czasie?
> Prześlę na priva te moje strony. Nie jest to nic wielkiego (na razie),
> ale są one MOJE!! I są dla mnie ważne. Każdy, kto kiedykolwiek coś
> stworzył (a nie skopiował i zmodernizował), napewno to zrozumie.
> Zach

Nasuwa się pytanie, w którym miejscu to już podlega ochronie?

Na początku następuje ustalenie założeń projektu (klient opisuje, w jaki
sposób ma działać aplikacja, w różnej formie, np. przesłał szkice
formularzy, raportów, ładnie to opisał w Wordzie, a nawet zrobił
prezentację w Powerpoint.)

Programista wykonał aplikację wg tych założeń.

Branża klienta jest specyficzna, przy czym programista nabrał
doświadczenia przy wykonaniu tego typu aplikacji.
I jako, że ma doświadczenie, łatwiej mu będzie znaleźć sobie niszę w tej
właśnie branży.
Np. są firmy specjalizujące się w programach dla przychodni, serwisów
samochodowych itp.

No i otrzymał zlecenie od podobnej firmy.

Klient mówi: "Stop! Pan nie może wykorzystać schematu aplikacji, którą
Pan napisał dla mnie, bo to mój pomysł!"

I taki zapis w umowie powoduje, że programista właściwie nie miałby co
szukać w tej branży, bo klient zabronił.

Przecież wielu klientów działa w danej branży podobnie - właściwie to
nie żaden pomysł, ale zapis modelu biznesowego w tej branży, wg którego
może przecież działać wiele firm.
Czy można coś takiego zastrzegać?

Inna sprawa to wykorzystanie kodu, klas, modułów, jako części danej
aplikacji (implementacja modelu), ale to już należy do warsztatu
programisty.
Czy w związku z tym, klient może sobie "skrypt" zastrzec?
Pewnie może, ale to już kwestia ceny. ;-)

j.

do góry