hehe a to dobre 50 zl
to przecierz jak za darmo.
Może jak ktoś chce to sprzedam książke do pascala za 70zl-kosztowała 74zl 5
lat temu ale mam do niej sentyment ;D

pozdrawiam
Gerard Gawek

> > ____________________________________
> >
> > >
> > > Zastanawia mnie to - bo już nawet w IT nie ma pracy :(
> >
> > W USA, Nowej Zelandii, Australii potrzebują specjalistów IT. Stosunkowo
> nie
> > jest trudno dostać tam pracę.
>
> taa... Te dane pochodza z czasow tzw. prosperity, czyli z przed 4-5 lat.
> Teraz USA zastanawiaja sie nad zniesieniem wiz dla specjalistow, poniewaz
> coraz wiecej rodzimych inzynierow nie moze znalezc pracy. Niedawno
czytalem
> , ze w Wielkiej Brytani absolwenci informatyki maja ogromne problemy ze
> znalezieniem pracy. Z informatyka bedzie jak kiedys z robotnikami z duzych
> fabryk. Najpierw byli potrzebni, potem zastapily ich maszyny. Dzisiejsze
> systemy komputerowe robia sie coraz bardziej inteligentne i
> samowystarczalne. Wezmy prosty przyklad - prosty edytor tekstu (typu
> WordPad). 15 lat temu tworzylo go tygodniami kilku programistow. 5 lat
temu
> jeden programista w kilka dni, dzisiaj jeden programista w builderze robi
w
> godzine. Reasumujac rynek pracy bedzie sie kurczyl.
>
>
>

do góry

Wacław pisze:
____________________________________

>> W USA, Nowej Zelandii, Australii potrzebują specjalistów IT. Stosunkowo
> nie
>> jest trudno dostać tam pracę.
>
> taa... Te dane pochodza z czasow tzw. prosperity, czyli z przed 4-5 lat.
> Teraz USA zastanawiaja sie nad zniesieniem wiz dla specjalistow, poniewaz
> coraz wiecej rodzimych inzynierow nie moze znalezc pracy.

Bazuję na informacjach, których dostarczył mi w zeszłym roku kolega
szukający pracy w USA i NZ - nie miał problemów, odezwało się kilka firm.
Chyba nie jest to jednostkowy przypadek, a to pozwalało mi sądzić, że praca
w IT jeszcze się znajdzie.

Jerzy

do góry

Marek pisze:
____________________________________

>> W USA, Nowej Zelandii, Australii potrzebują specjalistów IT. Stosunkowo nie
>> jest trudno dostać tam pracę.
>>
> Trochę smutny ten dowcip. Polaków nie bardzo obchodzą problemy rynku
> pracy USA, Nowej Zelandii czy Australii.
>
> Marek

Tak, brzmi jak smutny dowcip, ale jeśli ktoś chce zadbać o swoją przyszłość
i już nie chce borykać się z głupimi problemami w kraju, decyduje się na
wyjazd. Ale to już temat wielokrotnie tu poruszany.
Chociaż myślę, że rynek IT w Polsce powinien się rozwijać, bo coraz więcej
urządzeń wymaga oprogramowania. O ile oczywiście będzie coraz więcej
urządzeń i specjaliści nie będą sprowadzani z zagranicy razem z koncernami
budującymi nowe zakłady (o ile nie grożą porażki a la fabryka Hyundaia).


--

Jerzy
7.03.04 18:42:05

do góry

Jerzy Dusk <vesper@USUŃMAJUSKUŁYbci.pl> napisał(a):

> Tak, brzmi jak smutny dowcip, ale jeśli ktoś chce zadbać o swoją przyszłość
> i już nie chce borykać się z głupimi problemami w kraju, decyduje się na
> wyjazd. Ale to już temat wielokrotnie tu poruszany.
To jednak jest bardzo smutny dowcip i cios poniżej pasa dla ludzi, których
od lat nie stać na wyjazd np. na Mazury. Żona, dziecko, coraz bardziej
niedołężni rodzice, których nie stać na służbę do domu. Czy taki ktoś
wyjedzie do Niemiec, a co dopiero za ocean?

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):

> A ja juz nawet w informacjach ze zrodel eurolubnych zaczynam dostrzegac
> wypowiedzi, ze "poczatkowo" wejscie do unii zaowocuje zwiekszeniem
> bezrobocia w Polsce.
>
I co gorsza nie ma mądrego, który choć w przybliżeniu potrafił określić
jak długo to "początkowo" potrwa. A jak uczy doswiadczenie, wiele problemów
w naszym kraju bez pomocy z zewnątrz trwa niestety długo. Również bałagan,
bo zawsze znajdzie się ktoś wpływowy komu to jest na rękę.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> No właśnie - niedługo UE, otworzą się nowe rynki. 80% absolwentów chce
wyjechać,
> ci co pracują w kraju też chcą wyjechać - i jeśli wyjedzie może 20%
> deklarujących to osób, to czy wg was przybędzie pracy na rynku ?
>
> Zastanawia mnie to - bo już nawet w IT nie ma pracy :(
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Witam
Przewiduję wzrost bezrobocia z powodu nie spełnienia norm uninych przez zakłady
pracy oraz wraz ze zniesieniem barier celnych większy napływ artykułów z państw
unijnych, które mogą być tańsze i lepsze od rodzimych. Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> A ja juz nawet w informacjach ze zrodel eurolubnych zaczynam dostrzegac
> wypowiedzi, ze "poczatkowo" wejscie do unii zaowocuje zwiekszeniem
> bezrobocia w Polsce.

Nie za bardzo rozumiem co to znaczy już. Informacje o wzroście
bezrobocia były dostępne parę ładnych lat temu. O ile dobrze pamiętam
to jeszcze za czasów sld (tzn. lata 90-te) były publikowane raporty w
formie książek, które ja widziałem w bibliotece. Opisane tam były
(wyszczególnione w punktach) pozytywne i negatywne skutki ewentualnego
wsiąknięcia Polski przez UE.
Książkę tą czytałem jakieś 5 lat temu i była tam mowa o przejściowym
(do 10 lat) wzroście bezrobocia (chyba o max. 5%) - tłumaczono to
wejściem na rynek polski firm zagranicznych, które to miałyby
doprowadzić do upadku najsłabsze polskie przedsiębiorstwa.
Podejrzewam, że jak poszukasz to znajdziesz ten raport w bibliotece -
bedziesz wtedy mógł poczytać nie tylko o negatywnych skutkach, lecz
również o pozytywnych tzn. o natychmiastowym otwarciu unijnego rynku
pracy dla Polaków (pewnie dlatego to 5% wzrostu bezrobocia),
nieokrojonych dopłatach dla rolnictwa, łatwodostępnych funduszach
strukturalnych (na budowę dróg, rozwój obszarów wiejskich) i innych
brukselskich życzeniach.

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał(a):

> ... (do 10 lat) wzro=B6cie bezrobocia (chyba o max. 5%) - t=B3umaczono to
> wej=B6ciem na rynek polski firm zagranicznych, kt=F3re to mia=B3yby
> doprowadzi=E6 do upadku najs=B3absze polskie przedsi=EAbiorstwa.
> Podejrzewam, =BFe jak poszukasz to znajdziesz ten raport w bibliotece -
> bedziesz wtedy m=F3g=B3 poczyta=E6 nie tylko o negatywnych skutkach, lecz
> r=F3wnie=BF o pozytywnych tzn. o natychmiastowym otwarciu unijnego rynku
> pracy dla Polak=F3w (pewnie dlatego to 5% wzrostu bezrobocia), ...

Jasne, tylko o ile wzrost bezrobocia jest bardzo realny również z powodu
antyspołecznej polityki kolejnych ekip rządzących, to zatrudnienie Polaków
w starych krajach UE to tylko fikcja.

Marek



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
news:detm40h2hfsjbs9h6m60i6sp8rpmru923a@4ax.com...
> A ja juz nawet w informacjach ze zrodel eurolubnych zaczynam dostrzegac
> wypowiedzi, ze "poczatkowo" wejscie do unii zaowocuje zwiekszeniem
> bezrobocia w Polsce.

Nie za bardzo rozumiem co to znaczy już. Informacje o wzroście
bezrobocia były dostępne parę ładnych lat temu. O ile dobrze pamiętam
to jeszcze za czasów sld (tzn. lata 90-te) były publikowane raporty w
formie książek, które ja widziałem w bibliotece. Opisane tam były
(wyszczególnione w punktach) pozytywne i negatywne skutki ewentualnego
wsiąknięcia Polski przez UE.
Książkę tą czytałem jakieś 5 lat temu i była tam mowa o przejściowym
(do 10 lat) wzroście bezrobocia (chyba o max. 5%) - tłumaczono to
wejściem na rynek polski firm zagranicznych, które to miałyby
doprowadzić do upadku najsłabsze polskie przedsiębiorstwa.

Przed referendum to wyciszano. Jedynie eurosceptycy darli sie wielkim
glosem.Model na bezrobocie byl - ludzie poszukaja pracy poza Polska i
spadnie.
5%+30% = 35 %.
10 lat. Ladnie przejsciowo.
Poza tym sadze, ze wzrost bezrobocia bedzie niestety wiekszy niz te
5%.Strach sie bac.

Podejrzewam, że jak poszukasz to znajdziesz ten raport w bibliotece -
bedziesz wtedy mógł poczytać nie tylko o negatywnych skutkach, lecz
również o pozytywnych tzn. o natychmiastowym otwarciu unijnego rynku
pracy dla Polaków (pewnie dlatego to 5% wzrostu bezrobocia),

Poczytaj lepiej prase a nie stare ksiazki, jesli potrzebujesz info o rynkach
pracy. Naturalnie nie mowioe tego z pozycji zawiedzionych nadzieji, poniewaz
nie wierzylem ze emigracja za praca bedzie rozwiazaniem, oraz caly czas
uwazalem, ze miejsca tak naprawde beda dla wysokiej klasy specjalistow.

nieokrojonych dopłatach dla rolnictwa,
:))
łatwodostępnych funduszach
strukturalnych (na budowę dróg, rozwój obszarów wiejskich)

:))
i innych
brukselskich życzeniach.

:)))

Szkoda, ze jestem bezrobotny, bo nie mam za co zrobic zapasow zywnosci :(((


--
pzdr. Krzysztof

## Szczecin - dlaczego pracodawcy jeszcze nie dzwonia do mnie?:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
--
pozdrawiam
Bremse


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.605 / Virus Database: 385 - Release Date: 04-03-01

do góry

t...@o...pl wrote:
> to czy wg was przybędzie pracy na rynku ?

Nie przybędzie, a raczej wprost przeciwnie - duża liczba firm padnie nie
wytrzymując konkurencji i nie spełniając norm unijnych, tak że bezrobocie
niestety wzrośnie.

pzdr.
Piotr

do góry