<m...@b...net> napisał(a):

> bo po glosowaniu na Unie w Europie Centralnej i obietnicach 16 krajow
> czlonkowskich otwarcia rynku pracy w koncu 14 z tych panstw pokazalo Polakom
> chetnym do legalnej pracy w Unii srodkowy palec gestem powszechnie uznanym
> za obrazliwy ;)
Tylko głowa za mała na to, żeby zrozumieć po co w ogóle zgodzili się
na nasze wejście do UE. Chyba tylko po to, żeby nas w jeszcze bardziej
przekonujący sposób wyciągnąć ze stefy wpływów Rosji.
Przecież jako na rynek zbytu nie bardzo mogą na nas liczyć, bo naród
bezrobotnych, głodnych i bosych, nie zrobi rewelacyjnego obrotu
towarami i usługami.


> (och, oczywiscie nie twierdze, ze zrobili to na zlosc Polakom ;)
>
Oni to zrobili we własnym dobrze pojętym interecie. Zrobili dobrze swoim
przestraszonym wyborcom gdy dowiedzieli się, że u nas właśnie na rynek
pracy wszedł kolejny wyż demograficzny. Z drugiej strony trochę dziwię.
Czy oni nie wiedzą o katastrofalnej nieznajomości języków obcych w Polsce?
Czy ci co mają tak podobno tłumnie wyjechać maja się tam porozumiewać
na migi?!?!

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

" Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:c2k01s$fg9$1@inews.gazeta.pl...

Z drugiej strony trochę dziwię.
> Czy oni nie wiedzą o katastrofalnej nieznajomości języków obcych w Polsce?
> Czy ci co mają tak podobno tłumnie wyjechać maja się tam porozumiewać
> na migi?!?!

> wnosze sprzeciw! ;)
od lat Polacy wyjezdzali do pracy, nielegalnej, i jakos porozumiewanie sie
na migi nie bylo przeszkoda.. Teraz beda wyjezdzac do legalnej. A mysle, ze
relatywnie duzo mlodych Polakow zna jezyk obcy (domyslny) nie gorzej niz
Wlosi czy Hiszpanie. Nie znaczy to, ze znaja biegle, ale - coraz lepiej.
Poza tym sa wyostrzeni przez biede i/lub ograniczone perspektywy, wiec
bardziej przebojowi... ale to sie znowu sprowadza do tego, ze wyjada ci
najodwazniejsi, choc niekoniecznie najlepsi ;)
Ale - bardzo dobrze. niech jada i wykopia z pracy wypasionych zachodnich
europejczykow ;) A mysle, ze pieniadze i tak w wiekszosci przywioza do
Polski :)

marek

do góry

Sun, 7 Mar 2004 13:00:42 +0100, na pl.praca.dyskusje, sjopawyborcza-zmien
napisał(a):

> Użytkownik:
>
>> No właśnie - niedługo UE, otworzą się nowe rynki. 80% absolwentów chce
>> wyjechać, ci co pracują w kraju też chcą wyjechać - i jeśli wyjedzie może
>> 20% deklarujących to osób, to czy wg was przybędzie pracy na rynku ?
>
> beda wyjezdzac Ci co pracy nie maja a nie Ci co maja/moga miec

Tutaj sie mylisz szanowny wspolgrupowiczu.
Ja pracuje ale wybywam.
Stosunek nakladu pracy/nauki do efektow fifnasowych jest mierny.
Sprobuje zobaczyc jak sie zyje gdzies indziej.
Pzdr.
John.

do góry

Sun, 7 Mar 2004 13:34:19 +0100, na pl.praca.dyskusje, Jerzy Dusk
napisał(a):

> t...@o...pl pisze:
> ____________________________________
>
>>
>> Zastanawia mnie to - bo już nawet w IT nie ma pracy :(
>
> W USA, Nowej Zelandii, Australii potrzebują specjalistów IT. Stosunkowo nie
> jest trudno dostać tam pracę.

Ładna bajka. Stosunkowo nieobiektywna
Poczytaj może
nzis.org.nz albo
travel.state.gov/visa;employ-based.html
to przestanie ci się śnić.
Pzdr.
John.

do góry

Marek wrote:
> <m...@b...net> napisał(a):
>
>> bo po glosowaniu na Unie w Europie Centralnej i obietnicach 16 krajow
>> czlonkowskich otwarcia rynku pracy w koncu 14 z tych panstw pokazalo
>> Polakom chetnym do legalnej pracy w Unii srodkowy palec gestem
>> powszechnie uznanym za obrazliwy ;)
> Tylko głowa za mała na to, żeby zrozumieć po co w ogóle zgodzili się
> na nasze wejście do UE. Chyba tylko po to, żeby nas w jeszcze bardziej
> przekonujący sposób wyciągnąć ze stefy wpływów Rosji.
> Przecież jako na rynek zbytu nie bardzo mogą na nas liczyć, bo naród
> bezrobotnych, głodnych i bosych, nie zrobi rewelacyjnego obrotu
> towarami i usługami.

W zadnym kraju Unii po ulicach nie jezdzi tyle luksusowych samochodow co w
PL. Pewnie tym sie zasugerowali ;-)

Misiek

do góry

Misiek <m...@p...net> napisał(a):

> W zadnym kraju Unii po ulicach nie jezdzi tyle luksusowych samochodow co w
> PL.
Luksusowe? Sądzisz po sobie? To że z ulic zniknęła większość 125p, 126p,
Syren, Trabantów, Wartburgów itp. o niczym nie świadczy. Te wózki zniknęły
głównie dlatego, że ich się już nie produkuje. Kto chciał jeździć
dalej, musiał zmienić jeden wrak na inny. Ile z tych luksusów trzyma się
kupy tylko na lakierze?

> Pewnie tym sie zasugerowali ;-)
Ich analitycy dobrze wiedzą jak jest struktura sprzedaży aut w Polsce,
jak wyglądają ich ubezpieczenia :) i ile jest kupione za gotówkę.
Dealerzy się prześcigają w promocjach, dodatkowych ubezpieczeniach i innych
gadżetach pod hasłem: ludzie weźcie te auta z salonów bo nas zwolnią z pracy
jak sprzedaż będzie za mała, a zapłacicie kiedyś przy okazji.
Chyba w żadnym kraju Unii nie jeździ tyle samochodów na kredyt co w Polsce.
Dealer sprzedał, a bank niech się martwi jak ściągnąć kredyt :)

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Misiek pisze:
____________________________________

> W zadnym kraju Unii po ulicach nie jezdzi tyle luksusowych samochodow co w
> PL. Pewnie tym sie zasugerowali ;-)

No coś Ty. Średnia jakości samochodu wypada o wiele wiele gorzej dla
Polski. Nowych samochodów jest o wiele mniej.
Wiesz jak wygląda wstępne rozeznanie rynku przez niektóre zagraniczne
firmy? Np. jeden z przedstawicieli takiego koncernu (bynajmniej nie
związanego z samochodami) powiedział, że wystarczy przyjrzeć się klasie
samochodów jeżdżących po ulicach i już z grubsza wiadomo jak należy
przygotować ofertę, do jakich odbiorców kierować. W Polsce przeważają
samochody niższych klas, i nie liczy się pojedynczych lukusowych
samochodów.


--

Jerzy
12.03.04 09:44:12

do góry

> poprosze linki do wiarygodnych zrodel z tymi danymi na ktorych oparles swoje
> teorie

- wysokość składek i ustawy:
http://www.zus.gov.pl/
http://www.krus.gov.pl/
- dopłaty:
http://www.arimr.gov.pl/

--
pozdrawiam
Bremse

do góry