eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewariat...Re: wariat...
  • Data: 2009-03-17 01:53:32
    Temat: Re: wariat...
    Od: "Prosiak w kalesonkach" <dziki_facet_22@w_p.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:731e.000000b4.49beaf9f@newsgate.onet.pl...
    >W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
    >
    > "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
    > towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
    >
    > Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak
    > odzywać do
    > pracowników ? Ona jest w ciąży, więć za ostro wystąpić nie mogę, bo gdtby
    > jaiś
    > stres jej zaszkodził.... Z drugiej strony mam swoją godność, a ta
    > koleżanka już
    > nie pierwszy raz pozwliła sobie na jakies impertynencje. Tyle, że nigdy
    > nie
    > przekroczył granicy epitetu. NIe tylko do mnie zachowuje się czasem
    > "niekonwencjonalnie" ....
    >


    hehehehe przypomina mi sie moj oststni zaklad, w ktorym pracowalem, gdzie
    mialem wspolny pokoj z kolezanka od HACAPP (czy jakos tak). Ciagle jej bylo
    duszno, albo zawsze jej cos smierdzialo (wpienialo ja, ze czasem uzylem
    dobrej wody po goleniu, bo ona nawet dezodorantu nie stosowala-oszczedzala
    niby na nowe mieszkanie, ale na paczki nigdy kasy nie zalowala;) ), wiec
    otwierala okno. Jako ze byla potwornie gruba, to i sadlo miala spore, wiec
    jej bylo zazwyczaj wrecz za goraco, a mi przeciwnie - bylo zimno (ogolna
    temp. w budynku byla na poziomie 16st C) Mialem ten atut, ze moglem sobie
    isc do serwerowni, aczkolwiek czasami chcialem odetchnac od szumu
    wentylatorow i dyskow, wiec musialem jednak posiedziec w pokoju... Nie
    dzialaly na nia ani prosby, ani grozby. W koncu kumpel mnie oswiecil. Otoz,
    jak nastepnego dnia moja wredna kolezanka z pokoju chciala otworzyc okno i
    jak wyskoczyla z tekstem, ze jej znowu cos smierdzi, to odburknalem jej,
    zeby sie wreszcie umyla i zamiast wpieprzac paczki, kupila sobie wreszcie
    mydlo. Zatkalo ja totalnie i od tego czasu juz otwierala drzwi na korytarz,
    albo wychodzila zrobic sobie kawe, przy okazji sie wietrzac ;)

    A propos Ciebie, to hmmmm... poniekad ta kadrowa miala racje, mowiac o Tobie
    tak a nie inaczej, bo ktos normalny nie idzie sie sadzic o byle pierdole.
    Jak ktos jest inteligentny, to potrafi to zalatwic w inny sposob.

    --
    SprzedamTo.pl
    Piraty.pl - wszystko, czego potrzebujesz ! ! !
    MojaJura.pl - moje miejsce na Ziemi

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1