Any User napisał(a):
>> Moze jestem dziwny, ale chec pracy za godziwe pieniadze i przy okazji nie
>> wypruwanie sobie zyl 14 godzinnym dniem pracy nie wydaje mi
>> sie "przewracaniem w dupach".
>
> Owszem, ale jeśli najpierw sobie na to zasłużysz. Standardowo (dla
> nowego pracownika) właśnie tym jest.
Dziwi mnie człowieku, Twoje szablonowe podejście do ludzi. Przeciętny
człowiek, na początku drogi zawodowej, odznacza się zerową inwencją i
zerową orientacją na rynku. Ma olbrzymią potrzebę zarabiania pieniędzy,
więc przechodzi trudny etap inicjacji w postaci frycowego zapierdalania
za grosze. Pracodawca to dla niego nieosiągalny byt w niebiesiach,
decydujący o jego być albo nie być. Dobre sobie. Tak jakby nie było
obiboków, studentów prowadzących własną działalność albo odbywających
prestiżowe staże, wiecznych studentów na garnuszku u mamy, emigrantów
zarobkowych i wszystkich innych, operatywnych lub nie, którzy mają w
dupie to co, może im zaproponować pracodawca a patrzą tylko na to, co
chcieliby dostać lub na jakie minimum socjalne się godzą w zamian za
obijanie się.

Ciekawe jakie masz relacje ze swoimi szefami i w ogóle jak układają się
Twoje relacje z ludźmi od których zależysz, bo to co piszesz jest mocno
diagnostyczne. Każdy ocenia rzeczywistość podług siebie, więc może pora
na dobrego terapeutę?

--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych