eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZnajomosci › Re: Znajomosci
  • Data: 2002-06-19 10:47:19
    Temat: Re: Znajomosci
    Od: "AndY" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Czy w dzisiejszych czasach maja jeszcze znaczenie umiejetnosci, czy juz
    > tylko
    > > znajomosci ?
    >
    > Jesli w parze ze znajomosciami nie ida umiejetnosci, to raczej sie nie
    > licza. No chyba ze firma lubi utrzymywac cieniasow i darmozjadow.
    >

    Zalezy jakiego typu sa to znajomosci. Jesli sa to naprawde dobre koneksje to
    mozna i nic nie umiec, brac duze pieniazdze a w kolo bedzie zatrudnionych 2
    ludzi ktorzy zrobia za siebie i za tego kogos burdna robote (oczywiscie
    zarobia zazwyczaj mniej).

    Jesli to beda cienkie referencje (np od znajomego jakiegosc tam) to
    oczywiscie trzeba tez duzo umiec bo wtedy wlasnie mozna sie zalapac na
    robote taka jak wyzej opisalem tylko w roli tych co ostro robia za siebie i
    za innych.

    Bez nawet cienkich koneksji nie ma raczej duzych sznas na zalapanie sie do
    firmy a to z uwagi na (zaryzykuje wypunktowac drazliwy temat):

    - w pierwszej kolejnosci - rodzina - poza konkurencja (9%)
    - w drugiej kolejnosci dostaja robote ludzie z koneksjami ktorzy maja wysoko
    postawionych rodziców oraz bliską rodzine a co szefom firmy moze przyniesc
    kozysci (ojciec jest szefem w urzedzie skarbowym itp) (10%)
    - pozniej sa osoby ktore sa polecane bardzo bardzo goraco, wrecz proszac,
    przez pracownikow firmy (ktorych szef oczywiscie lubi - bo inaczej nie ma
    sensu :)) bo kazdy pracodawca woli u siebie kogos jednak z poleceniea (jesli
    juz nie ma oczywiscie nikogo z pkt 1 i pkt 2) gdyz liczy na to ze taka osoba
    nie okaze sie nie wypalem (ktos nie bedzie ryzykowal utraty wiarygodnosci u
    szefa nie bedac pewnym tej osoby) a i osoba ktora prosi szefa ma u niego
    dlug wdziecznosci do splacenia wiec bedzie lepiej do szefa podchodzic itd ..
    (30%)
    - pozniej osoby ze slabym poparciem na zasadzie "Panie dyrektorze mam
    znajomego ktory chcialby bardzo, w miare dobry jest no i obieclaem ze
    zapytam .. coz robic" argumentacja to samo co wyzej tylko w mniejszym
    stopniu (50%)
    - z ulicy ... (1%)

    Moze pominalem jescze cos ale nie sadze ... :(


    AndY







Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1