Zgadzam się z tym. Po dwóch nieudanych spółkach, wspólnikach z których jeden
żył na wysokim poziomie i co za tym idzie wydawał dużo pieniędzy, a drugi
musiał koniecznie wyremonotować dom zostałam z dużymi długami. Ponadto
pułapką jest to że za zobowiązania spółki odpowiada się własnym majątkiem.
Jeśli koniecznie musisz założyć sc a masz współmałżonka to pierwsze co
zróbcie podpiszcie u notariusza intercyzę i wywieście ją w siedzibie spółki
tak żeby była widoczna. To bardzo ważne bo jeśli wierzyciel o tym nie
wiedział to nie możesz się na nią powołać. Ustalcie sobie w spółce wypłaty
aby nie brać na wyrost >>bo jest kasa<<. Nie zatrudniaj żony, męża, mamy,
taty, dzieci własnych- zapłacisz od nich ZUS ok 600zł na miesiąc bo są
traktowani jak osoby współpracujące i składki ZUS-owskie są takie jak za
ciebie.
pozdrawiami i życzę powodzenia. Ewfka
Użytkownik "Irena" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atapb0$ba7$1@news.onet.pl...
> Za żadną cholerę nie zakładaj spółki cywilnej. To bagno. Najbliższy
> przyjaciel może stać się twoim wrogiem. Diabeł, naprawdę diabeł (wiem, co
> mówię) wymyślił spółki.
> Baw się dobrze!
>
>