W wiadomości news:op.uhi2jgkjy29g5e@m-dc2baca3f2e74 a <...@o...pl> pisze:

> Pracowalem około dwóch lat w firmie. Otrzymywałem tam wynagrodzenie
> zasadnicze i premię. Okazuje się, że od premii nie były płacone przez
> pracodawcę - podatki, składki (nie wiem co powinno być). Jak to mówią
> premia była płacona "pod stołem". Jej wielkość oscylowała granicach
> mojego wynagrodzenia netto.
> Przez pierwszy rok. Wynagrodzenie i premię otrzymywałem dwoma
> oddzielnymi przelewami na konto. Po roku pracodawca zreflektował sie i
> wypłacał mi premię do "ręki".
> Teraz pytanie: gdzie i do kogo powinienem to zgłosić?
Urząd Skarbowy, może Urząd Kontroli Skarbowej i ZUS.
Zgłaszaj gdzie chcesz, najwyżej wywalą do kosza.

> Czy powinienem?
Hmm... odpowiedź obywatelska ma być, czy praktyczna? ;)))

> Jakie konkretnie konsekwencje mogą spotkać pracodawcę?
Trudno ocenić. Kara finansowa (trudno ocenić jak duża), eleganckie
przetrzepanie firmy (zapewne są inne nieprawidłowości), może nasilone
kontrole.
Zależne od tego co wykryją i czy uda mu się "wynegocjować" przymknięcie oka
przez kontrolera.

Ale radzę przemyśleć sprawę. Na wpłacanie kwot przelewami masz dowód -
wyciąg z konta (co tam jest jako tytuł przelewu?). Na jego podstawie
przetrzepią mu księgi, sprawdzą czy są one tam księgowane i sprawa wyjdzie
na jaw, ty przecież nie musiałeś wiedzieć, że od tych kwot nic nie jest
odprowadzane (chyba, że on potrafi udowodnić, że wiedziałeś i wtedy
pociągnie cię za sobą).
Gorzej z tym "do łapy". Tu już nie ściemnisz, że nie wiedziałeś, więc jeśli
istnieje ryzyko, że on wykaże branie przez ciebie tej kasy to będziesz sam
miał poważne kłopoty ze skarbówką.

--
Jotte