eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMoje doswiadczenia z szukania pracy › Re: Moje doswiadczenia z szukania pracy
  • Data: 2005-10-20 07:07:22
    Temat: Re: Moje doswiadczenia z szukania pracy
    Od: "macko42" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciek Sobczyk <m...@d...dopPLer> napisał(a):

    >
    > Użytkownik "macko42" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:dj5lmj$fbr$1@inews.gazeta.pl...
    > > DO <d...@i...pl> napisał(a):
    > >
    > > > Na sam proces rekrutacji sklada sie szereg czynnikow, od kwalifikacji do
    > > > cech osobowosci, sposobu bycia, etc. Pracownik to nie para butow, ktora
    > gdy
    > > > uwiera to sie go wyrzuca, czyli gdy posiada odpowiednie kwalifikacje a
    > nie
    > > > potrafi wspolpracowac w zespole, bo taka praca jest wymagana.
    > > > etc., etc.,
    > >
    > > no i?
    > >
    > No i to, że może dlatego jest Ci trudno znaleźć klucz w Twoich
    > dotychczasowych doświadczeniach w rekrutacji, bo on za każdym razem jest
    > inny - zależnie od profilu stanowiska.
    >
    > Pracownik optymalny to nie zawsze najlepszy (to w odniesieniu do tego, że
    > spełniałeś wszystkie wymagania niektórych stanowisk), bo taki bywa czasem za
    > drogi.

    prawda.
    ale byly przypadki kiedy nikt nie pytal o cene.
    Poza tym jesli ktos nie chce drogiego pracownika, to po co wystawia
    szczegolowa liste wymagan dot. dosyc zaawansowanych technologii na 1/2
    strony? Ludzie, ktorzy sa w takich rzeczach dobrzy nie sa tani.

    >Pracownik optymalny to również taki, choć nie zawsze, który, jak
    > napisał(a) DO, pasuje do profilu osobowościowego stanowiska pod wieloma
    > względami. Czasami cechy charakteru są ważniejsze niż doświadczenie, bo te
    > można nabyć np. w ciągu półrocznego stażu na stanowisku poprzedzającym
    > objęcie stanowiska właściwego, a charakter się nie zmieni.

    1/2 roczne dowsiadczenie na stanowiskach, na ktore aplikowalem, to jest
    b.male doswiadczenie.
    Specyfika mojej dotychczasowej pracy byla taka, ze dosyc czesto zmienialem
    zespoly, pracowalem z wieloma roznymi ludzmi. Mysle, ze na kilkadziesiat osob
    moze 2-3 byly trudne we wspolpracy ze wzgledu na charakter. I nie jest to
    wynikiem starannej rekrutacji, bo osoby te w duzej mierze zatrudnione byly na
    zasadzie 'lapanki' (kazdy kto sie choc troche nadawal byl przyjmowany).
    Natomiast roznice w przygotowaniu merytorycznym robily duuuza roznice.
    Dlatego nie jestem przekonany, ze takie rozlozenie priorytetow podczas
    rekrutacji, to szczesliwe rozwiazanie.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1