>> A ja takie coś widziałem wielokrotnie. Po prostu pracownik ma dostęp do
>> firmowego serwera poczty, firmowego portalu, ewentualnie jeszcze jakiegoś
>> komunikatora i nigdzie więcej.
>
> a ja wielokrotnie widziałem że pracownik wcale nie miał doostępu do
> Internetu, albo wcale nawet komputera nie miał i też pracował:O)
>
> tylko czy uważasz że takie ograniczenia mają jakiś sens w przypadku
> pracownika odpowiedzialnego za kontakty na zewnątrz firmy?
> wracając do tematu, to meilem odpowiada się na oferty zamieszczane zwykle w
> internecie, a nie zawieszone na gablotce w firmie:O)

Mam wrażenie, że nie rozumiesz jednej rzeczy na poziomie technicznej:
firmowy serwer poczty itp. usług może stać w sieci, do której pracownik
ma dostęp, jednocześnie nie mając dostępu do Internetu (czy ogólnie na
zewnątrz sieci firmowej).

A co do sensu takich ograniczeń, to zależy od stanowiska. Rzecznik
prasowy powinien dostęp do Internetu mieć. Szeregowy odpowiadacz na
maile w dowolnym z działów, niekoniecznie - no chyba, że wymagają tego
jakieś inne powierzone mu obowiązki.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com