eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak traktuje sie absolwentow w urzedzie pracy.. › Re: Jak traktuje sie absolwentow w urzedzie pracy..
  • Data: 2003-01-09 18:59:42
    Temat: Re: Jak traktuje sie absolwentow w urzedzie pracy..
    Od: "Barbara Kowalewska" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam! Aniu zdaje się że Panie w ogóle cię nie poinformowały jak się korzysta
    z programu "pierwsza praca" dla absolwentów. Tak się składa że ja z tego
    aktualnie korzystam. Otóż To nie jest tak że UP szuka pracodawcy dla Ciebie.
    To Ty musisz znaleźć pracodawcę dla siebie.
    Musisz pochodzić od firmy do firmy i sama naświetlić im sprawę że istnieje
    taki program a Ty bardzo chciałabyś z niego skorzystać. Musisz wyjaśnić
    potencjalnemu pracodawcy że nie ponosi on żadnych kosztów w związku z
    zatrudnieniem Ciebie. Nie warto kłócić się z pracownikami UP, bo jeszcze mogą
    Ci się kiedyś przydać. Staż trwa 5 miesięcy. Ja pracuję od 1 grudnia. Fakt że
    wykorzystują mnie maksymalnie nawet ponad limit czasu pracy, ale mam praktykę
    w zawodzie a to bardzo ważne. Jak będziesz w UP, to bardzo spokojnie i
    grzecznie wyjaśnij im że bardzo zależy Ci na tej pracy. Jak uda Ci się
    znaleźć pracodawcę to nakłoń go aby zadzwonił do UP i powiedział że przyjmie
    Ciebie na staż, albo niech Ci da taką informację na piśmie tak aby UP mógł
    się z nim skontaktować. Poza tym pracodawca będzie musiał z Urzędem podpisać
    umowę. Acha i muszę Cię uprzedzić że zanim podejmiesz tę pracę to będziesz
    musiała odwiedzić Urząd około 10 razy za każdym razem wioząc i wypełniając
    inny papierek, również potrzebne będą Tobie aktualne badania lekarskie
    niezależnie od tego jaką pracę poszukujesz.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia.
    Barbara Kowalewska
    Kontakt: b...@i...pl

    Ania <a...@g...pl> napisał(a):

    > Hejka!
    > opisze Wam jak aktywnie szuka sie w Polsce pracy..
    >
    > Szukam roboty przez urzad zatrudnienia. 30 - ego grudnia bylam na jednej "
    > rozmowie kwalifikacyjnej " choc w sumie trudno to tak nazwac. Byl to staz w
    > jakiejs firmie jako asystenta redaktora itp. Myslalam ze bedzie to klasyczna
    > rozmowa a tu skąd! jakis stary "profesor" dal mi tekst ktory sam zreszta
    > napisal (trudny jak ucho slonia) i kazal go tlumaczyc na angielski bez
    > slownika. Z zawodu jestem filologiem, i wiem jak powinno tlumaczyc sie
    > teksty. Mialam z tego zajecia na studiach, i zdania 10 razy nadrzednie
    > zlozone i podrzednie rozlozone (a takie to bylo) tlumaczy sie ogolem a nie
    > slowo za slowem. Zreszta symultowany przeklad robi sie to 5 latach studiow
    > wyzszych! potem przyszla babka i zaczela ze mna gadac po angielsku. Ten
    > teskt mi anulowali (podobno) bo sama stwierdzila ze jest za trudny. W sumie
    > to nawet spox mi poszlo, ale efekt zaskoczenia sytuacja zrobil swoje. Nie
    > spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Potem pytali mnie obslugi kompa,
    > nawet sobie dawalam rade, pytali mnie w sumie podstaw.
    >
    > Niestety, przedwczoraj zadzwonili do mnie do domciu, i powiedzeli ze
    > niestety nic z tego..
    >
    > Wierzcie mi ze to przykre jak idzecie na normalna rozmowe w sprawie pracy, a
    > nie dowiadujecie sie nic tylko zaczynaja Was pytac jak uczniaka. To byl
    > tylko staz, 450 zl miesiecznie, za co placa nie oni, ale sam urząd
    > zatrudnienia, a mimo wszystko ze nie musza za tania sile robocza placic, to
    > i tak ci dziekuja!
    >
    > Mialam jeszcze nagrana druga robote jako operator ruchu turystycznego ale
    > facet nie dobieral komorki, a jak odebral to sie okazalo nie aktualne. Kiedy
    > sie o tym dowiedzialam dobilo mnie to do reszty! znowu sie musialam
    > fatygowac do urzedu pracy a to ode mnie daleko.
    >
    > Niestety, oferta po ktora pojechalam (asystentka z jezykiem slowackim, czyli
    > cos dla mnie) nie byla mi dostepna! bo to oferta z pokoju 210 a ja mam
    > czytac oferty objete programem pierwsza praca jedynie w pokoju 209!!!!
    > dezorganizacja!!
    >
    > Baby sie na mnie wydarly ze nie mam podpisanych kartek o zatrudnienie, a ci
    > z tego stazu kazali mi tylko wypelnic ich kwestionariusz, a do urzedu mieli
    > dzwonic sami. Zas ta druga robota (telefon mialam podany tylko na komore do
    > "szefa", zadnego adresu..to juz podejrzane) podobno nadal jest aktualna! one
    > tam przy mnie zadzwonily i podobno miejsca są! dziwne, bo ja ja dzwonilam
    > dzien wczesniej to nikt tam nie odbieral sluchawki. A potem ktos oddzwonil
    > na moj numer i powiedzial ze nie aktualne. Jednak te babki w urzedzie pracy
    > nie chcialy przyjac tego do wiadomosci i kazaly mi tam nadal dzwonic!
    >
    > Dzwonilam tam wczoraj caly dzien, ale abonent poza zasiegiem! adres firmy
    > nawet na informacji o numerach 113 nie znany! Moj tata tak sie wkurzyl ze
    > zadzwonil do tych bab i je tak zjechal przez telefon ze az sie boje tam
    > teraz jechac, aby mnie z tym nie skojarzyly..;-) choc podal inne nazwisko.
    >
    > Tak wiec w ogole to oleje i nie pojade do urzedu w poniedzialek jak mi
    > kazaly. One maja robote ale ta jedna to w ogole tak z czlowiekiem gada
    > jakby łaske robila! powiem jej nastepnym razem ze chyba zapomniala od czego
    > ona tam jest! Nic tam nie zalatwie, bo jak nie mam adresu do tej firmy to
    > nawet nie moge isc po podpis ze tam bylam.
    >
    > Fajnie nie? a kasy jak nie bylo to nie ma!
    >
    > Pozdrawiam
    > Ania
    > ____________________________________________________
    ______________ Ania
    > ICQ#: 176024909 Current ICQ status: + More ways to contact me
    > ____________________________________________________
    ______________
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1