eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGłośny pracownik w pracy... › Re: Głośny pracownik w pracy...
  • Data: 2007-01-08 22:20:11
    Temat: Re: Głośny pracownik w pracy...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:enue9l$dqk$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
    <m...@d...doPLer> pisze:

    >> Moim zdaniem w opisanej sytuacji dobre są pierwsze 2 punkty podane przez
    >> Maćka Sobczyka i należałoby je wykonać.
    >> 3 już nie za bardzo, bo groźba - "naskarżę na ciebie do szefa" raczej IMO
    >> nie licuje z godnością poważnego człowieka. Z kolei jej realizacja, czyli
    >> pkt 4 zasługuje po prostu na strzał w paszczę i poprawkę z
    >> laczka. ;)
    Ponieważ nic mi o teorii niejakiej Butler nie było wiadomo, więc zanim
    napisałem posta przeczytałem sobie tu: http://www.semestr.pl/2,791.html
    Wiem, że to zapewne tylko maleńki szkic, ale nie przekonał mnie. Zresztą
    jest to, jak sam piszesz, a i artykulik podaje, tylko teoria czyli bez
    gwarancji, że zadziała. Ludzie są różni.

    > A co jest złego w zwróceniu się do przełożonych, jeśli czyjeś zachowanie,
    > mimo próśb, nie ulega zmianie?
    Złego, hmm, złego... nie wiem czy taki postępek należy oceniać w kategoriach
    złe/dobre. Jakby Ci to wyłożyć, to jest raczej po prostu niewłaściwe,
    niehonorowe, o! mam - to jest haniebne. Ale to jest moje zdanie, dopuszczam,
    oczywiście, istnienie odmiennego.

    > Zresztą, zapleczem niekoniecznie musi być pójście do szefa.
    Ale takie podałeś i do tego się odniosłem.

    > Może być cokolwiek innego, byle było to realne w realizacji.
    Nie sądzę aby realność realizacji - jak byłeś to uprzejmy ująć -
    wystarczyła. Musiałoby mieć jeszcze odpowiednią wagę dla "naciskanej"
    strony.
    Przecież nie zagrozisz mu, że jak nie przestanie głośno pieprzyć, to jutro
    nie zmienisz bielizny. :)))

    > Komentowania denerwującego osobnika w jego obecności, ale bez jego udziału
    > nie polecam.
    A ja tak.

    > To mało dojrzały sposób komunikowania się z ludźmi.
    To tylko jedna z możliwych opinii. Mam inną. Zresztą takie działanie nie ma
    na celu komunikowania SIĘ Z człowiekiem, tylko komunikowanie JEMU.

    > I nie wprost wyrażana agresja.
    O tym nic nie pisałem.
    Jednak lepsza jawna, otwarta agresja, niż rycie za plecami niczym kanalia.

    > To dobry sposób, by zepsuć atmosferę w pracy.
    Zepsutą atmosferę nie zawsze widać na pierwszy rzut oka.
    Czasem ktoś uważa aby jej nie zepsuć, a tam już psuć nie bardzo jest co.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1