eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 1. Data: 2010-07-26 08:55:15
    Temat: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem, bo
    belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas zapowiedzi
    ekspresu do Berlina)
    -Tak, jak najbardziej
    -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    -Niestety jutro nie bede mogl
    -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre

    WTF?!


    Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy i
    nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta, lekarz, sąd,
    ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z drugiego konca
    kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!

    Niech sie zapowie chociaz kilka dni wczesniej, a nie 24h przed
    potencjalnym spotkaniem :/

    Ostatnio spotykam sie z tym coraz czesciej 0_o


  • 2. Data: 2010-07-26 09:00:05
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    jurajski Jaskiniowiec pisze:
    > -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    > bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    > zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    > -Tak, jak najbardziej


    Skąd wiesz?

    --
    Liwiusz


  • 3. Data: 2010-07-26 09:57:18
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 26-07-2010 o 11:00:05 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    napisał(a):

    > jurajski Jaskiniowiec pisze:
    >> -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    >> bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    >> zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    >> -Tak, jak najbardziej
    >
    >
    > Skąd wiesz?
    >
    Bo wysylam swoje oferty tylko tam, gdzie ogloszenie mi odpowiada ;-P Jesli
    wyslalem cv, to oznacza, ze wg. wytycznych z ogloszenia (niektore sa na
    wyrost, niektore niedoszacowane) praca by mi odpowiadala.

    Poza tym, jak juz wielokrotnie to stwierdzilem - wszystkiego i tak
    dowiadujemy sie na rozmowie rekrutacyjnej. O ostatecznym pytaniu "jakie sa
    pana oczekiwania finansowe" nawet nie wspominam... Odnosnie tego
    ostatniego, to ostatnio olsnilo mnie, zeby podawac w mailu minimalne jak i
    _maksymalne_ "oczekiwanie finansowe". Moze pozbylbym sie wowczas glupich
    pytan w stylu "jakie sa pana _gorne_ oczekiwania finansowe" (zawsze
    odpowiadam - nie ma gornej granicy; ew. - chcialbym zarabiac milion,
    mysle, ze to by wystarczylo...). Naprawde rozumiem pytania o minimalne
    oczekiwania, ale pytania o gorny zakres?! Kolejna parodia. Zaraz trole sie
    zleca i beda udowadniac, jakoby to mialo sens...


  • 4. Data: 2010-07-26 10:13:28
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
    napisał w wiadomości news:op.vgf0edotbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
    > -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    > bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    > zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    > -Tak, jak najbardziej
    > -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    > -Niestety jutro nie bede mogl
    > -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre
    > WTF?!
    > Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy
    > i nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta,
    > lekarz, sąd, ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z
    > drugiego konca kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!
    > Niech sie zapowie chociaz kilka dni wczesniej, a nie 24h przed potencjalnym
    > spotkaniem :/
    > Ostatnio spotykam sie z tym coraz czesciej 0_o

    Wiesz, "cipa z hr" ma tak wiele ofert do przerobienia (czasami i kilkaset), że
    Ty nic dla niej nie znaczysz, a Twoje problemy z poszukiwaniem pracy, tym
    bardziej.
    Jej to tylko ułatwiło zadanie, ponieważ pomogło wyeliminować jeszcze jednego
    delikwenta, który marudzi i zajmuje cenny czas, a który mogłaby poświęcić na coś
    naprawdę pożytecznego (malowanie paznokci, rozmowę z przyjaciółką...).

    Przypuszczam, że termin o 9.30 to zbiorówka (15-30 kandydatów, test itp),
    wynajęta sala...
    a i stanowisko, na które aplikujesz, ani prestiżowe, ani specjalnie szanowane
    (informatyk? :D ).


    j.




  • 5. Data: 2010-07-26 10:37:02
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 26-07-2010 o 12:13:28 jcm <j...@1...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
    > <j...@j...na.jurze> napisał w wiadomości
    > news:op.vgf0edotbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
    >> -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    >> bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    >> zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    >> -Tak, jak najbardziej
    >> -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    >> -Niestety jutro nie bede mogl
    >> -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre
    >> WTF?!
    >> Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy
    >> i nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta,
    >> lekarz, sąd, ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z
    >> drugiego konca kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!
    >> Niech sie zapowie chociaz kilka dni wczesniej, a nie 24h przed
    >> potencjalnym spotkaniem :/
    >> Ostatnio spotykam sie z tym coraz czesciej 0_o
    >
    > Wiesz, "cipa z hr" ma tak wiele ofert do przerobienia (czasami i
    > kilkaset), że Ty nic dla niej nie znaczysz, a Twoje problemy z
    > poszukiwaniem pracy, tym bardziej.

    To niech ta pipa zamieci w ofercie, ze szuka np. kandydatow naprawde
    zdesperowanych, albo kandydatow z okreslonego miasta...


    > Jej to tylko ułatwiło zadanie, ponieważ pomogło wyeliminować jeszcze
    > jednego delikwenta, który marudzi i zajmuje cenny czas, a który mogłaby
    > poświęcić na coś naprawdę pożytecznego (malowanie paznokci, rozmowę z
    > przyjaciółką...).
    >
    Malowac paznokci nie moze ;-) Ale plotkowanie z ksiegowa jak najbardziej
    jest ok ;-)

    (Tylko dlaczego w calym zakladzie obrywa najczesciej IT jako ten, ktory
    "niby nic nie robi"? ;-)"


    > Przypuszczam, że termin o 9.30 to zbiorówka (15-30 kandydatów, test
    > itp), wynajęta sala...
    Bywalo tak, ze nawet na kilkudziesieciu kandydatow/test, nikt nie
    dorownywal nawet w polowie... Ale zazwyczaj brano pod uwage albo to, ze
    wybierano idiote, ktory nie "zagrozi Wawce", albo najtanszego...

    > a i stanowisko, na które aplikujesz, ani prestiżowe, ani specjalnie
    > szanowane (informatyk? :D ).
    >
    Yep ;-)

    >
    > j.
    >
    >
    >


    --
    SprzedamTO.pl


  • 6. Data: 2010-07-26 10:54:46
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
    napisał w

    > To niech ta pipa zamieci w ofercie, ze szuka np. kandydatow naprawde
    > zdesperowanych, albo kandydatow z okreslonego miasta...

    Nie ona zleca, tylko jej klient zlecił wyszukanie kandydatów, co ona ma szczerze
    w dupie, jakich i skąd.

    > (Tylko dlaczego w calym zakladzie obrywa najczesciej IT jako ten, ktory
    > "niby nic nie robi"? ;-)"

    Dlaczego?
    Paradoksalnie, jeśli IT funkcjonuje wzorowo, systemy pracują bezawaryjnie, dział
    IT jest postrzegany jako "piąte koło u wozu", bo przecież "wszystko działa", a
    "my musimy tych darmozjadów utrzymywać". :)))
    Potrzeba zatrudnienia osób z IT następuje raczej w sytuacjach ekstremalnych,
    "gaszenia pożarów", wdrożeń nowych technologii...


    >> Przypuszczam, że termin o 9.30 to zbiorówka (15-30 kandydatów, test itp),
    >> wynajęta sala...
    > Bywalo tak, ze nawet na kilkudziesieciu kandydatow/test, nikt nie dorownywal
    > nawet w polowie... Ale zazwyczaj brano pod uwage albo to, ze wybierano
    > idiote, ktory nie "zagrozi Wawce", albo najtanszego...

    Skąd to wiesz?






  • 7. Data: 2010-07-26 11:08:06
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 26-07-2010 o 12:54:46 jcm <j...@1...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
    > <j...@j...na.jurze> napisał w
    >
    >> To niech ta pipa zamieci w ofercie, ze szuka np. kandydatow naprawde
    >> zdesperowanych, albo kandydatow z okreslonego miasta...
    >
    > Nie ona zleca, tylko jej klient zlecił wyszukanie kandydatów, co ona ma
    > szczerze w dupie, jakich i skąd.
    >
    Niekoniecznie to jest zewnetrzna firma...

    >> (Tylko dlaczego w calym zakladzie obrywa najczesciej IT jako ten,
    >> ktory "niby nic nie robi"? ;-)"
    >
    > Dlaczego?
    > Paradoksalnie, jeśli IT funkcjonuje wzorowo, systemy pracują
    > bezawaryjnie, dział IT jest postrzegany jako "piąte koło u wozu", bo
    > przecież "wszystko działa", a "my musimy tych darmozjadów utrzymywać".
    > :)))
    > Potrzeba zatrudnienia osób z IT następuje raczej w sytuacjach
    > ekstremalnych, "gaszenia pożarów", wdrożeń nowych technologii...
    >

    Totez moje doswiadczenie jest takie - stworz sobie VPN z firma i od czasu
    do czasu "rob awarie"(jak to robili moi poprzednicy...), bo jesli starasz
    sie, by zaklad funkcjonowal jak powinien, to znajdzie sie wsza, ktora i
    tak powie, zes "leser" darmozjad i nic nie robisz ;-)
    >
    >>> Przypuszczam, że termin o 9.30 to zbiorówka (15-30 kandydatów, test
    >>> itp), wynajęta sala...
    >> Bywalo tak, ze nawet na kilkudziesieciu kandydatow/test, nikt nie
    >> dorownywal nawet w polowie... Ale zazwyczaj brano pod uwage albo to,
    >> ze wybierano idiote, ktory nie "zagrozi Wawce", albo najtanszego...
    >
    > Skąd to wiesz?

    Autopsja potwierdzona slowami "wawiokuff" ;-)
    >
    >
    >
    >
    >


    --
    SprzedamTO.pl


  • 8. Data: 2010-07-26 11:40:16
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: WOJSAL <w...@N...pl>

    W dniu 26.07.2010 10:55, jurajski Jaskiniowiec pisze:
    >
    > Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy
    > i nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta, lekarz,
    > sąd, ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z drugiego
    > konca kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!
    >

    To nie o to chodzi.
    Widocznie firma ma tlum chetnych i stosuje filtr, by
    "wybrac" najlepszych. A kobitka wykonala swoje - w koncu
    ona umawiala, a kandydat zrezygnowal.

    Jest tu oczywiscie niekonsekwencja, bo jesli jest duzo chetnych,
    to zamiast bawic sie w telefony pt. "pocaluj mnie w d..."
    taniej, prosciej, szybciej byloby zorganizowac losowanie cv
    i w ten sposob wykonac selekcje.

    A jesli firma tak wykonuje slekcje pracownikow, to moze ...
    lepiej trzymac sie od niej z daleka?

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 9. Data: 2010-07-26 11:48:50
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "Mich@l" <k...@t...cy>

    W dniu 2010-07-26 13:08, jurajski Jaskiniowiec pisze:

    > Totez moje doswiadczenie jest takie - stworz sobie VPN z firma i od czasu
    > do czasu "rob awarie"(jak to robili moi poprzednicy...), bo jesli starasz

    Popieram. Kiedyś, jak potrzebowałem wolnego dnia, czasami wychodząc z
    pracy wpisywałem w novellowej konsoli "disable login". Następnego dnia
    rano oczywiście ogólna panika, no i wychodziłem na dwa dni
    nieewidencjowanego urlopu pod pretekstem zawiezienia serwera do
    zewnętrznego serwisu :)

    --
    To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
    Michał "Willy" Olszewski
    GG: 2903798 / ICQ: 199507526
    http://www.olszewski.net.pl


  • 10. Data: 2010-07-26 12:47:20
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Mon, 26 Jul 2010 13:40:16 +0200, WOJSAL napisał(a):

    >> Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy
    >> i nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta, lekarz,
    >> sąd, ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z drugiego
    >> konca kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!
    >>
    >
    > To nie o to chodzi.
    > Widocznie firma ma tlum chetnych i stosuje filtr, by
    > "wybrac" najlepszych.

    Najwytrwalszych raczej ;)

    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1