eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › roznoszenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2005-01-16 13:52:45
    Temat: roznoszenie
    Od: "R. i p." <j...@g...pl>

    Czesc.
    Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo wiem,
    tylko adres wlasciwie i branze, ma sens? Chodzi mi o to czy to wypada isc do
    firmy o ktorej nic nie wiem prawie w celu zostawienia tam swoich
    dokumentow. Jestem poczatkujaca w poszukiwaniu pracy i stad moje pytanie. :)

    Pozdrawiam.
    Justyna.



  • 2. Data: 2005-01-16 14:12:52
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: Jakub Turski <y...@c...plukwa.net>

    ._ The little penguin sat on the shore,
    _@__ watching R. i p. write the letter
    ~~~~~ on the memorable day of nie, 16 sty 2005 at 13:52 GMT

    >Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo wiem,
    >tylko adres wlasciwie i branze, ma sens? Chodzi mi o to czy to wypada isc do
    >firmy o ktorej nic nie wiem prawie w celu zostawienia tam swoich
    >dokumentow. Jestem poczatkujaca w poszukiwaniu pracy i stad moje pytanie. :)

    Ja tego typu numer zrobiłem. W nowym mieście, w którym nie dysponowałem
    znajomymi, wtykami, wiedzą o rynku itp. Panorama Firm, książka telefoniczna,
    plan miasta, i lecimy kwadratami. Rozniosłem ~100 sztuk (a opaliłem się przy
    tym! :), co zaowocowało trzema rozmowami kwalifikacyjnymi (z czego dwie były
    nieco "na szybciora", na zasadzie "no jak już tu pan przyszedł...") i posadą
    z której jestem zadowolony. Aha, firmy w której obecnie pracuję nie miałem na
    liście, znalazłem ją przypadkiem, odwiedzając firmy położone po sąsiedzku.

    Teraz jak na to patrzę, to był to krok dosyć desperacki. Ale zadziałał 8)

    Aha, "normalnie" też uderzałem - z ogłoszeń w gazwybie, internecie, itp.
    Skuteczność wcale nie większa...

    Pozdrawiam,

    KT
    --
    __ __.-------------------------------------------------
    --------------.__
    (oo) | If God is perfect, why did He create discontinuous functions? |
    / \/ \ | |
    `V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
    _______________.--'


  • 3. Data: 2005-01-16 14:23:27
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: "inzynier" <i...@t...pl>

    Wydaje mi sie, ze to wszystko zalezy od chlonnosci branzy w ktorej chcesz
    szukac pracy, na pewno nic nie stracisz a byc moze zyskasz wiec do dziela!


    Użytkownik "R. i p." <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:csdrjb$rv1$1@inews.gazeta.pl...
    > Czesc.
    > Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo
    wiem,
    > tylko adres wlasciwie i branze, ma sens? Chodzi mi o to czy to wypada isc
    do
    > firmy o ktorej nic nie wiem prawie w celu zostawienia tam swoich
    > dokumentow. Jestem poczatkujaca w poszukiwaniu pracy i stad moje pytanie.
    :)
    >
    > Pozdrawiam.
    > Justyna.
    >
    >



  • 4. Data: 2005-01-16 14:40:49
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>

    Pewnego dnia, a było to Sun, 16 Jan 2005 14:52:45 +0100, przyszła do mnie
    wiadomość z adresu <j...@g...pl> i powiedziała:

    > Czesc.
    > Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo wiem,
    > tylko adres wlasciwie i branze, ma sens? Chodzi mi o to czy to wypada isc do
    > firmy o ktorej nic nie wiem prawie w celu zostawienia tam swoich
    > dokumentow. Jestem poczatkujaca w poszukiwaniu pracy i stad moje pytanie. :)

    Po mojej firmie oceniając - jeśli nie było naboru (ogłoszenia w prasie, numery
    referencyjne itp.), to przyniesione ad hoc cv+lm szły do kosza. Kiedyś mieliśmy
    siedzibę w biurowcu handlowo-usługowym (sklepy, dentysta, biuro podróży, firmy,
    biuro pośrednictwa pracy), więc tacy zdarzali się raz na dwa-trzy tygodnie.

    Zuzanka

    --
    .:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
    *:.
    Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
    Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib


  • 5. Data: 2005-01-16 15:28:02
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: waldek <w...@p...onet.pl>

    >Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo wiem,
    >tylko adres wlasciwie i branze, ma sens? Chodzi mi o to czy to wypada isc do
    >firmy o ktorej nic nie wiem prawie w celu zostawienia tam swoich
    >dokumentow. Jestem poczatkujaca w poszukiwaniu pracy i stad moje pytanie. :)
    ---------
    wypada nie wypada jest to nieistotne ..
    kazda firma jest zawsze open na nowa krew :) zwlaszcza jakies zdolne
    bestie jak ty :)
    slabym punktem moze byc to ze "do firmy o ktorej nic nie wiem prawie "
    to deko wiesz.. jak mozesz nawet sensownie napisac CV i LM nie
    wiedzac nic o firmie, w ktorej to zostawisz?

    jak im zostawisz jakiegos gotowca "uniwersalnego" to goscie od razu
    zalapia - acha . nastepny frajer co leci na mase....

    a jak im zostawisz cv lm zaprojektowane specjalnie POD TA FIRME?
    przedstawiajace takie fakty, uwypuklajace specjalne Twe umiejetnosci
    przydatne w tej firmie, zawierajace teskty z ktorych wynika ze
    solidnie zapoznalas sie z firma i jestes przekona ze masz dokladnie TE
    skills przydatne akurat TU, w w TEJ (tu ich nazwa) firmie ... co?
    TAKIE poszukiwania - nawet z buta - maja jak najwieszy sens.... daje
    firmie do myslenia, ze ocho -- ktos sie wybil ponad zwykla poszukujaca
    mase - warto by byl u nas zamiast u konkurencji :) .....

    efekt takiego szukania niewatpliwie bylby o wiele wiekszy
    - oczywiscie zakladajac ze faktycznie masz cokolwiek special do
    zaprezentowania...

    pzdr
    wald



    Why don't you get in the car? :o)
    - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
    open your ears : http://mp3.wp.pl/p/strefa/posluchaj/lofi,64350.html
    open your eyes : http://www.kunstgallery.de/videos/balmer.mpeg
    open your mind : http://www.masskilling.com/
    - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


  • 6. Data: 2005-01-16 16:05:11
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: Jan Kowalski <j...@k...pl>

    > Chodzi mi o to czy to wypada isc do firmy o ktorej nic nie wiem
    > prawie w celu zostawienia tam swoich dokumentow.
    Tak, jeśli chcesz trafić do ubezpieczeń na życie albo sprzedawania
    długopisów "płacisz za jeden dostajesz pięć" - przyjmują natychmiast
    :-).


  • 7. Data: 2005-01-16 19:23:03
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    R. i p. w news:csdrjb$rv1$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    > Czesc.

    Ano cześć.

    > Mam takie pytanie: czy roznoszenie CV i LM po firmach, o ktorych malo
    > wiem, tylko adres wlasciwie i branze, ma sens?

    Zastanówmy się co możesz stracić. Mnie do głowy przychodzi:

    a) czas (możesz sobie pozwolić na jego utratę w ten sposób?)
    b) pieniądze (masz ich na tyle aby wydać na CV, LM, skoroszyty czy inne
    koszulki?)
    c) szansę na pracę w danej firmie - najgorsza opcja.
    d) ...?

    Opcja trzecia jest o tyle paskudna, że możesz stracić gdy faktycznie będzie
    przeprowadzana rekrutacja. Podziękują Ci (chociaż możesz być najlepszym
    kandydatem) mając złe doświadczenia. Ale warunek jest taki - muszą Cię
    zapamiętać. Czyli wywieszają sobie coś w rodzaju kartki "tej pani już
    dziękujemy". Większość opinii jest jednak taka, że dokumenty trafiają do
    kosza, czyli prawdopodobieństwo zaistnienia takiej sytuacji jest raczej
    niewielkie. Na pewno mniejsze niż sytuacji, w której niszczą Twoje dokumenty
    albo zostawiają je ponieważ kiedyś może się przydadzą.

    Podejście do tematu jest indywidualne. Najważniejsze jest to, że pewne
    działania dają większą szansę na zatrudnienie niż inne. Jeśli wolisz
    koncentrować się na tych, które dają największe szanse - źle postawiłaś
    pytanie. Jeśli chodzi Ci o wykorzystanie wszystkich możliwych sposobów
    znalezienia pracy... chcesz dokonać rzeczy niemożliwej, ponieważ możliwości
    masz nieskończenie wiele. Wybierając ten kierunek ograniczasz się wyłącznie
    Ty sama. O ile dobrze pamiętam, ja szukając pracy nie pytałem innych czy
    warto w określony sposób, ponieważ dla mnie osobiście opinia innych nie
    miała w tej sprawie większego znaczenia. Mógłbym przecież znaleźć pracę
    stosując metodę przy jakiej nikomu innemu się to nie udało. Czy z taką pracą
    miałoby być coś nie tak? Moim celem było znalezienie pracy, a nie
    znalezienie pracy metodą, dzięki której udało się to także innym. Właściwie
    mniej więcej tak się stało. Wielu mówiło mi - zapomnij! Dajesz się
    wykorzystywać, a nic z tego nie będziesz miał. Osobiście uznałem, że mogę
    zaryzykować (wiedziałem jaka będzie sytuacja jeśli mi się nie uda i
    zaakceptowałem to). Opłaciło się.

    Gdybym był na Twoim miejscu, to z moim podejściem najprawdopodobniej
    założyłbym, że pracy w ten sposób nie znajdę - stracę czas i pieniądze (oraz
    ewentualną szansę na pracę w danej firmie w przyszłości). Stać mnie jednak
    na taką rozrzutność czasu i pieniędzy, więc próbuję. A nuż się jednak uda...

    Właśnie mi się przypomniało coś, co obrazuje to o czym piszę.
    Przypuszczalnie gdybyś zapytała, czy ma sens wykupienie billboardu z tekstem
    "szukam pracy" wielu odpowiedziałoby - to nie ma sensu. Ktoś jednak miast
    pytać po prostu to zrobił:
    http://ssi.korba.pl/lokalne/gdansk/1,15594,1060,art.
    html

    "Gdy ludzie mówią, że coś jest nie możliwego wtedy zjawi się ten, który o
    tym nie wie i zrobi to."
    Albert Einstein



    pozdrawiam
    Greg


  • 8. Data: 2005-01-16 20:14:15
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: adasiek <p...@p...wp.pl>

    Greg wrote:

    [...]
    > Właśnie mi się przypomniało coś, co obrazuje to o czym piszę.

    jestes w glebokim bledzie, jesli tak sadzisz;

    > Przypuszczalnie gdybyś zapytała, czy ma sens wykupienie billboardu z tekstem
    > "szukam pracy" wielu odpowiedziałoby - to nie ma sensu. Ktoś jednak miast
    > pytać po prostu to zrobił:
    > http://ssi.korba.pl/lokalne/gdansk/1,15594,1060,art.
    html

    nie tylko ta jedna osoba; metoda szukania pracy poprzez wykupienie
    billboardu nie jest wcale takim rzadko spotykanym procederem; w ten
    sposob pracy mozna szukac chociazby w agencji reklamowej ;-) mozna
    wykupic billboard vis'a'vis wejscia do biurowca i szukac pracy
    biurowej; albo na stacji metra i szukac pracy jakiejkolwiek;

    poza tym sorry, ale wykupienie reklamy i podanie na niej tylko
    numeru telefonu, a pisanie listu motywacyjnego "szukam pracy blisko
    placu Cyryla Ratajskiego, bo i tak musze odprowadzac tam codziennie
    Madzie do przedszkola", to sa dwie zupelnie inne sprawy; nie wiem,
    co mozna napisac w LM roznoszonym do np. wszystkich firm branzy XXX
    w danej dzielnicy;

    adas;


  • 9. Data: 2005-01-16 20:51:54
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    adasiek w news:cself8.1ec.1@podolany.art.pl napisał(a):
    >
    >> Właśnie mi się przypomniało coś, co obrazuje to o czym piszę.
    > jestes w glebokim bledzie, jesli tak sadzisz;

    Jestem w głębokim błędzie jeśli wierzę w to co piszę, czy sądząc, że ten
    przykład jest trafnie dobrany? ;-)

    >> Przypuszczalnie gdybyś zapytała, czy ma sens wykupienie billboardu z
    >> tekstem "szukam pracy" wielu odpowiedziałoby - to nie ma sensu. Ktoś
    >> jednak miast pytać po prostu to zrobił:
    >> http://ssi.korba.pl/lokalne/gdansk/1,15594,1060,art.
    html
    > nie tylko ta jedna osoba;

    To nie miał być przykład sposobu zastosowanego przez jedną osobę, ale mało
    popularnego, a jednak skutecznego. Oczywiście powtórka z rozrywki będzie
    mniej skuteczna, jednak nie można wykluczyć, że nie przyniesie oczekiwanego
    rezultatu i o to również się wątek rozbija.
    Po drugie zwróć proszę uwagę na to co dokładnie napisałem. Uważasz, że
    byłoby inaczej, tzn. wielu napisałoby - tak, to jak najbardziej ma sens? Mam
    wątpliwości. Ale to wyraziłem także w tamtym akapicie ;-)

    > metoda szukania pracy poprzez wykupienie billboardu
    > nie jest wcale takim rzadko spotykanym procederem;

    W Polsce to ja miałem okazję jedynie poczytać o takim jednym :-)

    > w ten sposob pracy mozna szukac chociazby w agencji reklamowej ;-)

    A czy ja to neguję? :-)

    > poza tym sorry, ale wykupienie reklamy i podanie na niej tylko
    > numeru telefonu, a pisanie listu motywacyjnego "szukam pracy blisko
    > placu Cyryla Ratajskiego, bo i tak musze odprowadzac tam codziennie
    > Madzie do przedszkola", to sa dwie zupelnie inne sprawy;

    To są sposoby na znalezienie pracy - indywidualne sposoby. Uważasz, że ja
    zachęcam do wykupowania billboardów? ;-) Jeśli tak to kompletnie nie
    zrozumiałeś o czym piszę. Ja osobiście bym tego nie zrobił, ponieważ w mojej
    ocenie bilans ewentualnych zysków i strat jest nieopłacalny - za duże
    ryzyko. Ale zamieściłem ogłoszenie w serwisie internetowym, chociaż dla
    wielu nie ma to większego sensu. Uznałem, że nawet jeśli szansa znalezienia
    w ten sposób pracy wynosi 1 do 100 000 000 000 000 000 000 000, to jednak
    jakaś jest, a koszty jakie w związku z tym muszę ponieść są akceptowalne.
    Wzmianka o możliwości znalezienia pracy metodą, jaką nikomu innemu się to
    nie udało nie była zachętą do poszukiwania takich metod (chociaż jeśli ktoś
    lubi taki sport to dlaczego nie). To był po prostu sygnał, że jeśli ktoś
    jest gotowy ponieść jakieś koszty to niechaj tak zrobi, a nie ogląda się na
    innych.

    > nie wiem, co mozna napisac w LM roznoszonym do np. wszystkich
    > firm branzy XXX w danej dzielnicy;

    Ja też nie, ale to nie moje zmartwienie. Nie wiem też czy Justyny, ponieważ
    nie zasygnalizowała tego :-) Ona zapytała, czy ma sens taki sposób
    poszukiwania pracy. Moim zdaniem - każdy sposób poszukiwania pracy jest
    dobry. Człowiek zaś powinien wybierać wszystkie te, z których korzystać
    może. Odbieranie sobie szansy nie dlatego, że nie ma się takiej możliwości
    ale dlatego, że ktoś powiedział - "to bez sensu, mnie się nie udało"...
    uważam za bardzo dziwne zachowanie :-)



    pozdrawiam
    Greg


  • 10. Data: 2005-01-16 23:36:35
    Temat: Re: roznoszenie
    Od: adasiek <p...@p...wp.pl>

    Greg wrote:

    > adasiek w news:cself8.1ec.1@podolany.art.pl napisał(a):
    > >
    > >> Właśnie mi się przypomniało coś, co obrazuje to o czym piszę.
    > > jestes w glebokim bledzie, jesli tak sadzisz;
    >
    > Jestem w głębokim błędzie jeśli wierzę w to co piszę, czy sądząc, że ten
    > przykład jest trafnie dobrany? ;-)

    oryginalne pytanie dotyczylo roznoszenia CV po firmach; uwazam,
    ze glebokim naduzyciem i nieporozumieniem jest klasyfikowanie
    tej metody poszukiwania pracy w jednej grupie z wykupywaniem
    billboardow; moim zdaniem rozsylanie listow do roznych firm
    moze byc odebrane jako pewnego rodzaju niegrzecznosc; poza tym
    jest to metoda, ktora pozostawia po sobie jakis slad w tych
    konkretnych firmach, a taki billboard nie moze - moim zdaniem -
    wywrzec negatywnego wrazenia na konkretnej firmie, bo nie
    narzucasz sie z nim do potencjalnych pracodawcow;

    pomijam naprawde rozwazania, co daje wieksza szanse na zatrudnienie;

    adas;

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1