eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-03-26 22:48:40
    Temat: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: t...@p...onet.pl

    jestem pewien ze spotkaliscie sie na rozmowach kwalifikacyjnych z pytaniami w
    stylu:
    -jaka jest Twoja najwieksza wada i zaleta
    -trzy waday

    itp.
    Jesli chodzi o zalety to nigdy nie ma z nimi problemu - mamy ich bez liku :-)
    Natomiast wady sa problemem. I widze tutaj dwa rozwiazania:
    1)powiedziec jakies wady, co jest czesto problemem nie mozna powiedziec tych,
    ktore mamy bo zazwyczaj koliduja z tym co pracodawca oczekuje, a inne moga byc
    malo przekonujace

    2)wymigac sie od odpowiedzi

    Jakie macie doswiadczenia z tym pytaniem. Czy ZAWSZE nalezy mimo wszystko
    jakies wymienic, bo KAZDE wymiganie sie jakas inteligentna odpowiedzia ( NIE:
    jestem bez wad) konczy sie odrzuceniem naszej kandydatury. ???

    Pozdrowka & Powodzenia na rozmowach

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-03-26 23:32:58
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: "Luki" <m...@p...com>


    Uzytkownik <t...@p...onet.pl> napisal:

    > jestem pewien ze spotkaliscie sie na rozmowach kwalifikacyjnych z
    pytaniami w
    > stylu:
    > -jaka jest Twoja najwieksza wada i zaleta
    > -trzy waday

    Kiedys na pewnych zajeciach temu poswieconych (Angielski Biznesu), pewna
    Pani Profesor przygotowywala nas (studentow) do takiej rozmowy
    kwalifiakcyjnej. Przedstaiwla pytania jakich mozemy sie spodziewac i jakich
    odpowiedzi nalezy udzielic.
    Poradzila, aby kiedy zostaniemy spytani o nasze wady, odpowiedziec
    przekornie w taki sposob aby te "wady" okazaly sie zaletami:) np:
    - kiedy skupiam sie na jakims zadaniu nie potrafie sie odprezyc i zawsze
    musze je skonczyc
    - praca pochlania mnie tak bardzo ze nie mam czasu na rozrywke
    - do przesady jestem dokladny

    Dodam tylko, ze kiedy mialem okazje byc przesluchiwany przez holenderskiego
    pracodawce na mojej pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, sprawdzilo sie to w
    100% :)

    Pozdrawiam i zycze powodzenia
    Luki



  • 3. Data: 2003-03-26 23:45:23
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    t...@p...onet.pl napisał:

    > jestem pewien ze spotkaliscie sie na rozmowach kwalifikacyjnych z pytaniami w
    > stylu:
    > -jaka jest Twoja najwieksza wada i zaleta
    > -trzy waday

    Wedlug mojej wizji swiata ;), nie ma znaczenia co odpowiesz - wiekszosc
    pytajacych pyta sie tak, bo tak jest w poradnikach. W zwiazku z tym
    odpowiedz jest tylko formalnoscia i pytajacy zapewne jest bardziej z
    siebie rad, ze zadal takie pytanie, ale za bardzo nie wie co zrobic z
    haslami-wytrychami (ogolnikami), ktore uzyskuje w odpowiedzi. Powiedzmy
    przyjmuje pracownika, pracownik ma odpowiednie osiagniecia, podoba sie
    pytajacemu (!!! - wrazenie subiektywne chyba najwazniejsze w rozmowie) i
    tenze odpowiadajacy wali - LENISTWO. Jako, ze jest to kategoria bardzo
    ogolna (nawet abstrakcyjna) i kloci sie logicznie z subiektywnymi
    odczuciami pytajacego powinna (jest? - powinna z racji mojej analizy nt.
    myslenia a nie z racji innych racji ;) ) byc pomijana - pytajacy
    odznacza sobie - umie odpowiedziec na pytanie pomijajac niezrozumiala
    tresc (z racji abstrakcyjnosci i z racji konfliktu logicznego z
    osiagnieciami i wlasnymi odczuciami) - ogolnie, wg mnie liczy sie (dla
    pytajacego) klimat i zdolnosc do odpowiedzi - tresc ma drugorzedne
    znaczenie z racji problemow wymienionych przez mnie.

    Flyer


  • 4. Data: 2003-03-26 23:49:29
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    a ja chyba bym sie zdecydowal na inna odpowiedz ;-), tzn.
    ,,wiem, ze teraz powinienem odpowiedziec:
    > - kiedy skupiam sie na jakims zadaniu nie potrafie sie odprezyc i zawsze
    > musze je skonczyc
    > - praca pochlania mnie tak bardzo ze nie mam czasu na rozrywke
    > - do przesady jestem dokladny
    ale powiem szczerze. Gdybym wiedzial o jakichs swoich _realnych_ wadach,
    staralbym sie ich jak najszybciej pozbyc. Dotychczasowych pozbylem sie
    bez zalu.'' I tu na pytanie ,,a jakich to wad udalo mi sie pozbyc'' mozna
    podac kilka realnych wad: ,,lubilem pozno wstawac, raz na pol roku sie
    spoznialem, nieswiadomie podkradalem wspolpracownikom dlugopisy, lubilem grac
    w pracy w sapera przez 10 min tygodniowo, itd. a teraz jestem juz wolny
    od tych przykrych przywar'' ;-).

    pozdrawiam

    romekk


  • 5. Data: 2003-03-27 03:04:26
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    t...@p...onet.pl writes:


    > Jakie macie doswiadczenia z tym pytaniem. Czy ZAWSZE nalezy mimo wszystko
    > jakies wymienic, bo KAZDE wymiganie sie jakas inteligentna odpowiedzia ( NIE:
    > jestem bez wad) konczy sie odrzuceniem naszej kandydatury. ???

    ja zwykle mowie szczerze, co uwazam za swoje zalety i wady.

    sama jak przeprowadzalam rozmowy kwalifikacyjne z ludzmi tez
    potrafilam docenic, ze podali swoje wady.

    to bardzo pozniej ulatwia prace. poza tym to wskazuje na czlowieka:
    jak duzy ma dystans do siebie samego, czy potrafi sie ocenic no i czy
    jest uczciwy.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 6. Data: 2003-03-27 07:47:12
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: "Schwester" <j...@p...onet.pl>

    A mi się wydaje, że spokojnie można podać takie wady jak:
    - nie umiem odmówić sobie ciasteczka przy piciu kawy
    albo:
    - jak jadę po autostradzie to nie przestrzegam ograniczeń prędkości

    ogólnie coś, co n ie jest związane z pracą :)



  • 7. Data: 2003-03-27 09:37:12
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    t...@p...onet.pl napisał(a):

    > jestem pewien ze spotkaliscie sie na rozmowach kwalifikacyjnych z pytaniami
    w
    > stylu:
    > -jaka jest Twoja najwieksza wada i zaleta
    > -trzy waday
    >
    > itp.
    > Jesli chodzi o zalety to nigdy nie ma z nimi problemu - mamy ich bez liku :-
    )
    > Natomiast wady sa problemem. I widze tutaj dwa rozwiazania:
    > 1)powiedziec jakies wady, co jest czesto problemem nie mozna powiedziec
    tych,
    > ktore mamy bo zazwyczaj koliduja z tym co pracodawca oczekuje, a inne moga
    byc
    > malo przekonujace
    >
    > 2)wymigac sie od odpowiedzi
    >
    > Jakie macie doswiadczenia z tym pytaniem. Czy ZAWSZE nalezy mimo wszystko
    > jakies wymienic, bo KAZDE wymiganie sie jakas inteligentna odpowiedzia (
    NIE:
    > jestem bez wad) konczy sie odrzuceniem naszej kandydatury. ???
    >

    Poszukujący pracy czytają poradnik, jak się zachować na rozmowie
    kwalifikacyjnej i pracodawcy czytają dokładnie takie same poradniki.

    Na podręcznikowe pytanie, jaka jest twoja największa wada, udziela się
    podręcznikowej odpowiedzi, że taką twoją największą wadą jest to, to że za
    bardzo poświęcasz się pracy - musisz być zawsze pierwszy w robocie, gdy
    jeszcze wszyscy śpią i wychodzisz zawsze na końcu, gdy wszyscy już dawno
    śpią. Największym problemem twojego pracodawcy będzie zawsze to, jak cię
    wygonić do domu i zmusić do wyjazdu na urlop.

    Obie strony są zadowolone.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2003-03-27 09:43:59
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: "Pawel A." <a...@w...pl>


    Użytkownik "Luki" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    news:b5tdbk$6eo$1@nemesis.news.tpi.pl...
    (...ciach...)
    > Poradzila, aby kiedy zostaniemy spytani o nasze wady, odpowiedziec
    > przekornie w taki sposob aby te "wady" okazaly sie zaletami:) np:
    > - kiedy skupiam sie na jakims zadaniu nie potrafie sie odprezyc i zawsze
    > musze je skonczyc
    > - praca pochlania mnie tak bardzo ze nie mam czasu na rozrywke
    > - do przesady jestem dokladny
    >
    > Dodam tylko, ze kiedy mialem okazje byc przesluchiwany przez
    holenderskiego
    > pracodawce na mojej pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, sprawdzilo sie to
    w
    > 100% :)

    Z całym szacunkiem ale takie odpowiedzi na kilometr zalatują kitowaniem....
    Moim zdaniem pracodawca, który je "kupuje" albo pytał o wady pro forma, albo
    zeby sprawdzić jak kandydat wybranie z niezręcznego pytania.Ciekawym
    przykład pytania "na refleks" miał moj kolega.
    Na pytanie prowadzącej interview z jakim zwierzęciem by sie utożsamił
    odpowiedział że z zorzynkiem rzeżuchowcem.
    Kiedy skonsternowana prowadząca spytała dlaczego wybrał akurat to zwierzę
    odparował, że wiedział, że z niczym się jej nie skojarzy.
    Pracę dostał i jest zadowolony.
    Pozdrawiam
    Paweł Adamski



  • 9. Data: 2003-03-27 23:28:06
    Temat: Re: nasze wady - rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Pawel A. napisał:

    > Na pytanie prowadzącej interview z jakim zwierzęciem by sie utożsamił
    > odpowiedział że z zorzynkiem rzeżuchowcem.
    > Kiedy skonsternowana prowadząca spytała dlaczego wybrał akurat to zwierzę
    > odparował, że wiedział, że z niczym się jej nie skojarzy.
    > Pracę dostał i jest zadowolony.

    Poprawka na statystyke - niektorzy nie lubia przegrywac, a nawet lubia
    byc gora.

    Flyer

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1