eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › nadzieja, która legła w gruzach.....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 1. Data: 2005-07-15 14:47:41
    Temat: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Sławko" <t...@o...pl>

    Muszę podzielić się z Wami smutkiem wielkim.Otóż 20 czerwca 2005r. wysłałem
    mailem do pewnej firmy X swoje dokumenty, CV oraz LM. Byłem PEŁEN nadziei,
    że się odezwą itd., zaproszą na rozmowę...Oferty należało składać do 7 lipca
    2005 roku. I cóż się okazało??Dzisiaj ,tj. 15 maja dostałem zwrotną
    wiadomośc, że cyt. "Your message...was deleted without being read on Fri, 15
    Jul 2005 16:31:42 +0200". Zastanawiam się dlaczego musiałem czekać TAK
    DŁUGO, żeby się dowiedzieć, cze moja wiadomość została skasowana. A dlaczego
    pani Marysia z działu HR prędzej nie skasowała mojej wiadomości i
    czemuprędzej się o tym nie dowiedziałem. Teraz już nawset drugi raz nie mogę
    wysłać maila tego samego, ponieważ już tydzień po terminie!!!!!!!!!!!!
    Po prostu się wk......em. Teraz nie wiem, czy moją ofertę rozpatrzą w ogóle,
    czy też mądra pani/pan od HR kasowali wiadomości z konta rekrutacja@.. jak
    popadnie....A może szawagier prezesa już miał tą robotę zaklepaną i dlatego
    wywalili maila......Samjuż nie wiem...A czekałem na możliwośc pracy w tejże
    firmie od 2 lat, okazja się nadarzyła bardzo wielka i wszystkie moje
    marzenia legły teraz w gruzach:(........

    zrozpaczony:((



  • 2. Data: 2005-07-15 15:39:08
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl>

    ej próbuj dalej



  • 3. Data: 2005-07-15 16:00:09
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>

    Dnia 15-07-2005 o 16:47:41 Sławko <t...@o...pl> napisał:

    > Musz? podzieliae si? z Wami smutkiem wielkim.Otó? 20 czerwca 2005r.
    > wys?a?em
    > mailem do pewnej firmy X swoje dokumenty, CV oraz LM. By?em PE?EN
    > nadziei,
    > ?e si? odezw? itd., zaprosz? na rozmow?...Oferty nale?a?o sk?adaae do 7
    > lipca
    > 2005 roku. I có? si? okaza?o??Dzisiaj ,tj. 15 maja dosta?em zwrotn?
    > wiadomo?c, ?e cyt. "Your message...was deleted without being read on
    > Fri, 15
    > Jul 2005 16:31:42 +0200".

    Ktoś tam używa Outlooka. Outlook czesto skonfigurowany jest tak,
    domyślnie, że wiadomość po samym wyświetleniu w oknie podglądu (nawet po
    otwarciu załączników i zapisaniu ich gdzieś indziej) nie jest jeszcze
    oznaczana jako przeczytana (! dopiero po otwarciu jej w nowym okni9e lub
    ręcznym wybraniu opcji "oznacz jako przeczytaną").
    Tak więc, Twoja wiadomość została najprawdopodobniej przeczytana.

    Szanse, że było tak, jak właśnie mówię, na podstawie własnego
    doświadczenia pracy w korporacji, oceniam na 70-80%. Trzymaj się i nie
    poddawaj.

    Pierdolić ich wszystkich. Znajdź dowolną (naprawdę dowolną!) pracę i
    szukaj twojej wymarzonej na luzie, pracując gdzieś indziej.

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 4. Data: 2005-07-15 16:04:37
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Sławko [Fri, 15 Jul 2005 16:47:41 +0200]:


    > A czekałem na możliwośc pracy w tejże firmie od 2 lat,
    > okazja się nadarzyła bardzo wielka i wszystkie moje
    > marzenia legły teraz w gruzach:(........

    A dlaczego juz skresliles ta prace? Lap sie za telefon,
    dzwon do firmy, najlepiej od reki do HR i zapytaj, czy
    mimo ze jest juz po terminie, nie mozesz jednak sie na
    ta rekrutacje zalapac.

    Zazwyczaj rekrutacja trwa dluzej niz tydzien, wiec jesli
    dobrze to umotywujesz umiejetnosciami, doswiadczeniem czy
    innymi atutami, to masz jeszcze szanse na rozmowe. Tylko
    dobrze sie przygotuj do tej telefonicznej, nie dukaj, nie
    pros tylko wyjasnij ze firme dobrze znasz, wiesz co sie
    w niej dzieje, znasz jej sukcesy i zalezy Ci na mozliwosci
    pracy w niej, a poniewaz masz sporo do zaoferowania, to
    chcialbys sie tym "pochwalic" na spotkaniu.

    Co Ci zalezy?


    Kira

    PS. Nie rozumiem tez czemu czekales 2 lata na ich ogloszenie
    zamiast do nich napisac...?


  • 5. Data: 2005-07-15 17:09:33
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Sławko" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
    news:db8mpu$ndl$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Re to: Sławko [Fri, 15 Jul 2005 16:47:41 +0200]:
    >
    >
    > > A czekałem na możliwośc pracy w tejże firmie od 2 lat,
    > > okazja się nadarzyła bardzo wielka i wszystkie moje
    > > marzenia legły teraz w gruzach:(........
    >
    > A dlaczego juz skresliles ta prace? Lap sie za telefon,
    > dzwon do firmy, najlepiej od reki do HR i zapytaj, czy
    > mimo ze jest juz po terminie, nie mozesz jednak sie na
    > ta rekrutacje zalapac.
    >
    > Zazwyczaj rekrutacja trwa dluzej niz tydzien, wiec jesli
    > dobrze to umotywujesz umiejetnosciami, doswiadczeniem czy
    > innymi atutami, to masz jeszcze szanse na rozmowe. Tylko
    > dobrze sie przygotuj do tej telefonicznej, nie dukaj, nie
    > pros tylko wyjasnij ze firme dobrze znasz, wiesz co sie
    > w niej dzieje, znasz jej sukcesy i zalezy Ci na mozliwosci
    > pracy w niej, a poniewaz masz sporo do zaoferowania, to
    > chcialbys sie tym "pochwalic" na spotkaniu.
    >
    > Co Ci zalezy?
    >
    >
    > Kira
    >
    > PS. Nie rozumiem tez czemu czekales 2 lata na ich ogloszenie
    > zamiast do nich napisac...?

    Wysyłałem do nich prędzej moje CV,ale dostawałem odpowiedzi, że obecnie nie
    szukają nikogo ot dlatego......



  • 6. Data: 2005-07-15 17:10:56
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Sławko" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela> napisał w
    wiadomości news:op.stypejkpbdn4es@donkichot...
    > Dnia 15-07-2005 o 16:47:41 Sławko <t...@o...pl> napisał:
    >
    > > Musze podzielia sie z Wami smutkiem wielkim.Otó? 20 czerwca 2005r.
    > > wys3a3em
    > > mailem do pewnej firmy X swoje dokumenty, CV oraz LM. By3em PE?EN
    > > nadziei,
    > > ?e sie odezw? itd., zaprosz? na rozmowe...Oferty nale?a3o sk3adaa do 7
    > > lipca
    > > 2005 roku. I có? sie okaza3o??Dzisiaj ,tj. 15 maja dosta3em zwrotn?
    > > wiadomo?c, ?e cyt. "Your message...was deleted without being read on
    > > Fri, 15
    > > Jul 2005 16:31:42 +0200".
    >
    > Ktoś tam używa Outlooka. Outlook czesto skonfigurowany jest tak,
    > domyślnie, że wiadomość po samym wyświetleniu w oknie podglądu (nawet po
    > otwarciu załączników i zapisaniu ich gdzieś indziej) nie jest jeszcze
    > oznaczana jako przeczytana (! dopiero po otwarciu jej w nowym okni9e lub
    > ręcznym wybraniu opcji "oznacz jako przeczytaną").
    > Tak więc, Twoja wiadomość została najprawdopodobniej przeczytana.
    >
    > Szanse, że było tak, jak właśnie mówię, na podstawie własnego
    > doświadczenia pracy w korporacji, oceniam na 70-80%. Trzymaj się i nie
    > poddawaj.

    Hehe, no dzięki:). Mam nadzieję, ze tak też się stanie.:)
    >
    > Pierdolić ich wszystkich. Znajdź dowolną (naprawdę dowolną!) pracę i
    > szukaj twojej wymarzonej na luzie, pracując gdzieś indziej.

    Obecnie pracuję, ale chciałem właśnie przejść do tej firmy, do której
    wysłałem swoje aplikacje

    >
    > --
    > Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl



  • 7. Data: 2005-07-15 17:20:21
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: Piotr <s...@r...com>

    No to masz nauczkę aby na przyszłość jeśli to tylko możliwe wysyłać
    oferty tradycyjnym listem a nie e-mailem.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 8. Data: 2005-07-15 17:34:03
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Sławko" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Piotr" <s...@r...com> napisał w wiadomości
    news:db8r8m$5d8$1@opal.futuro.pl...
    > No to masz nauczkę aby na przyszłość jeśli to tylko możliwe wysyłać
    > oferty tradycyjnym listem a nie e-mailem.

    Tylko co jeśli oferta dotyczyła stanowiska zwiazanym z IT??. Wówczas pomyślą
    sobie "mądrzy" ludzie z HR, że co to za "informatyk", skoro nie potrafi
    korzystać z maila tylko wysyła dokumenty w sposób tradycyjny:)??


    pozdrawiam.
    S.



  • 9. Data: 2005-07-15 17:37:22
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>

    Dnia 15-07-2005 o 19:10:56 Sławko <t...@o...pl> napisał:

    >> Kto? tam u?ywa Outlooka. Outlook czesto skonfigurowany jest tak,
    >> domy?lnie, ?e wiadomo?ae po samym wy?wietleniu w oknie podgl?du (nawet po
    >> otwarciu za??czników i zapisaniu ich gdzie? indziej) nie jest jeszcze
    >> oznaczana jako przeczytana (! dopiero po otwarciu jej w nowym okni9e lub
    >> r?cznym wybraniu opcji "oznacz jako przeczytan?").
    >> Tak wi?c, Twoja wiadomo?ae zosta?a najprawdopodobniej przeczytana.
    >>
    >> Szanse, ?e by?o tak, jak w?a?nie mówi?, na podstawie w?asnego
    >> do?wiadczenia pracy w korporacji, oceniam na 70-80%. Trzymaj si? i nie
    >> poddawaj.
    >
    > Hehe, no dzi?ki:). Mam nadziej?, ze tak te? si? stanie.:)

    Stało. A na to, co się stanie, nadziei raczej bym sobie nie robił ;) Ah, i
    jeszcze jedno: http://evil.pl/pip/OE.html

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 10. Data: 2005-07-15 17:45:19
    Temat: Re: nadzieja, która legła w gruzach.....
    Od: "Tomasz" <t...@n...net.pl>


    "Sławko" <t...@o...pl> wrote in message
    news:db8iad$nbj$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Muszę podzielić się z Wami smutkiem wielkim.Otóż 20 czerwca 2005r.
    > wysłałem
    > mailem do pewnej firmy X swoje dokumenty, CV oraz LM. Byłem PEŁEN nadziei,
    > że się odezwą itd., zaproszą na rozmowę...Oferty należało składać do 7
    > lipca
    > 2005 roku.

    Bede strzelach czy chodzi o KP?? A jak tak to w ktorym miescie?
    Pozdrawiam
    Tez czekam na swoja wymarzona prace.


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1