eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Uciązliwa koleżanka w biurze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2009-06-25 19:05:44
    Temat: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: " Glumak" <g...@g...pl>

    Właśnie zasłyszałam taką opowieść, że jest sobie nieiwelkie biuro, gdzie
    pracuje kilka osób i jedna z kobiet lat ok. 30 nazwijmy ją XX jest
    niesamowicie uciązliwa. Jej uciązliwość polega na tym, że gdy przeciąga się
    na krześle celem rozprostowania się to wydaje z ust dźwięk piskliwy, gdy
    idzie kilka kroków po biurze, to mówi "ałć", gdy coś krzywo ugryzie jabłko
    czy owoc, to mruczy jak kotka, gdy wstaje i uderzy się kolanem o biurko to
    mówi "ałć"
    Jedna z osób w tym biurze nazwijmy ją YY zwraca jej na to uwagę, że nie
    pracuje sama, aby hamowała te dźwięki, które wydaje z siebie z dość dużą
    częstotliwością, na pewno z ponad 5 krotnie większą niż pozostali.

    najciekawsze jednak w tej opowieści z trzeciej ręki jest to, że ta YY która
    zwraca XX uwagę na to egoistyczne zachowanie, zwalcza takie jej XX
    zachowanie, mówiąc, że się "wyłącza" i tego nie słyszy...
    i siedzi taka osoba YY "wyłączona" i jak XX do niej mówi to YY nie słyszy,
    oczywiście XX się denerwuje, a YY ponieważ jest wyłączona, nie słyszy tego,
    ale YY czasem się włącza i słucha co XX ma do powiedzenia.

    YY tłumaczy to XX w ten sposób, że te jej piski i ałc przeszkadzają i
    jedynym sposobem aby się od tego odciąć, jest wyłączenie się,
    skoncentrowanie się na robocie

    XX nazywa YY głupią, ale odnozę wrażenie, że XX nawet nie jest świadoma, że
    te jej piskii ałć mogą komuś przeszkadzać, mimo iż YY kilka razy XX zwracała
    na to uwagę.

    bardzoprosze grupowiczów o skomentowanie tej sytuacji w tym bliżej
    nieokreslonym biurze...


    ale ja mam takie pytanie, czy istnieje możliwość aby człowiek tak się na
    czymś skoncentrował, aby wychwytywać z otoczenia tylko wybrane dźwięki ????
    czytaj od wybranych osób ? bomi się wydaje, że chyba nie...

    Pozdrawiam



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2009-06-25 19:09:50
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: " Glumak" <g...@g...pl>

    i jeszcze takie pyt:
    kto tu jest nienormalny ?
    czy XX co wydaje dźwięki ?
    czy YY która "wyłącza" się aby nie słyszeć tych dźwięków ?



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2009-06-25 19:30:40
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: mariusz <e...@w...pl>

    Glumak napisał(a):

    > Jedna z osób w tym biurze nazwijmy ją YY zwraca jej na to uwagę,
    > że nie pracuje sama, aby hamowała te dźwięki

    YY ma nerwicę ;)

    --
    mariusz


  • 4. Data: 2009-06-25 19:41:14
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: "freak" <f...@e...pl>

    >
    >> Jedna z osób w tym biurze nazwijmy ją YY zwraca jej na to uwagę,
    >> że nie pracuje sama, aby hamowała te dźwięki
    >
    > YY ma nerwicę ;)
    >

    wątpię, współpracownicy potrafią byc bardzo denerwujący
    niestety :-/


  • 5. Data: 2009-06-25 19:51:51
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: " Glumak" <g...@g...pl>

    freak <f...@e...pl> napisał(a):

    > >
    > >> Jedna z osób w tym biurze nazwijmy ją YY zwraca jej na to uwagę,
    > >> że nie pracuje sama, aby hamowała te dźwięki
    > >
    > > YY ma nerwicę ;)
    > >
    >
    > wątpię, współpracownicy potrafią byc bardzo denerwujący
    > niestety :-/


    ale jak temu przciwdziałać ? czy YY ma się wyłączać ? czy zwalczać XX ?



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2009-06-25 19:53:42
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: mariusz <e...@w...pl>

    freak napisał(a):

    > wątpię, współpracownicy potrafią byc bardzo denerwujący
    > niestety :-/

    a jakby obok ocieplali budynek? albo kosili trawę
    albo kosili i ocieplali? ;)


    tak w ilu pracach nie pracowalem, kiedy juz wydawalo sie ze osiagnalem
    nirwane przychodzila jakas gadatliwa menda :)


    --
    mariusz


  • 7. Data: 2009-06-25 20:47:13
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Thu, 25 Jun 2009 19:53:42 +0000 (UTC), mariusz napisał(a):

    > tak w ilu pracach nie pracowalem, kiedy juz wydawalo sie ze osiagnalem
    > nirwane przychodzila jakas gadatliwa menda :)

    wszystko jest w porządku, jeśli gadatliwość występuje w granicach ogólnie
    pojętego rozsądku

    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
    DTP 2006
    http://foto.3mam.net/album2/DTP-2006/index.php


  • 8. Data: 2009-06-25 21:11:09
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: MarcinF <m...@i...pl>

    Glumak wrote:

    > bardzoprosze grupowiczów o skomentowanie tej sytuacji w tym bliżej
    > nieokreslonym biurze...

    chyba nie maja za wiele do roboty w tym biurze...


  • 9. Data: 2009-06-25 21:45:38
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: "freak" <f...@e...pl>

    >ale jak temu przciwdziałać ? czy YY ma się wyłączać ? czy zwalczać XX ?

    niewiem, jak miałem problemy to kupiłem słuchawki wokółuszne zamknięte ;-)
    dobrze izolujace wszystkie dzwięki :-)


  • 10. Data: 2009-06-25 22:23:58
    Temat: Re: Uciązliwa koleżanka w biurze
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Thu, 25 Jun 2009 19:05:44 +0000 (UTC), " Glumak"
    <g...@g...pl> wrote:

    >Właśnie zasłyszałam taką opowieść, że jest sobie nieiwelkie biuro, gdzie
    >pracuje kilka osób i jedna z kobiet lat ok. 30 nazwijmy ją XX jest
    >niesamowicie uciązliwa. Jej uciązliwość polega na tym, że gdy przeciąga się
    >na krześle celem rozprostowania się to wydaje z ust dźwięk piskliwy, gdy
    >idzie kilka kroków po biurze, to mówi "ałć", gdy coś krzywo ugryzie jabłko
    >czy owoc, to mruczy jak kotka, gdy wstaje i uderzy się kolanem o biurko to
    >mówi "ałć"
    >Jedna z osób w tym biurze nazwijmy ją YY zwraca jej na to uwagę, że nie
    >pracuje sama, aby hamowała te dźwięki, które wydaje z siebie z dość dużą
    >częstotliwością, na pewno z ponad 5 krotnie większą niż pozostali.
    >
    >najciekawsze jednak w tej opowieści z trzeciej ręki jest to, że ta YY która
    >zwraca XX uwagę na to egoistyczne zachowanie, zwalcza takie jej XX
    >zachowanie, mówiąc, że się "wyłącza" i tego nie słyszy...
    >i siedzi taka osoba YY "wyłączona" i jak XX do niej mówi to YY nie słyszy,
    >oczywiście XX się denerwuje, a YY ponieważ jest wyłączona, nie słyszy tego,
    >ale YY czasem się włącza i słucha co XX ma do powiedzenia.
    >
    >YY tłumaczy to XX w ten sposób, że te jej piski i ałc przeszkadzają i
    >jedynym sposobem aby się od tego odciąć, jest wyłączenie się,
    >skoncentrowanie się na robocie
    >
    >XX nazywa YY głupią, ale odnozę wrażenie, że XX nawet nie jest świadoma, że
    >te jej piskii ałć mogą komuś przeszkadzać, mimo iż YY kilka razy XX zwracała
    >na to uwagę.
    >
    >bardzoprosze grupowiczów o skomentowanie tej sytuacji w tym bliżej
    >nieokreslonym biurze...

    Proszę bardzo: w porównaniu z Twoją historią opowiastka o tym, co Hank
    Monk powiedział Horacemu Greeleyowi, jest fantastycznie ciekawa.

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1