eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Rozmowa na Poczcie Polskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 178

  • 151. Data: 2005-03-29 15:40:51
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>

    Dnia Tue, 29 Mar 2005 17:37:19 +0200, Maciej Sobczyk <m...@o...pl>
    napisał:

    >
    > Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
    > news:opsoenhhpgz2c1mg@blaster...
    >> Dnia Tue, 29 Mar 2005 17:13:21 +0200, Maciej Sobczyk <m...@o...pl>
    >> napisał:
    >>
    >> > niczym nie różni się od pracownika Customer Care w sektorze prywatnym.
    >>
    >> Wygląda mi na takiego, co to zapchał sobie głowę jakimiś pierdołami o
    >> żabach i teraz na siłę usiłuje zainteresować tym innych.
    >>
    >> Normalny człowiek powiedziałby o "obsłudze klienta w firmach
    >> prywatnych".
    > Normalny człowiek nie czepia się szczegółów. To robią pedanci, chorzy na
    > nerwicę natręctw albo ogólnie zbuntowani neurytyczni, niedorośli,
    > nastolatki.

    Easy, easy... hush hush...
    --
    Miałem jakiś pomysł na nowego siga, ale chwilowo wyleciał mi z pamięci.
    (priv: z lewej from, w środku małpa, z prawej gazeta.pl)


  • 152. Data: 2005-03-29 15:51:25
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    >> > A dlaczego się martwisz o elektrownie? jesteś właścicielem jakiejś i
    >> > monopol jest ci na rękę?
    > A gdzie ty widzisz wycieczke osobistą? Zapytałem po prostu dlaczego sie
    > martwisz nie swoimi problemami?

    Właśnie powyżej. Nie martwię się o swoją elektrownię, a z poprzedniej
    wypowiedzi nie masz podstaw do takiego twierdzenia. Po prostu - jeśli
    już koniecznie musi być mowa o elektrowni - jasne i zrozumiałe chyba
    jest, że bez nakazów i regulacji żadna elektrownia na "wolnym rynku"
    po zbudowaniu infrastruktury przesyłowej (lub wejściu w związek z
    firmą przesyłową) nie dopuści do obniżenia cen poprzez konkurowanie. A
    budowa kilku równoległych sieci przesyłowych raczej nie wchodzi w
    rachubę. To powiedziałem bez tak precyzyjnego "wykładania na stół"
    licząc, że sprawa jest w miarę jasna. I tu zdanie "jesteś właścicielem
    jakiejś i monopol jest ci na rękę?" nie jest żadnym argumentem w
    dyskusji, tylko "wycieczką osobistą". Powinieneś to zauważyć.

    > Przekonaj mnie, że lepiej bedzie dla mnie, gdy pochyle się z troską
    > nad problemami mojego dostawcy zamiast po prostu isc do innego.

    To nie był problem mojego dostawcy, tylko mój - odbiorcy. To ja muszę
    płacić monopoliscie lokalnemu zbyt wysokie ceny, jeżeli on może
    (mógłby?) dyktować mi każde warunki.

    >> Sam się ograniczasz z powodu jednostronnego postrzegania wszystkiego.
    >> Wolny rynek nie jest jednoznaczny z dzikim rynkiem. Zwracam uwagę
    >> wyłącznie na konieczność pewnych uregulowań a nie walczę z wolnym
    >> rynkiem, więc kontrargumentacja przypadkami skrajnymi jest w tonie
    >> komunistycznych wieców. Tyle różnicy, że w inną stronę.

    > To chyba mówimy o świecie równoległym, bo ja nigdzie nie pisałem, że
    > jestem przeciwny uregulowaniom prawnym.

    Uregulowania prawne to nic innego jak regulowanie rynkiem. A więc
    "wolny rynek" do pewnych granic. Całkowicie wolny rynek nie istnieje.
    Nie negując idei wolnego rynku nie zgadzam się na pozostawienie
    *wszystkiego* do regulacji wyłącznie przez mechanizmy rynkowe.

    > Natomiast wszedzie pisze, że chce miec wolny wybór, gdzie i za ile
    > kupuje.

    Tak, ja też. Ale nie zakładam, że każdy chętny na utworzenie firmy
    przewozów kolejowych będzie kładł następne szyny obok istniejących.
    Jedyne co chciałem napisać odnosi się do faktu, że dla zachowania
    istnienia wolnego rynku regulacje tego rynku są niezbędne. Bo
    pozostawnienie *wszystkiego* samemu sobie nie zlikwiduje monopoli,
    a wręcz przeciwnie - w pewnych segmentach rynku wzmocni je.

    > I mam za przeproszeniem w dupie problemy moich dostawców, podobnie
    > jak moich klientów nie obchodzą moje problemy.

    A kogo obchodzą? Każdego przedsiębiorcę obchodzą problemy jego
    klientów, bo z nich żyje. Nie wiem do czego przyłatać to, co piszesz.
    Chyba, że jako klient firmy ubezpieczeniowej po przejściu na emeryturę
    (lub banku - bez konieczności przechodzenia na emeryturę) dowiesz się
    o bankructwie twojego "dostawcy" pieniędzy. To się zainteresujesz :).

    J.K.
    --
    kilka ofert na www.zapraszam.pl/praca/


  • 153. Data: 2005-03-29 16:12:18
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>

    Użytkownik "Jan Kowalski" <J...@n...pisz.tu> napisał w wiadomości
    news:1138182946.20050329175125@nie.pisz.tu...
    > już koniecznie musi być mowa o elektrowni - jasne i zrozumiałe chyba
    > jest, że bez nakazów i regulacji żadna elektrownia na "wolnym rynku"
    > po zbudowaniu infrastruktury przesyłowej (lub wejściu w związek z
    > firmą przesyłową) nie dopuści do obniżenia cen poprzez konkurowanie.

    Bo cały czas masz w głowie zastaną w Polsce sytuacje, gdy wcześniej za kase
    wszystkich zbudowano jedną panstwową elektrownie i teraz jest problem z jej
    prywatyzacją.
    Jak juz pisano powstaje w takiej sytuacji osobna firma od samych kabli a
    klient płaci wybranemu przez siebie producentowi prądu, który targuje sie z
    firmą przesyłającą.

    Natomiast zupełnie bym sie nie przejmował, gdy od początku powstaje jakaś
    nowa usługa i pierwszy oferent dokona dużej inwestycji, której dublowanie
    bedzie teoretycznie nie opłacalne dla kolejnych oferentów.

    vertret


  • 154. Data: 2005-03-29 16:15:09
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:opsoeoeao1z2c1mg@blaster T.Omasz
    <t...@f...pl> pisze:

    >>>>> I nad czym tu więcej deliberować?
    >>>> Choćby nad tym, czy nietrwałość będzie trwała 3 lata, czy 30.
    >>> Możesz podać jeden taki trzydziestoletni przykład?
    >> Jest w topicu. ;))
    > Możesz mi wskazać przykład choćby waskiego sektora rynku, na którym
    > Poczta Polska ma monopol nie gwarantowany przez państwo?
    Nie, gdyż sposób prowadzenia dyskusji metodą "a podaj przykład", podajesz i
    czytasz: "a możesz podać przykład" uważam za jałowy, wręcz głupawy.

    >> Za proste. Są rodzaje działalności wymagające koncesji, uzyskania
    >> uprawnień,
    >> kontrola źródeł kapitału itp. itd., co właśnie ogranicza powstawanie
    >> konkurencji, a jest konieczne.
    > Jakie to rodzaje? Zreeszta nie nalezy to do tematu dyskusji.
    > Nawet jesli chwilowo zgodzę się, że istnieją rodzaje działalności
    > wymagające koncesjonowania, to i tak koncesjonowanie nie oznacza monopolu.
    Fajnie się obala twierdzenia, któych nikt nie postawił, co?

    >> Wg mnie niełatwo zbudować rozwiązanie
    >> systemowe. Szczególnie w kraju o gospodarce przez ponad 40 lat
    >> deprawowanej
    >> przez centralne sterowanie, i który dopiero 16-ty rok funkcjonuje w
    >> oparciu
    >> o - dość wczesną zresztą - formę rozwoju kapitalizmu.
    > Wczesną w porównaniu z czym? I na czym ten "rozwój" polega?
    A mógłbyś podać przykład? ;)))

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 155. Data: 2005-03-29 16:19:28
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:d2brbb$5b3$2@news.dialog.net.pl Jotte
    <t...@W...pl> pisze:

    > Dnia Tue, 29 Mar 2005 17:14:48 +0200, Jotte <t...@W...pl> napisał:
    >> W wiadomości news:opsoemlziyz2c1mg@blaster T.Omasz
    >> <t...@f...pl> pisze:
    >>> Jaki okres trwania monopolu dopuszczasz, i czemu dokładnie taki?
    >> W normalnych warunkach - chyba żaden.
    > Dean Kamen ma monopol na Segwaya. Pod ścianę go?
    Bezwzględnie.
    ;) ale z zastrzeżeniem, że: ;))

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

    PS. Odpisuję tu, bo już mi serwer odmawia dołączenia kolejnego poziomu
    zagnieżdżenia.


  • 156. Data: 2005-03-29 16:29:52
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:opsoeoexfhz2c1mg@blaster T.Omasz
    <t...@f...pl> pisze:

    >>>> Ponoć na rynku urzędów państwowych w Niemczech?
    >>> To nie jest żaden rynek.
    >> A co, Flomarkt? ;)
    > Jeden nabywca to nie rynek. Jasne?
    Bez urazy, ale pozwolę sobie podpowiedzieć prawidłową kolejność:
    1. czytasz czyjś post (w miarę możliwości ze zrozumieniem)
    2. zastanawiasz się, czy masz co odpowiedzieć
    3. sprawdzasz, czy pkt. 2 został rzetelnie zrealizowany
    jeśli w pkt. 3 uzyskałeś logiczną jedynkę, to wtedy (i tylko wtedy):
    4. piszesz i wysyłasz swój post.
    Tak w pewnym uproszczeniu powinno wyglądać
    Jasne?

    --
    Jotte


  • 157. Data: 2005-03-29 16:33:12
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    >> już koniecznie musi być mowa o elektrowni - jasne i zrozumiałe chyba
    >> jest, że bez nakazów i regulacji żadna elektrownia na "wolnym rynku"
    >> po zbudowaniu infrastruktury przesyłowej (lub wejściu w związek z
    >> firmą przesyłową) nie dopuści do obniżenia cen poprzez konkurowanie.

    > Bo cały czas masz w głowie zastaną w Polsce sytuacje, gdy wcześniej
    > za kase wszystkich zbudowano jedną panstwową elektrownie i teraz
    > jest problem z jej prywatyzacją.

    Nie wiem, w jakim kraju żyjesz, bo ja w Polsce, gdzie sytuacja jest
    taka, jaka jest.

    > Jak juz pisano powstaje w takiej sytuacji osobna firma od samych
    > kabli a klient płaci wybranemu przez siebie producentowi prądu,
    > który targuje sie z firmą przesyłającą.

    Gdyby to było dozwolone, związek firmy przesyłowej z *jedną*
    elektrownią na danym terenie dałby obu znacznie większe zyski,
    wynikające z posiadania monopolu. Niezależnie od kraju.

    J.K.
    --
    kilka ofert na www.zapraszam.pl/praca/


  • 158. Data: 2005-03-29 17:56:41
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    Immona napisał(a):

    >> nie wydzierżawię.', albo wydzierżawi po takich cenach, że ten drugi
    >> nie będzie w stanie cenowo z monopolistą konkurować.
    >>
    >> To jest prawdziwy wolny rynek.

    > Jesli masz od poczatku wolny rynek, na ktorym nikt nie startuje z
    > niesamowicie dominujacymi zasobami (takimi, jakie ma panstwo w porownaniu do
    > firm prywatnych) to na takim rynku bardzo trudno stac sie monopolista,
    > poniewaz po drodze do monopolu konkurencja temu przeszkodzi, a aspirujaca do
    > monopolu firma nie bedac jeszcze monopolista nie bedzie w stanie zastosowac
    > tych metod typu dumping.

    Ale nie jest to niemożliwe. Dalej idąc - nawet jak nie powstanie monopol
    pełny, to z kolei może powstać oligopol (a to nie jest już takie trudne,
    co widać nawet na rynku amerykańskim), którego główni gracze tak się
    ze sobą ułożą, że nie podskoczy im nikt. Dążenie do zmowy to jedna
    z cech jakie niesie ze sobą duopol, czy też inna forma oligopolu. :)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...p


  • 159. Data: 2005-03-29 19:45:52
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:opsoeoeao1z2c1mg@blaster...
    > Dnia Tue, 29 Mar 2005 17:11:11 +0200, Jotte <t...@W...pl> napisał:
    >
    >> W wiadomości news:opsoemh7vjz2c1mg@blaster T.Omasz
    >> <t...@f...pl> pisze:
    >>
    >>>>> I nad czym tu więcej deliberować?
    >>>> Choćby nad tym, czy nietrwałość będzie trwała 3 lata, czy 30.
    >>> Możesz podać jeden taki trzydziestoletni przykład?
    >> Jest w topicu. ;))
    >
    > Możesz mi wskazać przykład choćby waskiego sektora rynku, na którym Poczta
    > Polska ma monopol nie gwarantowany przez państwo?

    Przesylki do 20g, czyli mowiac po ludzku listy typu koperta i kartka lub
    dwie w srodku albo pocztowki. Firmy kurierskie moga brac tylko ciezsze
    paczki. Przynajmniej tak bylo ~2 lata temu - szczerze powiem, ze nie wiem,
    czy sie nie zmienilo, ale jak kogos to interesuje, latwo to sprawdzic
    dzwoniac do dowolnej firmy kurierskiej.

    I.



  • 160. Data: 2005-03-29 19:47:35
    Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:d2bsi4$bv2$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
    > news:opsoenhhpgz2c1mg@blaster...
    >> Dnia Tue, 29 Mar 2005 17:13:21 +0200, Maciej Sobczyk <m...@o...pl>
    >> napisał:
    >>
    >> > niczym nie różni się od pracownika Customer Care w sektorze prywatnym.
    >>
    >> Wygląda mi na takiego, co to zapchał sobie głowę jakimiś pierdołami o
    >> żabach i teraz na siłę usiłuje zainteresować tym innych.
    >>
    >> Normalny człowiek powiedziałby o "obsłudze klienta w firmach prywatnych".
    > Normalny człowiek nie czepia się szczegółów. To robią pedanci, chorzy na
    > nerwicę natręctw albo ogólnie zbuntowani neurytyczni, niedorośli,
    > nastolatki.
    >

    Hobby T.Omasza jest pisanie artykulow, w ktorym wytyka innym ludziom drobne
    bledy, czym sie nie tak dawno chwalil na grupie - ale nie czepiaj sie, na
    newsach ten typ czlowieka to dobry czlonek spolecznosci - nakreca dyskusje
    :)

    I.


strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1