eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 11. Data: 2010-07-26 13:03:56
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
    napisał w

    >> Nie ona zleca, tylko jej klient zlecił wyszukanie kandydatów, co ona ma
    >> szczerze w dupie, jakich i skąd.
    > Niekoniecznie to jest zewnetrzna firma...

    A czy jesteś świadom, do jakiej konkretnie firmy kandydujesz, czy na zasadzie
    "Nasz klient poszukuje..."? :D




  • 12. Data: 2010-07-26 13:11:18
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
    napisał w

    > Totez moje doswiadczenie jest takie - stworz sobie VPN z firma i od
    > czasu do czasu "rob awarie"(jak to robili moi poprzednicy...), bo
    > jesli starasz sie, by zaklad funkcjonowal jak powinien, to znajdzie
    > sie wsza, ktora i tak powie, zes "leser" darmozjad i nic nie robisz ;-)

    Ja i moi ludzie w dziale IT, tego typu metod nie musieliśmy stosować, ponieważ
    zawsze było coś do zrobienia (kilka oddziałów w regionie), więc informatycy
    raczej nie nudzili się.

    Natomiast taki sposób doskonale sprawdza się w przypadku klienta ociągającego
    się z płatnościami. :)

    j.


  • 13. Data: 2010-07-26 13:11:52
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5nvbkdpqgl27.dlg@kapselek.net...
    > Mon, 26 Jul 2010 13:40:16 +0200, WOJSAL napisał(a):
    >>> Czy naprawde potrzeba rewolucji, by wypier...papier te skurrr...łe pipy
    >>> i nauczyc je rozumu, ze ktos np. ma juz jakis grafik (dentysta, lekarz,
    >>> sąd, ksiadz etc ) i zwyczajnie nie moze, albo ze np. jest z drugiego
    >>> konca kraju i musi jakos dotrzec na to spotkanie?!
    >> To nie o to chodzi.
    >> Widocznie firma ma tlum chetnych i stosuje filtr, by
    >> "wybrac" najlepszych.
    > Najwytrwalszych raczej ;)

    Najtańszych.


  • 14. Data: 2010-07-26 13:33:33
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: WOJSAL <w...@N...pl>

    W dniu 26.07.2010 14:47, Kapsel pisze:
    >
    > Najwytrwalszych raczej ;)
    >

    Raczej tych, ktorzy maja najwiecej czasu, lub
    maja szczescie miec wolny czas dnia X o godz. Y
    ;)


    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 15. Data: 2010-07-26 16:09:10
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i2jn86$h7m$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:

    > Wiesz, "cipa z hr" ma tak wiele ofert do przerobienia
    Ale to dalej "cipa z hr". :)))

    > Jej to tylko ułatwiło zadanie, ponieważ pomogło wyeliminować jeszcze
    > jednego delikwenta
    Powiem, że nieraz naprawdę niezwykłe są kryteria, jakimi kierują się cipy z
    HR.
    Tu np. mogło być spławienie gostka, który nie umie pisać w ojczystym języku
    (interpunkcja, skrót wg zakończony kropką), co wskazuje na tumana.
    Ale czasem potrafią odwalić za wiek, nieładne nazwisko albo dla ułatwienia
    sobie roboty. Wiem, bo kiedyś poznałem taką trzodę na imprezie i ona mówiła
    o tym bez żenady, jak o czymś normalnym.
    Dlatego nikt szanujący się nie bierze udziału w ogłaszanych "rekrutacjach".

    --
    Jotte


  • 16. Data: 2010-07-26 18:22:46
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>

    W dniu 2010-07-26 10:55, jurajski Jaskiniowiec pisze:
    > -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    > bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    > zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    > -Tak, jak najbardziej
    > -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    > -Niestety jutro nie bede mogl
    > -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre
    >
    > WTF?!
    >

    Dobrze dla Ciebie. Ch... firma. Ch... zachowania. Nie ma czego żałować.

    GB


  • 17. Data: 2010-07-26 18:22:58
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:i2kbut$gdd$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:i2jn86$h7m$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:
    >> Wiesz, "cipa z hr" ma tak wiele ofert do przerobienia
    > Ale to dalej "cipa z hr". :)))
    >> Jej to tylko ułatwiło zadanie, ponieważ pomogło wyeliminować jeszcze
    >> jednego delikwenta
    > Powiem, że nieraz naprawdę niezwykłe są kryteria, jakimi kierują się
    > cipy z HR.
    > Tu np. mogło być spławienie gostka, który nie umie pisać w ojczystym
    > języku (interpunkcja, skrót wg zakończony kropką), co wskazuje na tumana.
    > Ale czasem potrafią odwalić za wiek, nieładne nazwisko albo dla
    > ułatwienia sobie roboty. Wiem, bo kiedyś poznałem taką trzodę na
    > imprezie i ona mówiła o tym bez żenady, jak o czymś normalnym.

    Alkohol rozwiązuje języki ścierwu.

    Niedowartościowane miernoty odczuwają namiastkę władzy i to w bezczelny sposób
    wykorzystują.
    Pomijając braki w wychowaniu, szacunku dla innyh ludzi, cynizm.

    Wywalić na zbity pysk, napiętnować.

    W omawianym przypadku grubym przegięciem jest zaproponowanie kandydatowi terminu
    na *jutro*, bez możliwości przełożenia.

    Owszem, mnie też raz zaproponowano spotkanie na następny dzień (piątek), ale
    nikt nie robił problemu, gdy poprosiłem o możliwość spotkania w poniedziałek z
    uwagi na sprawy osobiste.
    Z tym, że umawiałem spotkanie nie z kurwą HR, a normalną dziewczyną z
    sekretariatu.


    > Dlatego nikt szanujący się nie bierze udziału w ogłaszanych
    > "rekrutacjach".


    A gdzie?


    j.


  • 18. Data: 2010-07-26 18:29:15
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Grzegorz Brycki" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i2kjpl$c0n$1@news.onet.pl...
    > W dniu 2010-07-26 10:55, jurajski Jaskiniowiec pisze:
    >> -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    >> bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    >> zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    >> -Tak, jak najbardziej
    >> -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    >> -Niestety jutro nie bede mogl
    >> -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre
    >> WTF?!
    > Dobrze dla Ciebie. Ch... firma. Ch... zachowania. Nie ma czego żałować.
    > GB

    Zdarzyć się mogło, że firma ok, ale wynajęli gówniane "specjalistki" od HR.


  • 19. Data: 2010-07-26 18:48:58
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 26-07-2010 o 20:22:46 Grzegorz Brycki <g...@o...pl>
    napisał(a):

    >> -Czy jest pan zainteresowany praca w "bla bla bla"? (niestety nie wiem,
    >> bo belkot byl podobny do tego, jak w serialu "Zmiennicy" podczas
    >> zapowiedzi ekspresu do Berlina)
    >> -Tak, jak najbardziej
    >> -To zapraszam pana na _jutro_ o godz 9:30 do naszego biura
    >> -Niestety jutro nie bede mogl
    >> -No to przykro mi. Inny termin nie wchodzi w gre
    >>
    >> WTF?!
    >>
    >
    > Dobrze dla Ciebie. Ch... firma. Ch... zachowania. Nie ma czego żałować.
    >
    > GB

    To, ze nie ma czego zalowac, to wiem :-)

    W tym przypadku i tak bylo jeszcze w miare znosnie, bo zadzwoniono ok 9ej
    rano (czyli dobe wczesniej). Kiedys mialem przypadek, ze zadzwoniono o
    godz. 17ej, a spotkanie mialo sie odbyc standardowo o 9:30. Czy ci ludzie
    nie maja wyobrazni, czy maja jej az za duzo i im sie nudzi?


  • 20. Data: 2010-07-26 18:55:14
    Temat: Re: yyyyyyeeeeee yyyyyyy... nie da rady w innym terminie ;-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i2kju1$1ckj$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:

    > Alkohol rozwiązuje języki ścierwu.
    Prawie wszystkim rozwiązuje.
    Chyba, że kto niemowa... :)

    > Niedowartościowane miernoty odczuwają namiastkę władzy i to w bezczelny
    > sposób wykorzystują.
    > Pomijając braki w wychowaniu, szacunku dla innyh ludzi, cynizm.
    > Wywalić na zbity pysk, napiętnować.
    Co ładniejsze można wyr****ć.
    A potem też na zbity pysk... :)))

    > W omawianym przypadku grubym przegięciem jest zaproponowanie kandydatowi
    > terminu na *jutro*, bez możliwości przełożenia.
    > Owszem, mnie też raz zaproponowano spotkanie na następny dzień (piątek),
    > ale nikt nie robił problemu, gdy poprosiłem o możliwość spotkania w
    > poniedziałek z uwagi na sprawy osobiste.
    > Z tym, że umawiałem spotkanie nie z kurwą HR, a normalną dziewczyną z
    > sekretariatu.

    Rozmaicie bywa, ale hołoty coraz więcej i więcej.
    Najgorsze jednak, że coraz więcej jest takich, któzy uważają to za zjawisko
    normalne.
    Każdy pasożyt bez agaru zdechnie, a tacy żywią, żywią i jeszcze się cieszą.
    Ile choćby tu nagrupie było postów debili co to cefałki i elemki
    dziesiątkami ślą, jęczą co tam napisać, na "rozmowy kwalifikacyjne" biegają
    niczym pogłowie do paśnika, odpowiadają gnojom HRom na chamskie pytania,
    rozwiązują debilne testy itp.?

    >> Dlatego nikt szanujący się nie bierze udziału w ogłaszanych
    >> "rekrutacjach".
    > A gdzie?
    Różnie.
    Ale nie w takich żenujących, obraźliwych zawodach karaluchów.

    --
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1