eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprogramiści... › Re: programiści...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
    et.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@W...com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: programiści...
    Date: Wed, 8 Dec 2004 16:27:41 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 85
    Message-ID: <cp76m4$ihi$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <cp4jt7$gof$1@inews.gazeta.pl> <5...@n...onet.pl>
    <cp6oak$dcn$1@nemesis.news.tpi.pl> <cp6r3o$mh9$1@inews.gazeta.pl>
    <cp6rqh$s04$1@nemesis.news.tpi.pl> <cp70bt$i1g$1@inews.gazeta.pl>
    <cp71un$521$1@atlantis.news.tpi.pl> <cp749h$93f$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: auk224.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1102519813 18994 83.27.18.224 (8 Dec 2004 15:30:13 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 8 Dec 2004 15:30:13 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:134527
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "macko42" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cp749h$93f$1@inews.gazeta.pl...
    > Immona <c...@W...com.pl> napisał(a):
    > >
    > > 1) Nie da sie przesadzac - bo na rynku jest konkurencja. Jakby ktos
    oferowal
    > > kilkakrotnie dluzsze terminy niz inni (ktorym by tez sie udawalo ich
    > > dotrzymywac) to by klienci od niego uciekli.

    [...]

    > zle sformulowane - porzadne sformulowanie wymagan w projekcie rzedu 20-30
    > lat to zadanie _znacznie_ znacznie wieksze niz miesiac czasu i co
    wazniejsze -
    > proktycznie nie wykonalne metoda kaskadowa - - o tym tez mozna przeczytac
    w
    > kazdej sensownej ksiazce.

    Tak, te zjawiska sa na rynku. Temu nie zaprzeczam.

    >
    > > 2) Analiza punktow funkcyjnych potrafi dac wyliczenia bynajmniej nie
    wziete
    > > z sufitu, gdy to robi ktos, kto sie na tym dobrze zna.
    >
    > to jeszcze powiedz skad wezmiesz WYMAGANIA po miesiacu analizy (ciagle
    > zakladamy projekt o wielkosci wspomnianej wczesniej).

    Wymagania klienta?
    W tej dzialce, gdzie jeden biznesowy gigant zamawia software u drugiego, nie
    ma takich jazd z kaprysami i zmianami, jak gdy zamowienia dokonuje firma
    kompletnie nie znajaca sie na tym, co zamawia. Zamawiajacy wie, czego
    potrzebuje i jest w stanie wspolnie z wykonawca opracowac specyfikacje, w
    ktorej nie bedzie potem radykalnych zmian (co nie znaczy, ze zadnych nie
    bedzie), ze strony zamawiajacego w negocjacjach uczestnicza bardzo
    kompetentni ludzie, ktorzy tez dali sobie dostatecznie duzo czasu na
    rozpracowanie tego, co bedzie spelnialo ich wymagania i potrzeby, czego
    potrzebuja. Powtarzam, ze gigant rozmawia z gigantem i obaj maja pieniadze,
    zeby zaplacic za ludzi i czas porzebne do dogrania wszystkiego najlepiej,
    jak sie da.


    > Od razu odpowiem: z sufitu. Jak sie ktos choc troche zna to jest to
    > oczywiste.

    Cierpisz na uraz postandersenowy czy co? :)

    Zrozummy sie dobrze. Ja nie twierdze, ze mozna ze stuprocentowa precyzja
    oszacowac ilosc pracy niezbedna do wykonania kazdego projektu. Twierdze, ze
    zostaly wypracowane metody pozwalajace uczynic to w przyblizeniu
    wystarczajacym do tego, zeby roznica miedzy czasem szacowanym a rzeczywistym
    nie byla nierozsadnie duza i zeby umozliwic organizacje pracy dajaca ludziom
    komfort. Znam firmy, w ktorych sie to stosuje i jakos im to wychodzi. I sa
    to duze firmy, czy tez oddzialy duzych firm.

    > > > tylko nie wiem co jest w tym "normalnego".
    > >
    > > Ze sie pracuje spokojnie, nadgodziny nie sa norma tylko wyjatkiem, a
    > > wszystko jest pod kontrola.
    > >
    >
    > pod tym wzgledem moze i tak. Jesli sie uda podpisac taki kontrakt, to tak.
    > tyle, ze nie jest to droga do spelnienia rzeczywistych wymagan klienta,
    > po kosztach zblizonych do optymalnych. Ale jak wiadomo chociazby z filmu
    Mis -
    > prawdziwe interesy robi sie na wielkich, slomianych inwestycjach.
    > Ja nie chce tego nazywac "normalnoscia".

    Zapewniam Cie, ze te firmy funkcjonuja w warunkach kapitalizmu, gdzie liczy
    sie kasa i nie ma panstwa, ktore lekka reka ja da za nic lub za nadmuchana
    inwestycje. Na koncu sa zawsze klienci tego, kto zamowil oprogramowanie. Ten
    ktos, jak duzy by nie byl, jest od nich zalezny i nie moze dac im bubla.
    Zwlaszcza, ze oprogramowanie czesto dotyczy dziedzin, gdzie buble sa
    absolutnie niedopuszczalne, np. technologie medyczne.

    A na serio - wiem, ze wiekszosc tego rynku zalosnie wyglada, zwlaszcza u nas
    w Polsce, a ja gadam o miedzynarodowych koncernach. Po prostu rozmawiamy o
    dwoch roznych rzeczach. Relacji o zlych firmach i kuriozalnych metodach
    pracy, wyceny itd. tez sie duzo nasluchalam, ale wole za norme przyjmowac
    tych, ktorym cos dobrze wychodzi.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1