eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeproblemy aktywizacji pracy osób bezrobotnych › Re: problemy aktywizacji pracy osób bezrobotnych
  • Data: 2004-03-28 12:39:35
    Temat: Re: problemy aktywizacji pracy osób bezrobotnych
    Od: " Marek" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):

    > Dodatkowo ci powiem, ze zanim zaczalem w 2002 kariere bezrobotnego, tez
    > bylem swiecie przekonany, ze dlugotrwale bezrobocie wynika z przyczyn
    > maloaktywnego poszukiwania pracy i zbytniej wybrednosci w jej wyborze.
    > Ocenialem, ze maksymalnie 3-4 miesiace i bede pracowal, jesli nie bede
    > liczyl na normalna prace, tylko zadowole sei praca na umowe zlecenie, o
    > dzielo, dzialalnoscia gospodarcza lub wrecz na czarno. Niestety, praktyka
    > zweryfikowala moje poglady.
    >
    Jak szukałem pracy w 1992-gim to szukałem jej TRZY dni, a miałem o wiele
    niższe kwalifikacje niż obecnie. Do 2000-go też myślałem, że trwałe
    bezrobocie wynika z przyczym opisywanych przez gadające głowy w mediach
    i przez moich oponentów w tej dyskusji.
    Jak moje miejsce pracy uległo likwidacji, to myślałem, że skoro poprzednio
    szukałem przcy 3 dni, to teraz przy większym bezrobociu i wyższych
    kwalifikacjach, potrwa to najwyżej 3 miesiące.
    Teraz gdy w ciągu ostatnich 3 lat pracowałem rok i ciut, to zaczynam się
    zastanawiać, czy tym razem pracę znajdę chociaż w ciągu trzech lat, bo 1.5
    roku już szukam.
    Oprócz wieku mam jeszcze pecha, bo gdybym pracował w 2000-nym jako informatyk
    na poczcie, w MPK, PKP, w energetyce, ZUS, US, itp. to pewnie pracowałbym tam
    do tej pory, a może przy bardziej zaawansowach technologiach i w razie czego
    byłoby w związku z tym łatwiej. Może miałbym więcej czasu na podwyższanie
    kwalifikacji, bo tam gdzie pracowałem zadań było tyle i wszystkie
    "na wczoraj", że człowiek w domu siadał i był zadowolony, że siedzi
    i nie musi wytężać intelektu. Ludzie w moim wieku pracują głównie gdy są
    decydentami, albo gdy im nikt miejsca pracy spod tyłka jeszcze nie wykopnął.
    Od pewnego wieku, powrót do pracy coraz bardziej ociera się o sztuki cyrkowe
    i magiczne.
    Mimo, że byłem i od sprzętu, i od sieci, i od systemów, i od baz danych,
    i od help desku, i od wdrożeń, i od pisania programów, etc. etc.,
    to nie mogę się nigdzie załapać, bo potencjalni pracodawcy potrzebują do
    innego sprzętu, do innych sieci, do innych systemów, do innych programów,
    do innego help desku, do innych baz danych, do wdrażania innych programów,
    do pisania w innych językach, z innym wykształceniem, w innym wieku, etc. etc.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1