eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca z kretynami › Re: praca z kretynami
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plonk.apk.net!news.a
    pk.net!not-for-mail
    From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: praca z kretynami
    Date: 12 Dec 2002 21:59:32 -0800
    Organization: APK Net
    Lines: 51
    Message-ID: <m...@p...ninka.net>
    References: <at8109$l30$1@cs.magma-net.pl> <m...@p...ninka.net>
    <at9pad$89g$1@info.cyf-kr.edu.pl>
    NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
    X-Trace: plonk.apk.net 1039758257 7965 216.101.162.243 (13 Dec 2002 05:44:17 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...net
    NNTP-Posting-Date: 13 Dec 2002 05:44:17 GMT
    X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:66896
    [ ukryj nagłówki ]

    "Pawel A." <a...@w...pl> writes:

    > (...ciach...)
    >
    > > a nastepnie zwolnilabym z pracy pana M i pania A.
    > >
    > > zakladam, ze to co powyzej opisalas to naprawde tak wygladalo.
    > > ci ludzie popisali sie nieodpowiedzialnoscia i zupelnym olaniem
    > > wlasnych obowiazkow. do tej pracy sie nie nadaja.
    >
    > Problem w tym, że jeżeli nie jesteś właścicielem firmy wylanie olewusów -
    > wcale nie jest takie proste.

    to zalezy, jakie masz kompetencje.

    > Pół biedy jeżeli są to twoi podwładni, ale czasami zawalaja ludzie, na
    > których nie masz wpływu "po lini służbowej" a oni doskonale wiedzą, że
    > możesz im nagwizdać (bo np. maja w dużo wiekszy staż w firmie albo coś w tym
    > rodzaju).

    to nie wiem czy bym sie wtedy takiej pracy podjela.
    w koncu jak mam byc odpowiedzialna za cos, co tak naprawde ode mnie
    nie zalezy? to predzej czy pozniej JA OSOBOISCIE dostane w dupe. i
    wlasciciela nie bedzie interesowalo, kto zawalil - skoro ja jestem
    odpowiedzialna.

    w kazdym razie, gdyby taka sytuacja byla jak byla, a na rzeczonych
    ludzi nie mam wplywu, to zebralabym dowody czarno na bialym na to, kto
    zawalil a nastepnie poszla z tym do wlasciciela i wyjasnila, ze albo
    cos z tymi pracownikami zrobi, albo ja nie mam zamiaru odpowiadac za
    cos, co ktos inny spieprzyl, a ja nawet nie mam na to wplywu.

    po prostu.
    i uprzedzajac z gory: tak, bylam juz w takiej sytuacji. i wiem tez, ze
    wiekszosc ludzi boi sie w ogole nawet odezwac na taki temat, nie
    mowiac juz o rozmowie z wlascicielem.

    poza tym byc moze problem lezy w tym, ze ludzie nie maja jasno
    okreslonego zakresu obowiazkow i odpowiedzialnosci w pracy.
    jesli tak, to wtedy trzeba to naprawic i wyjasnic, co sie stanie w
    momencie, jak ktos zawali.

    nie moze byc tak, ze jak sie cos spieprzy, to raptem nie ma
    odpowiedzialnego.



    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1