eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2005-10-21 10:54:21
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    "Kira" <c...@W...pl> wrote in message
    news:djah5o$7e7$1@inews.gazeta.pl...

    > Jesteś pewien że inna? To dlaczego nadal ta metoda dotyczy
    > aż 60% zatrudnień?
    >

    bo pozostałe 40% wykonuje za nich robotę ?


  • 22. Data: 2005-10-21 10:55:57
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: Witiia <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2005-10-21 12:09, Użytkownik jerry napisał:

    > Nie daj sobie wmówić, że polecony pracownik to synonim wyrażenia
    > "lepszy pracownik". Gdy ktoś poleca osobę na dane stanowisko zawsze
    > oznacza to, że ta osoba nie jest jednak aż tak dobra skoro sama nie
    > znalazła zatrudnienia na miarę swoich kwalifikacji, prawda? Poza tym
    > należy taką poleconą osobę "porównać" z innymi kandydatami - jest
    > regułą, że znajdzie się ktoś bardziej kompetentny. Teraz tylko kwestia
    > pieniędzy...

    W mojej firmie jak potrzeba pracownika, to jest normalnie ogłoszenie w
    prasie itp, poza tym szef pyta się pracowników o jakiś znajomych co
    można polecić. Oczywiście te polecone osoby muszą przejść całą
    rekrutację. Bywało, że te osoby nie przechodziły pierwszego etapu.

    Chodzi tylko o sytuację, że do ostatniego etapu doszły dwie osoby -
    jedną poleca Ci znajomy, o drugiej nic prawie nie wiesz. Którą zatrudnisz?

    --
    Witiia


  • 23. Data: 2005-10-21 10:59:38
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: Kira <c...@W...pl>

    mbn wrote:


    > bo pozostałe 40% wykonuje za nich robotę ?

    To mówisz, ze 40% pracujących to tacy idioci, że polecają
    szefom do zatrudnienia ludzi mając świadomość, że będą od
    tego momentu zapierdalać na swoją pensję i za free na ich
    pensję...?


    Kira


  • 24. Data: 2005-10-21 11:02:31
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: "iza" <i...@t...pl>


    Użytkownik "Witiia" <w...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:djahfp$qja$1@news.onet.pl...
    > Dnia 2005-10-21 12:09, Użytkownik jerry napisał:
    >
    >> Nie daj sobie wmówić, że polecony pracownik to synonim wyrażenia "lepszy
    >> pracownik". Gdy ktoś poleca osobę na dane stanowisko zawsze oznacza to,
    >> że ta osoba nie jest jednak aż tak dobra skoro sama nie znalazła
    >> zatrudnienia na miarę swoich kwalifikacji, prawda? Poza tym należy taką
    >> poleconą osobę "porównać" z innymi kandydatami - jest regułą, że znajdzie
    >> się ktoś bardziej kompetentny. Teraz tylko kwestia pieniędzy...
    >
    > W mojej firmie jak potrzeba pracownika, to jest normalnie ogłoszenie w
    > prasie itp, poza tym szef pyta się pracowników o jakiś znajomych co można
    > polecić. Oczywiście te polecone osoby muszą przejść całą rekrutację.
    > Bywało, że te osoby nie przechodziły pierwszego etapu.
    >
    > Chodzi tylko o sytuację, że do ostatniego etapu doszły dwie osoby - jedną
    > poleca Ci znajomy, o drugiej nic prawie nie wiesz. Którą zatrudnisz?

    tą która ma lepsze kwalifikacje. A sprawdzić to można dając obu osobom to
    samo zadanie. Byłabym nieuczciwa gdybym z miejsca odrzuciła niepolecaną
    przez nikogo osobę.
    No chyba ze bylabym osobą tego typu ze na pierwszym miejscu dla mnie byłoby,
    aby być fair wobec znajomego, na szczęście taka nie jestem



  • 25. Data: 2005-10-21 11:09:20
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: Jakub Turski <y...@S...hell.pl>

    ._ The little penguin sat on the shore,
    _@__ watching Meantic write the letter
    ~~~~~ on the memorable day of pią, 21 paź 2005 at 10:16 GMT

    >Osoba nie bioraca udzialu w selekcji i rekrutacji jest po bardzo krotkim
    >czasie bezproduktywna bo uwaza, ze ma parasol ochronny. Psuje zespol. Czesto

    Moment. Ale chyba czegoś nie rozumiem. Od początku mowa tutaj o 'Masz kogoś
    znajomego? To niech podeslę CVkę, zobaczymy co potrafi...'. To jest - moim
    zdaniem - jak najbardziej dopuszczalne. Ot, pytasz czy ktoś może polecić jakąś
    osobę, ale bynajmniej nie przyjmujesz tego na wiarę, ale normalnie sprawdzasz
    - zapraszasz na rozmowę, itd. A przyjmowanie "z polecenia" tylko na bazie
    czyjegoś polecenia? No bez żartów...

    Pozdrawiam,

    KT
    --
    __ __.-------------------------------------------------
    --------------.__
    (oo) | (A)bort (R)etry (D)'oh! |
    / \/ \ | |
    `V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
    _______________.--'


  • 26. Data: 2005-10-21 11:10:14
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: "wilddziki " <w...@W...gazeta.pl>

    Wojciech Bańcer <p...@p...pl> napisał(a):

    > iza napisał(a):
    >
    > > Po pierwsze znajomy pracownika jest nieznaną mi osobą, a jeśli jest on przez
    > > owego pracownika uważany za poleconego i sprawdzonego nie znaczy, że w moim
    > > przekonaniu też takowy będzie.
    >
    > Czyli to oznacza, że tak naprawdę nie ufasz swoim pracownikom i zakładasz,
    > że nie zależy im na dobru firmy.
    >
    > > Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić musiałabym
    > > dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie.
    >
    > Nie dałabyś więc pracy najlepszym, tylko tym, którzy umieją się najlepiej
    > zaprezentować. A to nie zawsze oznacza to samo.
    Dokładnie, sprzedawanie się nie wychodzi wszystkim najlepiej...
    >
    > Mam dzikie i smutne wrażenie, że mylicie komunistyczne 'znajomości' z obecnymi
    > 'opiniami i rekomendacjami'. Różnica jest taka, że na to drugie trzeba sobie
    > zapracować.
    Tu też trudno się nie zgodzić. W zasadzie można by mieć pretensje do szefów
    którzy przyjmują w ten sposób do budżetówki ale szefowie prywatnych firm mogą
    sobie przyjmować kogo chcą i tylko od niego zależy czy podejmie się ryzyka i
    zacznie szukać bóg wie kogo rozpętując rekrutację czy przyjmie osobę poleconą.
    Poza tym nikt z siebie kretyna nie będzie robił i nie poleci pierwszą leszą
    osobę tylko się dwa razy zastanowi nad wyborem takowej.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2005-10-21 11:16:50
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    "Kira" <c...@W...pl> wrote in message
    news:djahqa$att$3@inews.gazeta.pl...
    > mbn wrote:
    >
    >
    > > bo pozostałe 40% wykonuje za nich robotę ?
    >
    > To mówisz, ze 40% pracujących to tacy idioci, że polecają
    > szefom do zatrudnienia ludzi mając świadomość, że będą od
    > tego momentu zapierdalać na swoją pensję i za free na ich
    > pensję...?

    troche sie to pewnie inaczej procentowo rozkłada, z tego co widzę to
    polecani zostają później polecającymi, aczkolwiek tacy idioci jak opisałaś
    też się trafiają.


  • 28. Data: 2005-10-21 11:19:47
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Fri, 21 Oct 2005 11:38:03 +0200, na pl.praca.dyskusje, iza napisał(a):

    > Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku ponad 60%
    > rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi się wakat nie
    > daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś
    > znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej
    > nic nienormalnego. Myśmy nie kryli oburzenia.. jak to?

    Wiesz, moj obecny szef opowiedzial mi taka historyjke na rozmowie wstepnej:

    "Widzi pan, bo mysmy chcieli chemika zatrudnic wczesniej, to dalem
    ogloszenie do gazety i przyszlo mi bodaj 180 osob z CV do firmy". A firma
    zatrudnia parenascie osob, jest niewielka i cicha. I te 180 osob wyraznie
    zaklucilo tryb pracy i co wiecej - ktos sie przez te cvki musial przekopac,
    wybrac grupe na spotkanie i przeprowadzic rozmowy kwalifikacyjne.

    Wiec nastepnym razem szef postanowil znalezc pracownika inaczej. Zadzwonil
    do swojego kuzyna - dyrektora dosc popularnej lokalnie szkoly i poprosil o
    namiary na kogos "dobrego". I tak trafilem do jego firmy. Szybko i
    bezbolesnie dla nich i dla mnie :)

    Oczywiscie niekiedy ludzie sa zatrudniani tez przez typowe znajomosci, ale
    po historyjce szefa troche przychylniej na to spogladam, bo pogrom musial
    to byc niezly jak te niemal 200 osob przez pare dni nachodzilo jego mala
    firme :]

    --
    Kapsel
    kapsel(malpka)op.pl


  • 29. Data: 2005-10-21 11:34:17
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: jerry <j...@i...pl>


    > W mojej firmie jak potrzeba pracownika, to jest normalnie ogłoszenie w
    > prasie itp, poza tym szef pyta się pracowników o jakiś znajomych co
    > można polecić. Oczywiście te polecone osoby muszą przejść całą
    > rekrutację. Bywało, że te osoby nie przechodziły pierwszego etapu.
    >
    > Chodzi tylko o sytuację, że do ostatniego etapu doszły dwie osoby -
    > jedną poleca Ci znajomy, o drugiej nic prawie nie wiesz. Którą zatrudnisz?
    >

    - poleconą osobę.
    Podkreślam raz jeszcze, że nie jestem przeciwnikiem polecania osób na
    stanowisko. Jednak nie zawsze jest tak, jak opisujesz, tzn. osoby te
    przechodzą rekrutację. Czasem dostają pracę zanim ktokolwiek srawdził
    czy mają do tego kwalifikacje.
    W przypadku, w którym 2, 3 osoby przeszły rekrutację i rzeczywiście
    trzeba podjąć decyzję - to zamiast grać w marynarza faktycznie wybrałbym
    osobę poleconą.
    pozdrawiam,


  • 30. Data: 2005-10-21 11:54:52
    Temat: Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka?
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 21-10-2005 o 13:19:47 Kapsel <k...@p...onet.pl>
    napisał:

    > "Widzi pan, bo mysmy chcieli chemika zatrudnic wczesniej, to dalem
    > ogloszenie do gazety i przyszlo mi bodaj 180 osob z CV do firmy"

    (ciach)

    > po historyjce szefa troche przychylniej na to spogladam, bo pogrom musial
    > to byc niezly jak te niemal 200 osob przez pare dni nachodzilo jego mala
    > firme :]

    Co dowodzi - jak sądzę, dość popularnego - braku umiejętności zredagowania
    i ogłoszenia ogłoszenia ;)

    --
    Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie (w remoncie).
    http://tolep.blogsome.com

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1