eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeodmowa pracy › Re: odmowa pracy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Mo <l...@g...nie-smiec>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: odmowa pracy
    Date: Wed, 02 Feb 2005 14:32:14 +0100
    Organization: news.gazeta.pl.
    Lines: 187
    Message-ID: <ctqkqd$8tf$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ctla8q$bl2$1@inews.gazeta.pl> <ctld07$fqh$1@news.onet.pl>
    <B9rLd.23814$2e4.22828@news.chello.at> <ctlm79$hjh$1@inews.gazeta.pl>
    <ctlmho$a0d$1@atlantis.news.tpi.pl> <ctlnni$omp$1@inews.gazeta.pl>
    <ctlo3e$dl9$1@news.onet.pl> <ctm3vv$bf$1@inews.gazeta.pl>
    <ctm5gm$nrm$1@news.onet.pl> <ctobjo$njr$1@inews.gazeta.pl>
    <ctopi3$avk$1@atlantis.news.tpi.pl> <ctovga$pm6$1@inews.gazeta.pl>
    <ctq94p$9t7$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: xdsl-1127.zgora.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1107351182 9135 81.168.228.103 (2 Feb 2005 13:33:02 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 2 Feb 2005 13:33:02 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <ctq94p$9t7$1@atlantis.news.tpi.pl>
    X-Accept-Language: pl, fr-fr, it, en-us, en
    X-User: lumona
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.7.3) Gecko/20040910
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:140258
    [ ukryj nagłówki ]

    Ktoś (Flyer, a któżby!) wyklepał:
    > Mo; <ctovga$pm6$1@inews.gazeta.pl> :
    >
    >
    >>Ktoś (Flyer, a któżby!) wyklepał:

    > To już jest wybór danej osoby - w powyższym akapicie stwierdziłem, że
    > mz. występuje okresowość, więc jeżeli autorka nie przewiduje, że może
    > jeszcze sobie szukac pracy przez pół roku, rok, to powinna się
    > zastanowić nad wzięciem, a nie nad niewzięciem, bo może .... - nie widzę
    > w jej tekście stwierdzeń, które by dowodziły, że w ogóle bierze taką
    > możliwośc pod uwagę.

    Bo może ona wie, o jaki staż chodzi i że nie jest to najciekawsze w jej
    sytuacji zajęcie, ale już nam tu tego nie klarowała?

    > ;) W każdym razie brałem tę ewentualność pod uwagę. A co do obrony -
    > wyraźnie podkreśliłem "od zakończenia zajęć" - nie interesuje mnie
    > "pisanie pracy mgr.", zwłaszcza że nie wyklucza poszukiwania pracy, a

    Zależy jak kto do tego podchodzi. Ja też sobie myślałam, że skoro praca
    taka zaawansowana, to na pół etatu się mogę zatrudnić, ale nic z tego -
    okazało sie, że albo obrona w terminie, albo praca. A zajęcia bardzo
    często odbywają sie aż do obrony.

    > Chciałbyś - dostał stanowisko finansowane ze środków UP - bez tego
    > prawdopodobnie by się nie dostał [bo preferowaliby nadal kandydatów z
    > UP], lub miałby małe szanse [bo kierunek studiów inny, no i
    > konkurencja].

    I gdzie tu sens, gdzie logika?? I właśnie nie powinien był dostać tej
    pracy, jeśli nie ma odpowiedniego wykształcenia! To całe dofinansowanie
    to jakaś jedna wielka bzdura w takim razie!

    Np. jak jeszcze tam chodziłam, to była oferta stażu "Firma XX zatrudni
    na staż absolwenta". Nazwa firmy nic nie mówiąca, stanowisko
    nieokreślone, absolwent wszystko jedno czego. ROTFL

    > Że mają "lepiej" - a w tym wypadku tylko zauważyłem, że okres, kiedy UP
    > dostarcza oferty kończy się dosyć szybko, więc nie jest stanem trwałym.
    > Jak sama widzisz - okresowość ofert pracy z UP, krótki czas posiadania
    > statusu absolwenta wskazują, że pewne działania trzeba było podjąć
    > wcześniej, bo w momencie kiedy nabierzesz doświadczenia UP może nie być
    > już skore do współpracy.

    Ale to, że jest skore do współpracy znaczy, że ja też mam się łapać
    czego popadnie? Bo mi dają, to mam brać?? :O)

    >>Bo jeśli o to drugie, to ja sobie wypraszam. Nie żaliłam się
    >
    >
    > Jak nie, jak tak? Ja też się lubię trochę pożalić, powściekać.

    Fajnie, jak będę miała chęć, to się do Ciebie zgłoszę! ;) Ale wówczas na
    pewno się nie żaliłam, bo miałam to serdecznie gdzieś. Zarejestrowałam
    fakt. :)

    > Dla mnie również - czekam na zainteresowanie sobą UP od dwóch lat -

    I wciąż masz nadzieję?? ;) Twardy jesteś! :)

    > Na moim? A przytoczyłem Ciebie tylko jako przykład możliwego rozwoju
    > sytuacji - skoro mówimy o tym, że można osiągnąć sukces, to wypadałoby
    > uzupełnić wiedzę o fakt, że powiedzmy [;] w 50% można osiągnąć porażkę.

    Ale ja nie jestem żadnym przykładem! I dlaczego uważasz, że odniosłam
    porażkę, bo rejestrowałam się ponownie? Porażka to była jak się poszłam
    wyrejestrować dzień przed umówionym terminem, a pani mi powiedziała, że
    w takim razie muszę iść do innego pokoju, bo ona moje papiery będzie
    miała dopiero jutro. Nie muszę chyba mówić, że zostałam wówczas
    skreślona z powodu niestawienia się w terminie... ;)

    >>Sama wypowiedź już była wycięta z kontekstu mojego
    >>życia, jak Ty to teraz wstawiasz w wątek o odmawianiu przez absolwentów
    >
    > A kto wiedział z czyjego? Może kilku czytelników grupy - reszta albo już
    > nie pamięta, albo nawet nie wie o co chodzi - to był tylko przykład, w
    > którym nie dodałem - możecie nawet porozmawiac z nią, Mo się nazywa.

    Wszystko jedno z czyjego. Tu nie chodzi o mnie, tu chodzi o
    interpretację. Że ktoś się rejestruje, to jest nierobem. To
    paradoksalne, że w kraju o tak wysokim bezrobociu, ludzi bez pracy uważa
    się za próżniaków! Nie mówię, że nie ma kombinatorów, ale czy to jest
    powód, żeby ludzie, którzy chcą odpowiedniej dla siebie pracy określać
    jako darmozjadów?? Bo część dyskutantów zdaje się cierpieć na paranoję
    typu "to ja was żywię, a wy nic nie robicie, gnojki jedne! do roboty,
    choćby rowy kopać!" A właśnie, że nie. UP jest po to, by pomagać ludziom
    w okresie przejściowym. I dopóki kogoś stać na to, żeby szukać porządnej
    pracy, to niech szuka.

    >>(którzy prawdopodobnie przez pół roku nic nie robili :/) ofert stażu
    >
    > Z tekstu janka wynika, że nic nie robił, albo nie chce się pogodzić z
    > tym, że nie miał żadnej ciekawej odpowiedzi. Z tekstu autorki wątku
    > wynika, że nawet nie wie jakie są jej szanse na pracę. Co mogę
    > powiedzieć innego, jak to że "nic nie robili"? Mogą sobie nie robić, ale
    > niech nie podnoszą argumentu, że gdyby nie UP to ... .

    Może nic nie robili, bo mogli? Jasne, zgodzić się na ofertę lub nie, to
    jest "wolny" wybór: "Bierz, co dają, bo możesz nic nie znaleźć, a
    państwo nie będzie cię bez końca utrzymywać!" A na kogoś trzeba
    zwalić...! ;)

    >>który im nie odpowiada, to jednocześnie klasyfikujesz wszystkich, którzy
    >>jeszcze mają jakieś ambicje, jako nierobów.
    >
    > Akurat autorka to chyba nawet nie wiedziała jaka to praca, bo o ile
    > pamiętam początek wątku zaczął się od telefonu z UP, a nie od wizyty u

    To, ze nam tu tego nie powiedziała, nie znaczy, ze sama nie wiedziała.
    Jak sobie wyobrażasz, zadzwonili do niej i powiedzieli "mamy dla pani
    ofertę stażu, przyjmuje pani?"

    > pracodawcy. Nie neguję, że praca może się niepodobać - neguję fakt
    > odrzucenia pracy z przyczyn, które nie dają się racjonalnie
    > zwerbalizować - gdybym, może itd.

    To jest powód równie dobry jak każdy inny. "Wziąć staż w sklepie, czy
    szukać na własną rękę pracy w banku? A może ją znajdę?"

    >>A z jakiej racji? Bo UP to
    >>ostateczność? Bo bezrobotni mają się rejestrować tylko wtedy, kiedy są
    >>kompletnie zdesperowani wziąć byle co, bo tego, co ich interesuje nie
    >>potrafią/mogą znaleźć? Bo żeby UP mi znalazł interesującą ofertę pracy
    >>jest mało możliwe. Więc jeśli chcę pracować w moim zawodzie to mam się
    >>nie rejestrować, bo oni i tak tylko byle co mogą mi zaproponować???
    >
    > A rejestruj się, tylko nie oczekuj po UP ofert do PwC, AC, banków itd.

    No więc właśnie! Powiedzmy, że ja szukam w banku. Sam przyznajesz, ze UP
    mi takiej pracy nie zaoferuje, a z dyskusji na grupie wynika, ze wobec
    tego albo nie powinnam się rejestrować, bo mi się nie należą nawet
    świadczenia zdrowotne, skoro nie chcę do sklepu, albo w podskokach pchać
    się do sklepu, bo się zarejestrowałam i taki jest obowiązek
    bezrobotnego! (brać pracę, jaką dają)
    >
    >>A jeśli chodzi o to, że mają więcej ofert, to czy to jest powód, żeby
    >>korzystać z pierwszej lepszej? Jak dają, to brać? Darowanemu koniowi?
    > .. - to on sam dokonał wyboru. I jeszcze raz - w przypadku autorki
    > wątku ona nie ma ŻADNEJ bazy porównawczej - więc nie "pierwszej
    > lepszej", ale "pierwszej" - a mz. jakiejkolwiek.

    Tak sobie trochę dyskutujemy, jak ślepy z niemym o kolorach, ale OISO na
    studiach są jakieś praktyki... Absolwent wie, do jakiej pracy jest
    przygotowany.

    > Najpierw jest się studentem zwolnionym z ZUSów, póxniej jest się
    > absolwentem z dotacją z UP, czy mniejszym wynagrodzeniem - fajnie, ale
    > Twój przykład może trafi jakiemuś studentowi do głowy, że ten okres,
    > kiedy wystarczy "być" kończy się dosyć szybko i później pozostaje 35 -
    > 40 lat normalnej [a nim później tym mniej normalnej] walki na rynku
    > pracy.

    Wiesz, no to trochę jest i tak bez sensu. Jeśli jest dla mnie,
    powiedzmy, ta praca w banku, to aj ją dostanę, niezależnie od tego, czy
    jestem absolwentem czy nie. A jeśli jako ten szczęśliwy absolwent
    zdecyduję się na "wspaniały" staż, to czy on tak na prawdę będzie mi
    bardzo pomocny w zdobyciu potem tej wymarzonej posady w banku?? Bo
    jeszcze może być tak, że tę moją wymarzoną posadę dostanie jakiś
    absolwent, tylko dlatego, że jest tańszy. Ale to też nie jest fair w
    stosunku do tych starszych bezrobotnych, bo ich szanse z czasem maleją.
    A jeśli jeszcze to nie jest absolwent bankowości, a i tak zostanie
    zatrudniony, to nasz wspaniały system aktywizacji absolwentów
    funkcjonuje jak, tak strasznie potępiane, znajomości.

    >>Fakt, nie brzmiało najlepiej. Ale czy tak nie jest w rzeczywistości?
    >>Niech przemówią ci, którzy z UPu dostali ofertę świetnej pracy -
    >>interesującej, rozwojowej i dobrze płatnej.
    >
    > A niech przemówią Ci, którzy bez pomocy UP dostali gównianą pracę -
    > nudną, cofającą i źle płatną - wtedy będziesz miała prawdziwy obraz. To

    E tam. Wszyscy mają gównianą pracę, z wyjątkiem tych, którzy mają
    świetną pracę. ;) Ale teraz mówimy o użyteczności UP. Więc niech się
    odezwie ktoś, kto za ich pośrednictwem znalazł swoją "pracę w banku".

    > A pisanie na grupę zajmuje mu 5 sekund? Może z wrzeszczącymi dziećmi
    > jest trudno, ale bez nich napisanie dwóch/czterech LM na tydzień to
    > naprawdę nie jest nadmierny wysiłek.

    A wiesz że nie analizowałam czasochłonności jego pobytów w usenecie... :)

    Pozdrawiam
    M.
    --
    Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
    bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1