eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 21. Data: 2007-06-20 05:09:45
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: "CZYŚCIWO" <c...@o...pl>

    Użytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisał w wiadomości
    news:f5ab7l$9sb$1@inews.gazeta.pl...

    > ze ma sie do czynienia z osoba w miare inteligentna, sympatyczna i gotowa
    > do wysilku.

    Myślę, że ta nienawiść do lm wynika też z przekonania, że sprzedawanie (się)
    uwłacza godności człowieka, więc przekonywanie, zachęcanie innych, aby to
    nam powierzyli jakieś zajęcie jest wstydliwą czynnością.
    Taki przeciętny kandydat chciałby sprawę załatwić po męsku, szybko i
    grzecznie w stylu: "masz tu cefałke z tym co robiłem i daj te robotę, albo
    spierdalaj!"



    --
    CZYŚCIWO tekstylne wielokrotnego użytku = brak odpadów!
    Telefon 0-800-MEWA-00
    www.mewa-service.pl



  • 22. Data: 2007-06-20 05:27:28
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Mich@l wrote:
    > W dniu 2007-06-19 23:42, Any User pisze:
    >
    >> oczywiście informacje twarde uzasadniają w ogóle jej przeprowadzenie.
    >> Niemniej jednak podkreślam, iż dokładnie każde słowo listu (jak i cv)
    >> zdradza _coś_ o kandydacie, a dalej to już kwestia cech samego rekrutera.
    >
    >
    > Wiesz, jeśli np. Szymborska byłaby babcią kandydata to ów mógłby
    > poprosić ją o wysmażenie takiego listu że hej :) Ja na przykład jestem
    > bardzo wyczulony na punkcie języka, więc taka kwiecista epistoła z
    > pewnością chwyciłaby mnie za serce ;) Tyle ze co to ma wspólnego z
    > rzetelną rekrutacją?
    >

    Nie chodzi o kwiescistosc. Przesadna jest nawet niepozadana, wszak to
    korespondencja biznesowa.

    Mialam okazje poczytac LM stolarzy. Jeden doskonale zapamietalam, bo
    wrecz promieniowala z niego milosc do drewna i pracy z drewnem. Nie
    zacytuje, bo nie pamietam slowo w slowo, ale nie byl to kwiecisty jezyk,
    nie byl nawet do konca poprawny i facet oczywiscie nie napisal "kocham
    drewno". Ale jest cos takiego, ze jesli ma sie szczera pasje i
    emocjonalny stosunek do czegos, to nawet jesli nie jest sie bieglym w
    poslugiwaniu sie jezykiem, gdy o tym zaczyna sie pisac - slowa sie same
    ukladaja w cos, z czego tchnie autentyzm, a ewentualne niedoskonalosci
    stylistyczne i inne nie przeszkadzaja temu, a w niektorych przypadkach
    jeszcze ten autentyzm wzmacniaja.

    Troche rozumiem przeciwnikow LM, poniewaz na polskim podworku ten
    obyczaj przybiera czasem glupie formy. Z powodu bezrobocia LM w PL moze
    byc blaganiem "przyjmijcie mnie", a z powodu naczytania sie podrecznikow
    przeznaczonych dla kadry menedzerskiej oczekuje sie tez czasami pisania
    o "perspektywach rozwoju" itp. od sprzataczek.

    Na normalnych rynkach wyglada to tak, ze polski typ LM wymagany jest od
    ludzi na wyzszych stanowiskach - ktorzy szczerze i na serio przy zmianie
    pracy biora pod uwage takie rzeczy jak mozliwosci rozwoju i cala reszte.
    Przy nizszych akceptowane jest napisanie np. "chce robic to co
    dotychczas, ale blizej miejsca zamieszkania". Kazdy wie, ze czlowiek
    chce przede wszystkim zarobic na zycie, ale moze on z latwoscia zarobic
    na zycie w jednej z tysiecy firm; zarobienie na zycie, znalezienie
    jakiejkolwiek pracy to umozliwiajacej, nie jest problemem. Jesli
    kandydat ma taki wybor, zasadne jest zapytanie go, dlaczego majac ten
    wybor zglasza chec pracy wlasnie w tej firmie. Kandydat tez ma jakies
    powody, chocby tak prozaiczne jak lokalizacja, godziny pracy itp. Grunt,
    zeby je mial, zeby potrafil pokazac, ze decyzji o zgloszeniu sie nie
    podejmowal bezmyslnie.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533


  • 23. Data: 2007-06-20 06:58:48
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@N...gazeta.pl>

    Any User <t...@t...pl> napisał(a):


    > No patrz, a mnie w szkole średniej nauczyli w profesjonalny sposób
    > poszukiwać pracy, w tym biegle konstruować powody,

    A, czyli jednak kłamiesz w LM. Ja nie musze konstruowac powodów, gdy chce
    zmienic prace, ja to po prostu wiem.


    >I w efekcie, korzystając konsekwentnie z
    > tej wiedzy, zarabiam już kilka średnich krajowych.

    Jasne, dlatego masz problem z założeniem spółki z o.o i spełnieniem
    minimalnych wymogów kapitałowych. I tak obraz świetlanej kariery ByleJakiego
    legł w gruzach.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2007-06-20 07:48:28
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Any User <t...@t...pl>

    >> No patrz, a mnie w szkole średniej nauczyli w profesjonalny sposób
    >> poszukiwać pracy, w tym biegle konstruować powody,
    >
    > A, czyli jednak kłamiesz w LM. Ja nie musze konstruowac powodów, gdy chce
    > zmienic prace, ja to po prostu wiem.

    Nie kłamię, a jeśli już, to bardzo rzadko. Cała sztuka polega na tym,
    aby umiejętnie wyeksponować (czasem wyolbrzymić, ale _tylko_
    wyolbrzymić) pewne cechy, jednocześnie równie umiejętnie umniejszając
    inne. Ale twardego kłamstwa należy unikać.

    >> I w efekcie, korzystając konsekwentnie z
    >> tej wiedzy, zarabiam już kilka średnich krajowych.
    >
    > Jasne, dlatego masz problem z założeniem spółki z o.o i spełnieniem
    > minimalnych wymogów kapitałowych. I tak obraz świetlanej kariery ByleJakiego
    > legł w gruzach.

    Albo nie doczytałeś tamtego wątku, albo nie zrozumiałeś moich intencji.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 25. Data: 2007-06-20 08:35:51
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    > Taki przeciętny kandydat chciałby sprawę załatwić po męsku, szybko i
    > grzecznie w stylu: "masz tu cefałke z tym co robiłem i daj te robotę, albo
    > spierdalaj!"
    >
    No i OK, ale np. firma dla której pracuję lub ja sam osobiście możemy nie
    mieć zapotrzebowania na tak przesadnie grzeczne osoby.
    Możemy preferować nieco bardziej agresywnych....
    --
    Jackare


  • 26. Data: 2007-06-20 09:11:15
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@N...gazeta.pl>

    Any User <t...@t...pl> napisał(a):


    > Nie kłamię, a jeśli już, to bardzo rzadko. Cała sztuka polega na tym,
    > aby umiejętnie wyeksponować (czasem wyolbrzymić, ale _tylko_
    > wyolbrzymić) pewne cechy, jednocześnie równie umiejętnie umniejszając
    > inne. Ale twardego kłamstwa należy unikać.

    Wiec jestes klamca.

    > Albo nie doczytałeś tamtego wątku, albo nie zrozumiałeś moich intencji.

    Doczytalem, plakales ze trzeba miec kapital w rownowartosci 50k i nic do
    ciebie nie docieralo, skad sie to bierze. Ale to nic nowego, w koncu na
    finansach i zarzadzaniu nimi znasz sie jak malo kto.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2007-06-20 09:11:47
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Immona wrote:

    >
    > Nie chodzi o kwiescistosc.

    Przepraszam za literowke.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533


  • 28. Data: 2007-06-20 10:26:52
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Damian <d...@n...poczta.gazeta.pl>

    Jotte pisze:

    > O wiele gorsze jest, gdy do czytania twojego LM-a zabiera się
    > rekruter-idiota, któremu się wydaje, że jest świetnym psychologiem i
    > badaczem dusz ludzkich, bo skończył dwa szkolenia, jeden kurs i
    > przeczytał książkę zaleconą przez trenera o takiej samej proweniencji.
    > Wówczas, cokolwiek byś napisał taki bałwan zbuduje na tym _swoją_
    > "teorię", a ty się o tym nawet nie dowiesz.

    Dobre!!

    Oczywiście czasem pomaga dostać się na dane stanowisko takim ludziom...
    Potrafi stworzyć teorię do dosłownie wszystkiego :).


    --
    *** \o/ ** D4MI ** \o/ ***


  • 29. Data: 2007-06-20 10:27:58
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Damian <d...@n...poczta.gazeta.pl>

    Przemek Wrzesinski pisze:
    > Any User <t...@t...pl> napisał(a):
    >
    >
    >> Nie kłamię, a jeśli już, to bardzo rzadko. Cała sztuka polega na tym,
    >> aby umiejętnie wyeksponować (czasem wyolbrzymić, ale _tylko_
    >> wyolbrzymić) pewne cechy, jednocześnie równie umiejętnie umniejszając
    >> inne. Ale twardego kłamstwa należy unikać.
    >
    > Wiec jestes klamca.
    >
    >> Albo nie doczytałeś tamtego wątku, albo nie zrozumiałeś moich intencji.
    >
    > Doczytalem, plakales ze trzeba miec kapital w rownowartosci 50k i nic do
    > ciebie nie docieralo, skad sie to bierze. Ale to nic nowego, w koncu na
    > finansach i zarzadzaniu nimi znasz sie jak malo kto.
    >
    >


    A jad zaczyna się sączyć. Dlaczego?

    --
    *** \o/ ** D4MI ** \o/ ***


  • 30. Data: 2007-06-20 10:32:03
    Temat: Re: list motywacyjny - po co to komu?? co pisać??
    Od: Damian <d...@n...poczta.gazeta.pl>


    > Wiesz, jeśli np. Szymborska byłaby babcią kandydata to ów mógłby
    > poprosić ją o wysmażenie takiego listu że hej :) Ja na przykład jestem
    > bardzo wyczulony na punkcie języka, więc taka kwiecista epistoła z
    > pewnością chwyciłaby mnie za serce ;) Tyle ze co to ma wspólnego z
    > rzetelną rekrutacją?
    >

    Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "rzetelna rekrutacja". Jasne, zgodzę
    się, że jest potrzebna. Ale i tak największym sprawdzianem dla kandydata
    jest pęd właściwy.

    Natomiast po przeczytaniu odpowiedzi na pytanie - po co to komu? myślę,
    że znam odpowiedź i może przyłożę się bardziej do stworzenia lepszego
    szablonu LM :).

    Dziękuję

    --
    *** \o/ ** D4MI ** \o/ ***

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1