eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWdrożeniowiec - jak to wygląda od drugiej strony › Re: Wdrożeniowiec - jak to wygląda od drugiej strony
  • Data: 2005-07-13 15:56:11
    Temat: Re: Wdrożeniowiec - jak to wygląda od drugiej strony
    Od: Archi <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Stanislaw Chmielarz napisał(a):
    > jaspis wrote:
    >
    >
    >>W takim razie czym sie trzeba wykazać by dostac sie do dzialu
    >>wdrozen firmy softwerowej? Bylam na 2 rozmowach i na jednej
    >>podano mi powod odrzucenia mojej oferty jako brak doswiadczenia
    >>(mam tylko 3 miesieczny staz w dziale wdrozen) a w drugiej
    >>zaproponowali wpierw praktyki 1-2 miesieczne, na ktorych bede
    >>uczyc sie, beda mnie ze zdobytej wiedzy egzaminowac itd a na
    >>koniec szef oceni czy sie nadaje czy nie. I wszystko oki tyle ze
    >>na dzien dziesiejszy maja juz praktykanta i do pracy zostanie
    >>przyjeta osoba "lepsza". Ja nie jestem za rywalizacja, roznie to
    >>bywa (moze to jakis lizus) i 2 miesiace przepracuje za friko i
    >>nic z tego nie bede miala. Czy takie "praktyki" sa stosowane
    >>rowniez w innych firmach? Mnie juz rece opadaja ....
    >
    >
    > Bylem na takiej rozmowie "egzaminie" w pewnej firmie produkujacej
    > oprogramowanie. Osoba zajmujaca sie tematem powiedziala, ze bede
    > pytany z funkcjonowania programu, opcji uzytkownika i
    > administratora (konfiguracja parametrow, urzadzen zewnetrznych,
    > pracy w srodowisku sieciowym itp.) wiec zebym sobie sciagnal
    > wersje DEMO i sie tego nauczyl. Na moje pytanie o to czy bede
    > pytany ze struktury baz danych i skad ewentualnie mam sie
    > postarac o materialy stwierdzila, ze pytan ze struktury baz nie
    > bedzie. Po stawieniu sie na egazamin w wyznaczonym terminie
    > okazalo sie, ze tej pani nie ma w firmie i po dluzszym
    > oczekiwaniu zaprosil mnie ktos w zastepstwie najpierw do jednego
    > pokoju gdzie mnie przepytano na okolicznosc ogolnej znajomosci
    > programu i konfiguracji do pracy w sieci a potem skierowano do
    > innego pokoju gdzie zaczely sie pytania ze struktury baz danych.
    > Poniewaz zdarzalo mi sie poprawiac cos w bazach Clipper'a przy
    > pomocy DBU i w bazach FoxPro jakos z tematu wybrnalem.
    > Efekt byla taki, na razie nie potrzebujemy wdrozeniowca a jak beda
    > jakies zlecenia to zadzwonimy.
    >
    >
    >

    Tak to zwykle bywa - mam wrażenie, że baby z kadr robią sobie po prostu
    jaja (sprawdzają rynek albo co?).
    Z moich doświadczeń wynika, że jak ktoś (i to w Polsce!!!) rzeczywiście
    szuka pracownika to nie zadaje mu kretyńskich pytań w rodzaju:
    - Czemu chciałby Pan/Pani u nas pracować? (Bo mam do was k... blisko! Bo
    chcę mieć za co żyć! Bo .... itd.)
    - Co wie Pan/Pani o naszej firmie?
    - Ile chciałby Pan/Pani zarabiać? (Ja ok. 20000 PLN/miesiac ale wiem, że
    nikt mi tyle zapłaci :), więc może mój szanowny nibyposzukującypacownika
    podasz ile chcesz zapłacić tak jak ma to miejsce na CAŁYM cywilizowanym
    świecie?)
    - itd. itp.
    Więc jak już napisałem, jak kto szuka pracownika to mowi mniej więcej
    tak: "Praca jest taka i taka. Dyplomy sobie możesz wsadzić. Gówno
    potrafisz ale cię tu wszystkiego nauczymy. (W moim przypadku zrobili i
    owszem sprawdzian ze znajomości różnych techonologii komp. - dodam że
    wiele było dla mnie zupełnie nowych rzeczy, ale patrzyli czy potrafię
    myśleć, skorzystać z "helpa", wybrnąć szybko i skutecznie z sytuacji).
    Płacimy tyle i tyle. Podpisujemy papiery, my cię nie kręcimy, ty nie
    kręcisz nas."
    Ja po wielu takich "ciotowskich" (głównie we Wrocławiu) rozmowach
    trafiłem parę lat temu na firmę (Poznań), która w ten sposób ze mną
    rozmawiała. Bardzo jasno i konkretnie (choć praca łatwa nie była, oj nie
    była :) i od razu wiedziałem, że to jest to.
    Nie dajmy się bujać - po drugiej stronie siedzą tylko ludziem i to
    często o wątpliwych kompetencjach, wypaleni i bez polotu.

    Inną sprawą jest że z Twojego (jaspis) opisu wynika żeś kobietą. Mam
    niestety wrażenie, że może ci być na tym polu z tego powodu jeszcze
    trudniej, choć życzę Ci powodzenia i dodam, że znam baardzo dobre
    kobitki (w IT), no ale bycie wykształconym i dobrze wytresowanym
    szczurem w Polsce wciąż jeszcze nie popłaca.

    Pozdrawiam wszystkich

    Archi

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1