eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkad sie biora niskie zarobki w Polsce... › Re: Skad sie biora niskie zarobki w Polsce...
  • Data: 2004-07-24 18:24:13
    Temat: Re: Skad sie biora niskie zarobki w Polsce...
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Widzę, że moje wezwanie do dyskusji spotkało się z pewnym
    > zainteresowaniem. Niestety większość komentarzy świadczy raczej o
    > naiwności i kompletnej nieznajomości realiów ekonomicznych, ale z
    > kilkoma poglądami się zgadzam.
    Na szczęście jest to tylko Twoja przywatna opinia. Nie jesteś przecież
    żadnym ekspertem/jurorem/guru/itp.
    Jesteś zwyczajnym dyskutantem, więc nie próbuj używać mentorskiego tonu -
    jeśli chcesz byc poważnie traktowany.

    > Odniosę się na początku do dwóch opinii: Do wprowadzenia nakazowego
    > czegokolwiek (np. zarobków minimalnych) i odnośnie tego, że firmy nie
    > chcą płacić więcej.
    >
    > Pierwsza rzecz jest oczywiście ekonomicznym idiotyzmem, możliwym tylko
    > do wprowadzenia w systemie nakazowym, niestety nawet w takim systemie
    > nie da się ludziom nakazać efektywnej i sensownej pracy, co - jak
    > pokazują dość jeszcze żywe doświadczenia - po prostu marnie się kończy.
    > Wydaje mi się, że nie warto dyskutować z takimi poglądami, bo to jest
    > marnowanie czasu.
    Zrozum, ze NIE MA systemów nienakazowych. Całe prawo jest nakazowe, w takim,
    czy innym zakresie. Nakazowa jest wysokośc podatku, stawka VAT itp. itd.
    Tak samo nakazowo jest ustanawiana płaca minimalna. NIE MA przymusu
    zatrudniania pracowników. Wydaje mi się, że uświadamianie Ci tego jest
    marnowaniem czasu.

    > Czyli przyczyna jest właściwie
    > znaleziona: za mało jest w Polsce ludzi, którym opłaca się zatrudniać
    > innych, bo nie mogą na tym zarobić.
    Olbrzymie, ocierające się o demagogię uproszczenie, ale sama istota tej tezy
    nosi znamiona słuszności i skłania do zastanowienia.

    > a) na pewno obciążenia wynikające z istniejącego systemu ubezpeczeń
    > społecznych, czyli z istnienia kosztownego aparatu buirokratycznego i
    > dużej ilości rencistów (nieproporcjanalnie wielkiej w porównaniu z
    > innymi krajami)
    Prawda, ale w polityce przyznawania rent (jak i w chyba każdej innej) nie
    mozna sztywno kierować sie
    porównaniem z innymi krajami. Dochodzą tu też wcześniejsze emerytury,
    emerytury pomostowe (no - to chyba jednak sprawiedliwe społecznie), i
    wszelkie - nie zawsze słuszne - elementy osłon socjalnych.

    > b) na pewno też obciążenia podatkowe, spowodowane rozdmuchanym aparatem
    > urzędniczym o bizantyjskich zwyczajach (mnóstwo samochodów służbowych,
    > wspaniałe gabinety, specjalne przywileje, rozdmuchane pobory, itd.)
    > dokładają się do tego. Znaczące pieniądze z podatków, które w innych
    > krajach idą na rzeczy pożyteczne dla całego społeczeństwa, w Polsce
    > przeznaczane są na utrzymanie całych tłumów pasożytów, którzy jeszcze
    > dodatkowo dużo czasu przeznaczają na przeszkadzanie innym w sensownej
    > działalności.
    Racja 100%

    > Ale mimo wszystko nie sądzę, żeby te dwie przyczyny były
    > najistotniejsze. Uważam, że istnieje znacznie istotniejszy powód różnic
    > w zarobkach pomiędzy np. zaawansowanymi krajami Europy Zachodniej i
    [cut]

    Tematyka, którą poruszasz ponizej, jest za obfita na grupę dykusyjną, raczej
    jakis na artykuł co najmniej.
    Tu się nie da tego problemu nakreślic choćby konspektowo i to mimo niezwykle
    obfitej, 12-to kilobajtowej słownej biegunki ;)
    Natomiast samo sedno twojej diagnozy - niezależnie od tego skąd ją
    zaczrepnąłeś - jest w swej ogólnikowości poprawne i dotyczy nie tylko
    wymienionych przez Ciebie relacji, ale ogółu światowych stosunków
    ekonomicznych.

    > Dlatego też nie przewiduję polepszenia się sytuacji, ale wręcz jej
    > pogorszenia. Polskie przedsiębiorstwa mogą istnieć tylko dlatego, że
    > swoim pracownikom mało płacą. I nie widzę żadnych perspektyw, żeby w
    > jakiejś dającej się dostrzec przyszłości miało się to zmienić na lepsze.
    > Szanse na powstanie znaczącej grupy przedsiębiorców, która mogłaby być
    > konkurencyjna w skali Światowej są skutecznie blokowane przez istniejące
    > układy.
    Czy ja wiem? Spiskowa teoria gospodarcza?
    Obyś się mylił. :)

    --
    Pozdrowienia
    Jotte



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1