Dnia 2004-07-24 20:54, Użytkownik MC napisał:


>
> Problemem nie jest liczba i wynagrodzenie rzesz urzędniczych, ale ich
> hamulcowa rola zwiazana ze skłonnością do korupcji. Ciekawe, co sądzisz o
> tezie, ze dopiero dobrze wynagradzany urzędnik przestaje być przekupny? Dla
> mnie fałszywa.
>

no niestety! ..tylko ryba nie bierze :) . Afery lapowkarskie zdarzaja sie
rowniez na Zachodzie ...tylko nie tak czesto i nie chodzi wtedy o tak
male pieniadze

>
> Moim zdaniem klan urzędniczy mentalnie pozostał na wschodzie, czyli w
> komunie. Przydała by się tak wyśmiewana dekomunizacja, która niepotrzebnie
> została zaniechana.
>

hmm.. mysle, ze to problem nie tkwi w dekomunizacji. Obojetne z jakiej
opcji politycznej sa urzednicy, to zachowuja sie tak samo. Problem lezy w
sposobie zarzadzania/nadzoru urzednikow. Znam (czyt. stykam sie) wielu
urzednikow, na ktorych skargi przez petentow/instytucje byly skladane
taka ilosc razy, ze gdyby to byla firma prywatna juz daaaaawno by tam nie
pracowali. ..a tu sa *nie* *do* *ruszenia*. ..a gdzie jakas reakcja ze
strony ich przelozonych??? No i kolejna sprawa - o ktorej wszyscy wiedza
... oprocz wladz oczywiscie :) : odpowiedzialnosc urzednika za swoje
dzialania/decyzje. Oni nadal sa bezkarni! ..co najwyzej przeniosa ich do
innego wydzialu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze za ich bledy
placimy my ...a nie oni (typu: wyplata odszkodowan roznego rodzaju).
.....itd, itd..ale po co o tym bede pisal : "kon jaki jest kazdy widzi" :)

pzdr
A.