eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePH - umowa o dzielo ? › Re: PH - umowa o dzielo ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
    tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: PH - umowa o dzielo ?
    Date: Mon, 4 Apr 2005 18:23:19 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 51
    Message-ID: <d2rpu6$ltc$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <d2bqcu$1d5$1@inews.gazeta.pl> <3...@n...onet.pl>
    <d2bsbf$b0u$1@inews.gazeta.pl> <d2hhqq$9q3$1@news.onet.pl>
    <d2r1rb$9uq$1@inews.gazeta.pl> <1...@n...pisz.tu>
    NNTP-Posting-Host: axp96.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1112632070 22444 83.27.101.96 (4 Apr 2005 16:27:50 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Apr 2005 16:27:50 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:145949
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Jan Kowalski" <J...@n...pisz.tu> napisał w wiadomości
    news:1991528481.20050404172719@nie.pisz.tu...
    >> Aha, no i oczywiście są regiony, gdzie trudno kogokolwiek namówić na
    >> działalność i w ogóle pozyskać. Np. opolskie - dla mnie pustynia,
    >> choć może po prostu źle szukam.
    >
    > Nie tylko działalnośc. Np. w Przemyślu szukałem PH na umowę o pracę,
    > gdzie faktyczne zarobki netto (podane w ogłoszeniu) zależnie od
    > "zdolności" pracownika zawierały się od 2500-8000zł. Zgłosił się 1
    > kadydat. W tym samym ogłoszeniu była "sekretarka" do obsługi biura i
    > zgłosiło się ponad 300 kandydatów (kobiet i mężczyzn) pomimo, że w
    > ogłoszeniu podana została kwota zarobków bliska pensji minimalnej.
    > To nie były tylko CV - z powodu "nagłej konieczności" przyjęcia podano
    > datę i godzinę spotkania (bez wstępnego etapu rekrutacji) i koniec
    > "ogonka" znalazł się sporo poza budynkiem.

    Pytanie T.Omasza o tresc ogloszenia jest zasadne. O ile warunkiem niezbednym
    na tego PH nie bylo doswiadczenie (ktore ostro selekcjonuje, bo ci z dobrym
    doswiadczeniem pracuja i rzadko szukaja), to ja bym w takim ogloszeniu
    umieszczala zapewnienie, ze firma skutecznie przeszkoli, da odpowiednie
    warunki do pracy, bedzie np. wysylac na spotkania, na ktore - umowione przez
    kogos innego - potencjalny klient juz sie zgodzil. Bardzo wiele osob prace
    ph sobie wyobraza tak, ze dostana cos do reki i beda mieli lazic i to
    probowac sprzedac, bez zadnego wsparcia, beda narazeni na osmieszanie sie i
    niechec z powodu nakazanej im nachalnosci. Wydaje mi sie, ze gdy glowna
    bariera jest strach, ze sie nie umie sprzedawac, ze bedzie to bardzo trudne,
    to ogloszeniem mozna osmielic. Tylko raz widzialam skonstruowane wlasnie w
    ten sposob ogloszenie, ale to w Niemczech. Nie pamietam tresci slowo w
    slowo, ale ta czesc ogloszenia brzmiala mniej wiecej "nauczymy Cie
    prezentowac nasz produkt, bedziesz uczestniczyc w umowionych spotkaniach z
    klientami, ktorzy wyrazili nim zainteresowanie i chca wiedziec wiecej.
    doswiadczeni koledzy beda Cie wspierac, damy Ci czas sie rozwinac". Cos
    takiego jasno mowi, ze nie bedzie tak, ze dostaniesz cos, bedziesz musial
    lazic i wciskac jak wyzej, wylecisz po pierwszym miesiacu, jesli nie
    wyrobisz nadambitnego planu, a koledzy beda starali sie ci podstawiac noge w
    wyscigu szczurow. A chyba wlasnie czegos takiego panicznie sie boi sporo
    ludzi, gdy widzi ogloszenie na temat ph.

    I.

    PS. Moze bez wyscigu szczurow, ale tak wygladalo moje pierwsze zetkniecie
    sie z praca ph we wczesnych latach 90-tych, czyli jak sie rodzil kapitalizm,
    a ja bylam w szkole. Dali mi kilka egzemplarzy dosc ciezkiego produktu do
    plecaka i kazali lazic po domach. Zero szkolenia poza "pokazac klientowi, ze
    to fajne", produkt byl beznadziejny i byl chyba tym, czego im sie nie udalo
    sprzedac w sklepie. Bylo to zreszta na czarno, a ja bylam nieletnia.
    Wytrzymalam dwa tygodnie, sprzedalam w tym czasie dwie sztuki i powiedzialam
    sobie, ze nigdy wiecej :)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1