eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeinflacja › Re: Odp: Odp: inflacja
  • Data: 2003-02-04 21:40:06
    Temat: Re: Odp: Odp: inflacja
    Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Rafal wrote:

    > Flyer, Flyer...skąd u Ciebie taka uparta niechęć do patrzenia na rynek z
    > dwóch stron?
    > Rynek ma dwie strony!!! PODAŻ I POPYT!


    Chcesz mi moze udowodnic, ze Przedsiebiorca X bedzie widzial powod, zeby
    zbudowac (odpowiednio podbudowac i wyasfaltowac) droge pomiedzy w wsiami
    X i Y w powiecie Z, ktora jezdzi 10-100 samochodow na godzine. Nie - bo
    nie zwroci mu sie szybko, albo wcale i nie bedzie go stac na taki
    wydatek. Tak samo jest z kolejami (ktore dowoza wymienionemu
    przedsiebiorcy tania sile robocza) itd. A bez takich drogich i
    niezwracajacych sie inwestycji nie ma Panstwa --> patrz kraje Afryki.

    > Mówisz, ze w Warszawie jest duży rynek konsumentów. Ale z drugiej strony
    > jaka konkurencja!
    > gdyby było tak jak mówisz, to np. w sklepach byłby tylko jeden rodzaj
    > produktu - ten na którym (w oczach sklepikarzy) można najwięcej zarobić. Ale
    > jakoś tak się nie dzieje.


    Mylisz pojecia. Raz, ze sa reklamy niby pobudzajace sprzedaz roznych
    towarow, sa promocje, jest strategia konkurencji cenowej, jakosciowej,
    jest odroczona platnosc (kredyt kupiecki) i inne dogodne dla sprzedawcy
    metody zmniejszania kosztow. Wreszcie jest rozbicie rynku konsumentow na
    kilka grup preferujacych inaczej okreslone jakosciowo i cenowo produkty.
    Sprzedawca ma zatem dwa (powiedzmy) wyznaczniki czy ma sens handlowac:

    - towar po podliczeniu wszystkich przychodow i kosztow przynosi mu jakis
    zysk, nawet przy sprzedazy 1 sztuki;
    - globalne podsumowanie przychodow i kosztow daje mu "godziwy" zysk, tj.
    starczajacy takze na jego wlasne zycie.

    Bez pkt 2 sprzedawca zwija manatki, ale na pewno nie wyjedzie stawiac
    sklepu na Pustynii Bledowskiej ;). A w terenie, sprzedawcy nie stac by
    bylo na inwestycje np. drogowe, bez ktorych nie bedzie miec klientow
    (kto rozsadny bedzie grzal 5 km. w blocie po kolana? ).

    > No właśnie i w tym jest nieszczęście że Państwo wtyka swoje palce tam, czego
    > normalny (czyli nieskrępowany) rynek by kijem nie ruszył. A skoro rynek tego
    > nie rusza to znaczy że ludzie tego nie chcą. A skoro ludzie nie chcą, to po
    > co Państwo się w to pcha???


    Bo Panstwo to bufor dla normalnego ludzkiego egoizmu?


    > Chcesz powiedzieć że nie potrafisz umotywować swoich decyzji które
    > podejmujesz?
    > Uważasz, ze Państwo lepiej od samego Ciebie wie jakie decyzje powinieneś
    > podejmować?


    Czasami nie (ale nie jestem Prezesem ;) ). Co z tego, ze firma umie
    umotywowac na papierze swoje decyzje, skoro przeslanki do nich sa bledne?

    Nie, ale Panstwo ma szerszy horyzont widzenia i nie jest gnane zadza
    szybkiego zysku.

    > Taaak? Chciałbym Ciebie zobaczyć w sklepie jak wkładasz do koszyka Tylko i
    > wyłącznie towary polskie...


    Nie trafiles. Staram sie, choc nie zawsze mam odpowiednie pod reka. W
    tym celu czasami studiuje etykiety i przygladam sie kodom kreskowym
    (polski kod zaczyna sie bodajrze od 59).
    A OT - najbardziej mnie ostatnio rozsmieszyl produkt "polski", na ktorym
    bylo napisane, ze jest z importu z Egiptu (herbatka hibiscus z Leader
    Price'a).

    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1