eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBiedni absolwenci i studenci (LONG) › Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
  • Data: 2003-06-02 21:40:08
    Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Kania" <k...@p...onet.pl> writes:


    > U mnie wszystkie zajecia sa w sumie obowiazkowe, bo jak Cie na nich nie ma,
    > to prowadzacy sie postara, zebys miala problemy z zaliczeniem. A dlaczego??

    ale teraz piszesz o zaocznych czy o jakichs dziennych?

    > bo lecimy z materialem bardzo szybko i w krotkim czasie robimy bardzo duzo.
    > Dla mnie opuszczenie zajec jest rownoznaczne z nie nadrobieniem zaleglosci.
    > niestety, w czasie gdy inni maja te zajecia, i w sumie moglabym je odrobic,
    > to akurat ja mam w planie cos innego. Nie kazda uczelnia daje studentom
    > mozliwosc ukladania idywidualnego toku studiow.
    >
    > > ba. najlepiej to w ogole miec indywidualny tok studiow, chociaz do
    > > tego trzeba na ogol miec odpowiednia srednia. ale wtedy nie musisz sie
    > > martwic juz niczym - zaliczasz sobie i zdajesz egzaminy wtedy, kiedy
    > > ci pasuje.
    >
    > Mam srednia wystarczajaca, ale przy moim toku studiow to po prostu nie
    > wchodzi w rachube.

    jak wyzej, o zaocznych czy o dziennych piszesz?

    > > wyszlam, widzialam... i dalej podtrzymuje to, co napisalam: na
    > > _wiekszosci_ studiow dziennych da sie pogodzic prace ze studiami,
    > > chociaz praca pewnie nie bedzie na etat.
    > > z drugiej strony mam paru kolegow, ktorzy studiowali na politechnice a
    > > pracowali jako administratorzy na pol etatu (4 h dziennie) i ta praca
    > > pozwalala im sie utrzymac samodzielnie w wawie.
    >
    > Jsne, np studia na geologii czy innych 'intratnych' kierunkach. Bo na

    nie, bynajmniej. studiowali informe na polibudzie warszawskiej.

    > takich, po ktorych masz szanse na znalezienie pracy to raczej nie. A
    > dlaczego?? bo sa robione dodatkowe kursy, zajecia z sensownych przedmiotow
    > itp. Poza tym... zaden z moich pracodawcow z ktorymi do tej pory zawieralam
    > umowy zlecenie czy o dzielo nie dawal mozliwosci pracy w dowolnych
    > godzibach. A u kilku musialam jezdzic do ich biura zeby wykonac prace.
    > Gdybym byla na studiach dziennych odbyloby sie to kosztem zajec.

    joj, to juz w ogole zmiany pracy pod uwage nie bierzesz? ty jestes dla
    pracy a nie praca dla ciebie?


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1