eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeO Adamie i nie tylko › Re: O Adamie i nie tylko <dlugie>
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news-fra1.dfn.de!news-han1.dfn.de!news-koe1.dfn.de!lnewspeer0
    1.lnd.ops.eu.uu.net!emea.uu.net!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online.de!newsrout
    er.chello.at!news.chello.at.POSTED!53ab2750!not-for-mail
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: O Adamie i nie tylko <dlugie>
    From: Shrek <l...@w...pl>
    References: <6...@n...onet.pl> <asor8m$g5q$3@news.onet.pl>
    <asqgkd$pvk$1@news.gazeta.pl> <at09em$ji$5@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <at7rs1$bkk$5@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <atd5mi$dem$3@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <atinh9$1fg$4@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <atkoh3$a2e$16@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <atlq1m$f1f$3@news.onet.pl>
    <X...@1...0.0.1> <atnde2$qet$1@news.onet.pl>
    Organization: Drinkers Society
    Message-ID: <X...@1...0.0.1>
    User-Agent: Xnews5.02.24p Hamster/1.3.23.191
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Face: #BW"xAk1_F<$Ee~ZiWMz^>r1il&odh'MCsm)gwMl`*+L-zlHk`l*A,@GPckr@k+,h.g7%vrsJeh\%
    qctIY[x~(r'/[yWe{x|b,Y)?^|;K@y;Eo4oj6.
    Reply-To: l...@w...pl
    Lines: 124
    Date: Tue, 17 Dec 2002 16:47:25 GMT
    NNTP-Posting-Host: 62.179.6.43
    X-Complaints-To: a...@c...pl
    X-Trace: news.chello.at 1040143645 62.179.6.43 (Tue, 17 Dec 2002 17:47:25 MET)
    NNTP-Posting-Date: Tue, 17 Dec 2002 17:47:25 MET
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:67355
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia 17 gru 2002, Adam Płaszczyca <_...@i...pl> zapodal(a):

    > Shrek <l...@w...pl> wrote:
    >
    >> Oczywiscie. Juz to widze. Jak przeczytasz, ze pijany kierowca
    >> potracil 14 letnia dziewczynke i na leczenie potrzeba 50 000 to juz
    >> biegniesz do banku i wplacasz kase.
    > Jak tylko przeczytam, to nie. Za wielu naciągaczy. Natomiast jeżeli
    > się upewnię, to parę złotych sie na koncie wzmiankowanej pojawia.

    I jestes pewny, ze wlasnie komus uratowales zycie? Nie badz naiwny. W
    wiekszosci przypadkow nie starcza. Jesli nie starcza teraz to z pewnoscia
    nie starczy po zniesieniu bezplatnej opieki zdrowotnej - potrzebujacych
    przybedzie. Jak myslisz na wyleczenie ilu przypadkow np. nowotworow
    wystarczylby dochod z WOSP?

    >> A dziewczynka i tak bedzie do konca zycia siedziala na
    >> wozku i bedzie darmozjadem, jak to sie ma do twoich poprzednich
    >> wypowiedzi?
    >
    > Jakim darmozjadem? Przecież była ubezpieczona.

    Ci bezrobotni tez byli ubezpieczeni. Nie pracowales wczesniej - nie ma
    zasilku, pracowales - nalezy ci sie 6 miesiecy. Naprawde nie wiedziales?


    > A jeżeli nawet nie, to
    > na wikcie organizacji charytatywnych miałaby lepiej niz na zasiłkach
    > socjalnych.

    Oczywiscie. Juz wszyscy biegna wspomagac wszystkich potrzebyjacych.


    > Wyobraź sobie, że mnie stać. Tylko w odróżnieniu od Ciebie nei
    > wmawiam sobie, że mnie nei stać. Bo widzisz, wolę sobie nie pójśc do
    > teatru, a wspomóc tych, którzy są okradani przez państwo.

    Ech. Mnie naprawde nie stac. Wiesz zawsze daje na WOSP i podobne akcje. Na
    wiecej mnie nie stac. Sorry na razie studiowalem. Za 200 zl musialem sie
    ubrac, zaplacic czesc netu, skoczyc na piwo z kumplami do klubu (co jak
    co, ale to sie studentom nalezy:). I nie narzekalem. Inni nie mieli nawet
    tego. Mama oplacala angielski. Wiec jak widzisz najgorzej nie mialem. A
    mimo wszystko nie wyobrazam sobie, zebym mogl pomoc wiekszej ilosci ludzi
    (przynajmniej nie finansowo). Do teatru ani do kina nie chodzilem
    (prawie).


    > W 19 wieku w USAbyła wielka powódź w dorzeczu Misisipi. Straty były
    > ogromne. Kilku kongresmanom wyszło, że możnaby opodatkować niewielkim
    > podatkiem obywateli i przekazać te pieniądze na ofiary powodzi.
    > Na to wstał jeden z konserwatystów i powiedział, że wtedy podatek
    > będą płaciły osoby, które są biedniejsze niż niejedna osoba dotknięta
    > powodzią. I to nie jest w porządku i on nie pozwoli, alby choć cent
    > został zabrany biuednym, żeby dać mniej biednym. jednocześnie
    > wyciągnął z kieszeni sto dolarów (kwotę bardzo duża jak na owe czasy)
    > i powiedział, że to jest pierwsza wpłąta na fundusz, który będzie
    > niósł pomoc ofiarom.
    >
    > Fundusz wypłacił ponad 100 razy wiecej pieniędzy dla ofiar niż ów
    > podatek by zebrał.

    No wlasnie sam napisales causus. Czyli wyjatek potwierdzajacy regule. Ile
    jeszcze takich przypadkow znasz? Jakos nie slyszalem o podobnych
    przypadkach gdy w Azji powodzie i tajfuny odbiraja dach nad glowa
    dziesiatkom tysiecy ludzi za jednym razem. Pozatym powodz to zjawisko
    bardzo medialne. A w Afryce umieraja miliony ludzi na AIDS i wszystkim to
    za przeproszeniem zwisa. Podobnie jak zwisa wszystkim los ludzi z bylych
    PGR. I to, ze ludzie zamarzaja na ulicy (ci akurat sa glownie sami sobie
    winni)

    Moge ci popwiedziec causus PGR (oby sie nie spelnil). Ludzie zyli sobie
    kiedys w PGR. Zyli kiepsko, ale wladza dawala mieszkanie i zarcie, a i na
    wino starczalo. Zyli sobie tak trzy pokolenia. Najdalej wyjezdzali do
    stolicy powiatu, od wielkiego dzwonu miasta wojewodzkiego. Potem ktos
    gdzies zrobil jaka bezkrwawa rewolucje - zreszta ktoby tam wiedzial o co
    im chodzilo - pan w telewizorze powiedzial, ze to dobrze. Potem ktos
    zlikwidowal im PGR. Na szczescie zostawil mieszkania - wala sie bo nikt
    czynszu nie placi, ale jest gdzie mieszkac. Zasilek dostawali ale teraz to
    panie sie tylko 6 miechow nalezy. Ale jest renta babci, ziemniaki sobie
    wychoduja i jakos zyja. W telewizji ogladaja hameryke i mysla sobie tamci
    to maja fajowo. Az ty przychodzi do nich pan Adam Plaszczyca i mowi
    "ruszcie tylki z kanapy" tez sobie Ameryke zbudujecie. Wystarczy sie
    ruszyc a znajdziecie prace i pieniadze. Ale gdzie pytaja? Przeca u nas
    pracy ni ma? No to zbierzcie sie i do Warszafki jedzcie. Ale panie toz to
    400 kilosow!. Nie szkodzi wsiadziecie w PKSa i znajdziecie robote to i
    fajowe mieszkanko wynajmiecie. (od tej pory fikcja) No i pojechali. Na
    poczatek chcieli wynajac mieszkanko za babcina rente. No to warszawiacy
    polewke z nich mieli - za 600 zeta? Panie mamy tutaj pokoik w suterenie
    moze byc? No i wzieli. Potem przez trzy miechy szukali roboty. Nie mogli
    znalezc. Przypomnieli sobie, ze pan A.P. niczego sie nie boi i adres im
    podal. Pojechali na gape i spytali "A przeca mialo byc tak pieknie" Na to
    pan Adam stwierdzil, no a gdzie ja powiedzialem, ze ruszenie tylka to
    warunek wystarczajacy, trzeba jeszcze umiec (przezornie nie mowiac co -
    powie jak zapytaja nastepnym razem). No i stalo sie babcia renty
    nastenpnej do warszafki nie wyslala. No pan Adam znalazl potwierdzenie
    swoich teorii - jak nie ma z czego zyc to robote znajda - no i znalezli -
    na czarno za 400 zl na budowie (panie z takimi kwalifikacjam?). Do kupy
    jak kase zebrali to nawet na chleb ze smalcem i alpage starczylo po
    oplaceniu czynszu za pokoik. Po miesiacu do jednego usmiechnelo sie
    sczescie. Dobrze machal pedzlem wiec go na okres probny zatrudnili. No i
    tak przez trzy miechy jedli chleb ze smalcem - popijali alpage,
    zastanawiajac sie, ze w telewizorni hameryka jakos inaczej wygladala. Ale
    pan Adam twierdzil, ze nie wszystko od razu. Po trzech miechach budowa
    zblizala sie do konca, okres probny rowniez, wiec wszyscy z hukiem
    wylecieli z roboty (i reszty kasy nie wyplacili - idzta do sadu). No i
    znow pojechali do Wyroczni - no przeciez mowilem, ze trzeba umiec nieroby
    - nauczcie sie sprzedawac swoje umiejetnosci - pomysleli o co mu chodzi -
    stwierdzili przeca nikt ich kupowac nie chce. To znajdzcie takie zajecie
    zeby zbyt byl - tylki wystarczy ruszyc. Pojechali niepyszni do swojej
    rudery i mysla na co jest zbyt? Jeden stwierdzil, ze cos o jakis "kfarach"
    slyszal, ze na wolumenie dobrze schodza. No i zalozyli wlasna dzialalnosc
    a pan A.P. sie bez radyjka obudzil.

    Przepraszam, ze dlugie, zle tak wlasnie wygladalaby realizacia cudownych
    pomyslow Adama w praktyce.


    > Pomoc państwa jest zbędna. Ludzie potrafią o wiele sprawniej sami
    > zorganizować pomoc.

    Oczywiscie. Anarchia doskonalym systemem spolecznym (moj brat jak byl
    pankiem mnie kiedys przekonywal, a ja sie glupi nie dalem).

    Pozdr. Shrek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1