eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2003-01-15 22:07:33
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>

    TS wrote:

    > No już dobra. Może trochę przesadziłem z tymi kosztami,


    Podpowiem Ci darmowy sposob, praktykowany na grupie pl.praca.oferowana
    --> darmowe konta ;).

    Flyer


  • 22. Data: 2003-01-16 15:50:09
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>

    flyer wrote:

    > a...@o...pl wrote:

    >

    > Wniosek subiektywny --> niezaleznie jak sie staralem i tak dostalem
    > obiektywnie jedna z gorszych robot przypadkiem.

    Ciag dalszy nastapil ;). Moze jestem "nawiedzony", ale wierze w przebieg
    kariery na zasadzie "drzewa wyboru" (mieszanka przypadku i determinizmu
    ;) ). Dostaje jakas propozycje i musze swiadomie ja wybrac albo odrzucic
    , nie znajac dalszych efektow --> jezeli dokonam dobrego wyboru (w
    swietle strategii dlugookresowej) to pne sie w gore, jezeli dokonam
    zlego to trafiam do slepego kanalu.

    Dzis dostalem propozycje udzialu w rekrutacji w sluzbie cywilenej
    (pierwszy raz!) i od razu musialem ja odrzucic, bo w dzien kiedy mialo
    sie ono odbyc, pracuje. Z racji wiekszych obowiazkow tego dnia, nie chce
    nikogo innego nimi obciazac, a nawet w tej chwili nie mam mozliwosci
    negocjacji mojej pracy. Jaki to ma zwiazek:

    Znalazlem w styczniu robote --> przez te robote nie moge dostac innej
    pracy (jednej z wielu, na ktora aplikowalem).

    Wniosek: wlaczyl sie PRZYPADEK albo DETERMINIZM oznaczajacy w tym
    momencie, ze ta nowa praca nie bylaby dobrym wyjsciem dla mnie (z opisu
    na taka wyglada, ale praca to praca a nie wakacje ;) ).

    Wniosek 2: co prawda ujawnianie mojej niedoszlej kariery akademickiej
    nic mi na razie nie przynioslo, ale moglem sprostac wymaganiom
    ewentualnego pracodawcy, ujawniajac, ze mialem na studiach pewien przedmiot.

    Flyer

    PS. w cos trzeba wierzyc, zeby nie zwariowac w tej rzeczywistosci :).


  • 23. Data: 2003-01-16 17:50:48
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: "JLR" <j...@w...pl>

    Trzeba wierzyć w przypadek i zbieg okoliczności - sądziłam, że już nie mam
    szans a jednak, przez przypadek spotkałam kogos kogo dawno nie widziała, ten
    ktoś słyszał, że gdzieś tam szukają pracownika, poszłam bez specjalnego
    zaangażowania (jak można wierzyć jak się ma za sobą 100 listów motywacyjnych
    i ze 30 rozmów bez efektu) poszłam z marzsu, odpytano mnie na okolicznośc co
    umiem co robiłam. to co dla innych było minusem tu okazało sie plusem,
    pracuję, jestem zadowolona i mam nadzieję, że tak zostanie. pomógł mi
    przypadek a nie protekcja no i chyba jednak WIARA ŻE W KOŃCU MUSI SIĘ UDAĆ.
    pozdrawiam J

    Użytkownik "flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:3E26D4B1.6020904@poczta.gazeta.pl...
    > flyer wrote:
    >
    > > a...@o...pl wrote:
    >
    > >
    >
    > > Wniosek subiektywny --> niezaleznie jak sie staralem i tak dostalem
    > > obiektywnie jedna z gorszych robot przypadkiem.
    >
    > Ciag dalszy nastapil ;). Moze jestem "nawiedzony", ale wierze w przebieg
    > kariery na zasadzie "drzewa wyboru" (mieszanka przypadku i determinizmu
    > ;) ). Dostaje jakas propozycje i musze swiadomie ja wybrac albo odrzucic
    > , nie znajac dalszych efektow --> jezeli dokonam dobrego wyboru (w
    > swietle strategii dlugookresowej) to pne sie w gore, jezeli dokonam
    > zlego to trafiam do slepego kanalu.
    >
    > Dzis dostalem propozycje udzialu w rekrutacji w sluzbie cywilenej
    > (pierwszy raz!) i od razu musialem ja odrzucic, bo w dzien kiedy mialo
    > sie ono odbyc, pracuje. Z racji wiekszych obowiazkow tego dnia, nie chce
    > nikogo innego nimi obciazac, a nawet w tej chwili nie mam mozliwosci
    > negocjacji mojej pracy. Jaki to ma zwiazek:
    >
    > Znalazlem w styczniu robote --> przez te robote nie moge dostac innej
    > pracy (jednej z wielu, na ktora aplikowalem).
    >
    > Wniosek: wlaczyl sie PRZYPADEK albo DETERMINIZM oznaczajacy w tym
    > momencie, ze ta nowa praca nie bylaby dobrym wyjsciem dla mnie (z opisu
    > na taka wyglada, ale praca to praca a nie wakacje ;) ).
    >
    > Wniosek 2: co prawda ujawnianie mojej niedoszlej kariery akademickiej
    > nic mi na razie nie przynioslo, ale moglem sprostac wymaganiom
    > ewentualnego pracodawcy, ujawniajac, ze mialem na studiach pewien
    przedmiot.
    >
    > Flyer
    >
    > PS. w cos trzeba wierzyc, zeby nie zwariowac w tej rzeczywistosci :).
    >



  • 24. Data: 2003-01-16 22:05:23
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>

    JLR wrote:

    > Trzeba wierzyć w przypadek i zbieg okoliczności


    W sumie moja obecna praca i oferta ze sluzby cywilnej, to poklosie tego,
    ze bezrobotni w ostatnich 2 tygodniach grudnia swietowali. Nastepna
    szansa w Wielkanoc a pozniej 1 maja ;).

    Flyer


  • 25. Data: 2003-01-17 00:12:23
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: "Dana" <nutelik@no_spam.pf.pl>

    nieprawdą jest jakoby , ze berobotni w ostatnich dwóch tyg. grudnia
    świętowali....... osobiście liczyłam na to, ale nie miałam tyle szczęścia co
    Ty :)))
    no i gratuluje znalezienia pracy :))

    ........ a ja wciąż szukam.... pozdrawiam

    Dana



  • 26. Data: 2003-01-17 00:48:25
    Temat: Re: Nie ma pracy... jak to jest naprawdę z moim szukaniem? zaproszenie do dyskusji
    Od: Shrek <l...@w...pl>

    Dnia 15 sty 2003, "TS" <f...@o...pl> zapodal(a):


    > No już dobra. Może trochę przesadziłem z tymi kosztami, ale napewno
    > wymaga to wszystko trochę pracy (a czas to też pieniądz). Prośba o
    > konkretny temat jest tak samo nieskuteczna, jak wypisanie wymogów, bo
    > i tak przyjdzie masa ofert z innym tematem :-(

    To nie dostana odpowiedzi. Ich problem, a pracodawca bedzie w porzadku.


    Pozdr. Shrek.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1