witam

ile trzeba odprowadzic do ZUS jesli jest sie zatrudnionym na 1/2 etatu, ile
gdy na 1/4.
Jaka jest najmniejsza mozliwa stawka ? 1/16 ? 1/32 ?

jak to wyglada?


i druga sprawa:
czy mozna w jakis sposob miec wlasna firme a placic mniej niz te nieszczesne
700-800 zloty obowiazkowe ZUSy (jako wlasciciel tej firmy, bez pracownikow,
jednoosobowa, bez zatrudnienia w innym miejscu)



pozdrawiam
Futar

do góry

Futar wrote:
> czy mozna w jakis sposob miec wlasna firme a placic mniej niz te nieszczesne
> 700-800 zloty obowiazkowe ZUSy (jako wlasciciel tej firmy, bez pracownikow,
> jednoosobowa, bez zatrudnienia w innym miejscu)

Tak, można. Rejestrując firmę poza Polską. Innych sposobów na ten
bandycki haracz nie wynaleziono. Chociaż niedawno była dyskusja
na pl.biznes na której ktoś, powołując się na... znajomego dyrektora
jakiegoś oddziału ZUS, udowadniał że ten haracz wcale nie jest
obowiązkiem. O ile pamiętam nie udowodnił, choć powoływał się
na konstytucję.

PS. W kwietniowym "Proficie" na ostatniej stronie jest znakomity
artykuł Krzysztofa Rybińskiego z BPH pt. "Największy Polak XXI wieku",
który opisowo przedstawia dlaczego przedsiębiorczość w Polsce
wygląda jak wygląda a bezrobocie wynosi 20%. Polecam.

--
Dariusz Jaworski

PGP key fingerprint: 9FBC7DB3D28AB181F1838C321ACFDD74 / id: 6438E6C1

do góry

Użytkownik "Futar" <f...@p...fm> napisał w wiadomości
news:c5hpd5$khm$1@atlantis.news.tpi.pl...

> ile trzeba odprowadzic do ZUS jesli jest sie zatrudnionym na 1/2 etatu,
ile
> gdy na 1/4.
> Jaka jest najmniejsza mozliwa stawka ? 1/16 ? 1/32 ?

Jeśli jesteś zatrudniony w firmie, to Twój pracodawca płaci składkę na ZUS
od wysokości Twojego uposażenia (tej kwoty którą masz na umowie o pracę).
Jeśłi natomiast jesteś właścicielem firmy to płaciszs składkę naliczoną na
podstawie średniej krajowej ogłaszanej przez GUS co trzy miesiące.

> czy mozna w jakis sposob miec wlasna firme a placic mniej niz te
nieszczesne
> 700-800 zloty obowiazkowe ZUSy (jako wlasciciel tej firmy, bez
pracownikow,
> jednoosobowa, bez zatrudnienia w innym miejscu)

Najprostszy sposób ale wymagający odrobinę zachodu wygląda tak:
Zakładasz DG i rejestrujesz się w ZUS-ie. Pracujesz jeden tydzień
w każdym miesiącu, czyli powiedzmy 7 dnia miesiąca zanosisz do swojego
oddziału ZUS-u kwitek zgłaszający zawieszenie działalności na 21 dni
(podajesz
datę zawieszenia i odwieszenia działalności). Po tym okresie wystawiasz
klientom rachunki, a gdy minie siedem dni znów zanosisz do ZUS-u pisemko
o zawieszeniu i tak cały czas.W ten sposób płacisz 1/4 normalnego ZUS-u
co daje mniej więcej 200 PLN.
Jeśłi jednak prowadzisz działalność typu punkt sprzedaży lub zatrudniasz
kogoś na umowę o pracę to nici.
L.

do góry

Dnia 04-04-14 11:54, osoba przedstawiająca się jako "libra" napisała co
następuje:

> o zawieszeniu i tak cały czas.W ten sposób płacisz 1/4 normalnego ZUS-u
> co daje mniej więcej 200 PLN.

Rozwiązanie o tyle upierdliwe (poza częstym lataniem do ZUS-u), że nie
można w czasie "zawieszenia" generować również żadnych kosztów.

Pozdrawiam

--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-

do góry

Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
news:c5j21e$98t$1@opal.futuro.pl...

> Rozwiązanie o tyle upierdliwe (poza częstym lataniem do ZUS-u), że nie
> można w czasie "zawieszenia" generować również żadnych kosztów.

Inteligentny człowiek poradzi sobie z generowaniem kosztów,
bo tydzień czasu to bardzo dużo :-)))
L.

do góry

Dnia 04-04-14 12:08, osoba przedstawiająca się jako "libra" napisała co
następuje:

> Inteligentny człowiek poradzi sobie z generowaniem kosztów,
> bo tydzień czasu to bardzo dużo :-)))

To trochę zależy od rodzaju tych kosztów. Mi np. ciężko by było
udowodnić urzędowi, że przez większość miesiąca siedziałem w domciu a w
ostatnim tygodniu zrobiłem po mieście 3000 km i zatankowałem te 250
litrów paliwa w 40-to litrowy zbiornik i jeszcze w międzyczasie tak
zupełnie przy okazji wypracowałem te sto parę roboczogodzin :) A paliwko
to mój główny koszt bo usługi sprzedaję :)

Pozdrawiam

--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-

do góry

Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
news:c5j34p$98t$2@opal.futuro.pl...
> Dnia 04-04-14 12:08, osoba przedstawiająca się jako "libra" napisała co

> To trochę zależy od rodzaju tych kosztów. Mi np. ciężko by było
> udowodnić urzędowi, że przez większość miesiąca siedziałem w domciu a w
> ostatnim tygodniu zrobiłem po mieście 3000 km i zatankowałem te 250
> litrów paliwa w 40-to litrowy zbiornik i jeszcze w międzyczasie tak
> zupełnie przy okazji wypracowałem te sto parę roboczogodzin :) A paliwko
> to mój główny koszt bo usługi sprzedaję :)

Nie przeczę, że taki sposób postepowania w dużej mierze zależy od
rodzaju działalności. Bo przecież sklep warzywny musi być czynny
codziennie, a przedstawiciel handlowy jedzie do klienta wtedy gdy ten
ma czas.
Mam jednak wątpliwości co do twojej tezy o kosztach. Mój szwagier
prowadzi w ten sposób firmę i po konsultacji ze skarbówką robi zakupy
przez cały boży miesiąc (i wszystko wrzuca w koszty). Jak na razie nikt
się nie przyczepił. Bo komu by się chciało kontrolować mała działalność
jakiegoś Kowalskiego czy Nowaka, który ledwie zarabia na chleb
(zakładam, że ten który zarabia dużo nie martwi się drobnymi na ZUS).

Jest jeszcze jeden sposób o którym ostatnio było głośno, a z tego co wiem
jeszcze nie poprawiono przepisów w tej mierze.
Umowa zlecenie na kwotę powiedzmy 100 PLN/m-c jako podstawa
ubezpieczenia, a wtedy DG pozostaje tylko zdrowotna składka.
Ale umowa zlecenie musi być na "coś", czego nie ma w zakresie DG.
Można w ten sposób kilkanaście miesięcy "pooszczędzać".
L.

do góry

Dnia 04-04-14 12:33, osoba przedstawiająca się jako "libra" napisała co
następuje:

> Mam jednak wątpliwości co do twojej tezy o kosztach. Mój szwagier
> prowadzi w ten sposób firmę i po konsultacji ze skarbówką robi zakupy
> przez cały boży miesiąc (i wszystko wrzuca w koszty). Jak na razie nikt
> się nie przyczepił. Bo komu by się chciało kontrolować mała działalność
> jakiegoś Kowalskiego czy Nowaka, który ledwie zarabia na chleb
> (zakładam, że ten który zarabia dużo nie martwi się drobnymi na ZUS).

Nie, nie, nie... Źle mnie zrozumiałeś :) Skarbówka się nie czepi ale
może się czepić ZUS. Prowadząc DG na zasadach ogólnych od strony
skarbowej coś takiego jak czasowe zawieszenie działalności nie istnieje.
Po prostu masz zerowe deklaracje (albo odpowiednio mniejsze jeśli
przerwa nie obejmuje całego miesiąca) i tyle. Jednakże wyrejestrowując
się w ZUS deklarujesz czasowe zaprzestanie prowadzenia działalności co
się wiąże z tym ,że nie masz w tym czasie ani przychodów ani kosztów. To
ZUS się może przyczepić jak się na upierdliwą kontrolę trafi. Nie wiem
tylko czy ma on prawo wglądu w faktury lub księgę.

> Jest jeszcze jeden sposób o którym ostatnio było głośno, a z tego co wiem
> jeszcze nie poprawiono przepisów w tej mierze.

To jeszcze do końca roku, potem kwota graniczna umowy zostanie zrównana
z kwotą etatową. No chyba że cała ustawa w koszu wyląduje a i o tym się
mówi.

Pozdrawiam

--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-

do góry

Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
news:c5j8qi$98t$4@opal.futuro.pl...
> Jednakże wyrejestrowując
> się w ZUS deklarujesz czasowe zaprzestanie prowadzenia działalności co
> się wiąże z tym ,że nie masz w tym czasie ani przychodów ani kosztów. To
> ZUS się może przyczepić jak się na upierdliwą kontrolę trafi. Nie wiem
> tylko czy ma on prawo wglądu w faktury lub księgę.

O ile mi wiadomo, ZUS nie ma wglądu w księgowość firmy.
Może oczywiście skontrolować czy kwoty wpłacone z tytułu
składek są zgodne z tymi wykazanym w deklaracjach, ale na tym
się rola ZUS- u kończy. Tak więc od tej strony nic nie grozi.
L.

do góry