eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJa tu czegoś nie rozumie › Re: Ja tu czegoś nie rozumie
  • Data: 2005-01-25 22:12:02
    Temat: Re: Ja tu czegoś nie rozumie
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:slrncvddo3.9t.arturcz@blabluga.hell.pl...
    > On 2005-01-25, Immona <c...@W...zpds.com.pl> wrote:
    >> kulturowej i moglabym napisac ksiazke o nieporozumieniach wynikajacych z
    >> takich drobiazgow jak inne podejscie do ustalen pisemnych i ustnych w
    >> obu
    >> nacjach czy inne rozumienie zwrotu "byc moze".
    > Książkę napisz swoją drogą. A my poprosimy parę zabawnych anegdotek ku
    > pokrzepieniu serc :)

    Problem w tym, ze te anegdotki rzadko kiedy sa zabawne - zwykle konczy sie
    to tak, ze obie strony sa sfrustrowane i wspolpraca kuleje i nie jest to
    wcale smieszne. Roznica jest za mala, zeby wywolac nieporozumienie
    humorystyczne, dostatecznie duza, zeby wywolac niewypowiedziane watpliwosci
    i frustracje. To sa sprawy typu cos zostanie ustalone ustnie i Polacy mysla,
    ze jest ustalone i ze Niemcy beda robic swoja czesc, a Niemcy czekaja na
    Oficjalne Pisemne Potwierdzenie I Notatke Z Rozmowy, ktora nie nadchodzi,
    wiec nic nie robia i koordynacja dzialan pada. Albo Polak zaczyna opowiadac
    o swojej rodzinie, co dla Niemcow jest totalnie nieprofesjonalne. itd. itp.
    Wiekszosc tych nieporozumien rozgrywa sie na linii "sztywne niemieckie
    pojecie profesjonalizmu" - "polski otwarty, spontaniczny, osobisty styl". W
    niektorych landach (bo mentalnosc rozni sie miedzy landami) nawet
    usmiechanie sie podczas rozmowy biznesowej potrafi zawalic sprawe, bo
    Niemiec traktuje to tak, ze nie traktujesz go i rozmowy powaznie.
    Na ksiazke nie mam czasu. Ktos podobno napisal maly poradniczek nt. tych
    roznic i wynikl maly lokalny skandal polityczny - że stereotypizacja i
    niepoprawna politycznie teza, ze jestesmy rozni, a nie tacy sami. A jestesmy
    rozni i mnie to bardzo cieszy, bo moge realizowac rozne aspekty swojej
    osobowosci bedac na styku dwoch mentalnosci. Wspolpracujemy teraz z jedna
    instytucja posredniczaca majaca "namaszczenie panstwowe" ze strony
    niemieckiej i to posrednictwo jest bardzo potrzebne firmom, ktore nie mialy
    doswiadczen z "druga strona", bo bez tego posrednictwa wiele akcji typu
    "wspolpraca" po kilka razy by sie rozwalilo, a tak - dziala.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1