eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInformatyk - jak zacząć? › Re: Informatyk - jak zacząć?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Krzysztof Jarocki" <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Informatyk - jak zacząć?
    Date: Mon, 19 Apr 2004 13:52:18 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 89
    Sender: t...@p...onet.pl@chello083144077200.chello.pl
    Message-ID: <c60ehc$cqf$1@news.onet.pl>
    References: <c5u0ip$st0$1@atlantis.news.tpi.pl> <c5u5k2$n04$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <c5uahm$11l$1@news.onet.pl> <c5ukpr$jn2$1@julia.coi.pw.edu.pl>
    <M...@n...astercity.net>
    <c5vusm$bu0$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello083144077200.chello.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1082375532 13135 83.144.77.200 (19 Apr 2004 11:52:12 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 19 Apr 2004 11:52:12 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:113799
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Piotr Chmielewski" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:c5vusm$bu0$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Fabio" <f...@a...inetsolutions.pl> napisał w wiadomości
    >
    > > I zapewniam Cie, ze nie pisze stronek we Frontpage'u. Jestem w firmie
    > > dyrektorem dzialu. Wiem wiec po sobie, ze nie sprawdzaja sie Twoje
    > > teorie.
    > >
    > A moze po prostu Twoj wyjatek potwierdza ogolna regule ?
    >
    > Bucz


    Owszem, regula istnieje.

    Rynek pracy mamy waski, a wiec aby na nim istniec
    wymyslamy progi dzieki ktorym jedni sa cacy, a inni be.
    Ostatnio takimi progami sa wlasnie teksty ogloszen
    cytuje:
    "Programista znajacy [tu 2mln technologii] bardzo dobrze,
    praktyka, studia kierunkowe, jezyki, itp."

    Jesli co do jezykow to sie wszyscy zgadzamy,
    to czym sa studia w pracy, ktora polega na robieniu
    wasko specjalizowanych zadan w grupach programistow
    jako wolek roboczy.
    Znajomosc wielu technologii bardzo dobrze, po studiach jest
    prawie niemozliwa, bo studenci ucza sie rowniez wielu rzeczy
    poza informatyka i musza rowniez na nie poswiecac czas,
    a takze lubia sie nie uczyc i sciagac wszystko na ostatni
    gwizdek.
    A gdzie praktyka ?
    (Pomijam tych wszystkich i chyle czola ktorzy sa wyjatkami
    od tej reguly).

    Osobiscie od dawna pomijalem w CV kilka znanych mi technologii,
    poniewaz najczesciej osoby ktore czytaja moje CV nie maja o nich
    zielonego pojecia i nie sa w stanie ocenic wkladu i wysilku
    jaki wlozylem w jego poznanie i nabycie praktyki.
    Np. znajomosc projektowania trojwymiarowego w AutoCad
    oraz zaawansowane obiektowe wykorzystanie w nim Visual Basica
    i generowanie rysunkow na podstawie danych o obiektach
    z baz danych, czyli wysoka automatyka przetwazania.


    Powiem wiecej.
    Wlasnie tzw. informatycy dyplomowani czesto maja horyzonty
    myslowe nastawione na "jedynie sluszne" technologie
    i nie dopuszczaja mysli ze ktos moze sie nadawac do pracy,
    a poslugiwal sie czyms czym oni sie nie posluguja,
    a wiec jednoczesnie to musi byc kiepskie.

    Rzeczywiscie specjalizacja jest koniecznoscia bo pozwala
    oferentowi na pewne skladanie oferty, ze swiadomoscia
    duzego doswiadczenia.

    Znam kilku bylych studentow ktorzy maja dobre predyspozycje
    nie z racji studiow ktore ukonczyli, a takze kilku ktorzy po tych
    studiach prezentuja w mojej dziedzinie poziom zblizony do mojego
    z racji wielu lat doswiadczen.
    Ja tak jak i oni zdobylem to doswiadczenie pracujac dla biznesu.
    Oni po studiach, ja bez studiow.
    I ani oni, ani ja nie mielismy wiekszych predyspozycji do dzialania
    w warunkach biznesu. Roznica polegala tylko na znajomosci
    technologii tej czy innej.

    Najbardziej znamienite jest rowniez to, ze czesto w HR o rozmowie
    z kandydatem decyduja ludzie ktorzy z danym zagadnieniem nie maja
    wiele wspolnego, np. slodkie lalunie.
    W pewnej firmie siedzialem przez krotki okres czasu przy boksie
    HR-cow i to czego sie nasluchalem o podejsciu do ludzi ubiegajacych
    sie o prace bylo delikatnie mowiac kpina z tych ludzi, tylko i wylacznie
    na podstawie trzymanego w reku papierka.

    Wiec sie pytam, czy tacy ludzie ktorzy pracuja w HR sami sie nadaja
    do takiej pracy ? A przeciez sa po studiach, ale nierzadko wlasnie
    dostali ja tylko z racji samej informacji ze sa po studiach takich to
    a takich. A gdzie sprawdzanie rzeczywistych kwalifikacji,
    predyspozycji psychicznych, i paru innych istotnych w pracy z ludzmi
    cech ?

    Odpowiedzia jest wszechobecna regula papierka.
    "Czy sie stoi czy sie lezy, za papierek sie nalezy" - moje lekko
    modyfikujace oficjalnie znane powiedzonko.


    Krzysiek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1