eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGłośny pracownik w pracy... › Re: Głośny pracownik w pracy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.internetia.pl!fargo.cgs.poznan.pl!chlor.
    kofeina.net!not-for-mail
    From: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Głośny pracownik w pracy...
    Date: Wed, 10 Jan 2007 08:24:21 +0000 (UTC)
    Organization: Kofeina.net
    Lines: 71
    Message-ID: <s...@j...kofeina.net>
    References: <n...@4...net>
    <op.tluvp8bsxtjvfl@orn44iu3284> <envefc$fmh$1@pippin.nask.net.pl>
    <eo03k4$l93$1@news.onet.pl> <eo040a$q6b$1@pippin.nask.net.pl>
    <eo07fn$3pc$1@news.onet.pl> <eo26ce$1d$1@pippin.nask.net.pl>
    Reply-To: j...@k...net
    NNTP-Posting-Host: chlor.kofeina.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: chlor.kofeina.net 1168417461 22956 194.114.145.51 (10 Jan 2007 08:24:21 GMT)
    X-Complaints-To: u...@k...net
    NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Jan 2007 08:24:21 +0000 (UTC)
    User-Agent: slrn/0.9.8.1pl1 (Debian)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:199809
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Wed, 10 Jan 2007 08:59:12 +0100, Marcin <l...@o...pl>
    w <eo26ce$1d$1@pippin.nask.net.pl> napisał:

    >
    > Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
    news:eo07fn$3pc$1@news.onet.pl...
    >> X-No-Archive:yes
    >> Użytkownik "Marcin" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    >> news:eo040a$q6b$1@pippin.nask.net.pl...
    >>
    >>> Czy napisałem, że mówienie do kogoś po imeniu to problem z psychiką?
    >>
    >> Ok, napisałeś, ze ma podłożne psychologiczne.
    >> Czy mógłbyś uzasadnić?
    >
    > Chodzi mi o o głośne obwieszczanie każdej czynności i kierowanie obwieszczenia do
    konkretnej osoby, nie związanej z tematem w żaden sposób (patrz pierwszy post w
    wątku). Podam przykład z życia:
    > Podchodzi do mnie owa osoba i mówi znienacka:
    >
    > " Wiesz Marcinie, że Jarek sprowadził właśnie pyszne kalifornijskie wina? "

    Odpowiedź: Nie wiem, kto to jest Jarek, nie odróżniam wina
    kalifornijskiego od jakiegokolwiek innego, i nie interesuje mnie to,
    więc proszę cię, abyś nie uszczęśliwiał mnie w przyszłości podobnymi
    rewelacjami, które nie należą do moich obowiązków, a teraz mam pracę do
    wykonania i oddal się szybko.
    Po czym odwracasz się, i zajmujesz się pracą (albo symulowaniem,
    zależnie, co do tej pory robiłeś).

    > Po pierwsze nie mam zielonego pojęcia, kto to jest Jarek,
    >o Jarku osoba wspomina przy mnie pierwszy raz, nie znam się na winach ni w ząb, a na
    mówcę wszyscy wokoło patrzą jak na kosmitę.
    > Ja go pytam:
    >
    > "Słuchaj, a kto to jest Jarek?"

    Po cholerę go zachęcasz?

    > Inny przykład: mój Znajomy poznał właśnie na gruncie służbowym człowieka, prezesa i
    właściciela sporej firmy. Po spotkaniu opowiada:
    >
    > "Wiesz Marcinie, że auto Stefana znowu się zepsuło?"

    Nie znam Stefana, nie obchodzą mniej ego problemy z autem, a teraz mam
    pracę do...

    > A Stefana, któego status zawodowy, a także materialny i społeczny, jest, delikatnie
    mówiąc, INNY, poznał kilka minut temu.

    Nie wdawaj się z nim w rozmowę, bo tylko go zachęcasz.
    W momencie, gdy na to co do ciebie mówi a jest niezwiązane z pracą nie
    reagujesz, gościu się zniechęci.

    > To są zachowania, o których piszę, że mają jakieś podłoże psychiczne w
    dzieciństwie.

    Jesteś w przedszkolu czy w pracy?
    W pracy masz pracować, a ten gościu ci przeszkadza, nie sznaując twojego
    czasu. Nie widzę powodu, aby go szanować, mówisz raz, i przestajesz go
    zauważać. No chyba że zależy ci na nim towarzysko, to wtedy cierp.

    Nie interesuje cię to, co spowodowało taką ekstrawertyczność i parcie na
    kontakty międzyludzkie u tego gościa.
    Interesuje cię to, jak spowodować, aby owo parcie stało się dla niego
    tak samo uciążliwe, jak dla całego otoczenia, odcinanie go od wsparcia
    typu wdawanie się w gadki ma szanse to zrobić.
    Jak bedzie chciał się leczyć, to niech idzie do jakiegoś
    psychoanalityka, a nie emituje się w pracy.

    > Marcin

    Masz coś z łamaniem wierszy nie tak.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1