eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGłośny pracownik w pracy... › Re: Głośny pracownik w pracy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!not-for-mail
    From: "Marcin" <l...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Głośny pracownik w pracy...
    Date: Wed, 10 Jan 2007 08:59:12 +0100
    Organization: NASK - www.nask.pl
    Lines: 103
    Message-ID: <eo26ce$1d$1@pippin.nask.net.pl>
    References: <n...@4...net>
    <op.tluvp8bsxtjvfl@orn44iu3284> <envefc$fmh$1@pippin.nask.net.pl>
    <eo03k4$l93$1@news.onet.pl> <eo040a$q6b$1@pippin.nask.net.pl>
    <eo07fn$3pc$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: kameleon.stat.gov.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: pippin.nask.net.pl 1168415950 45 194.165.48.1 (10 Jan 2007 07:59:10 GMT)
    X-Complaints-To: usenet at nask pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Jan 2007 07:59:10 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:199806
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
    news:eo07fn$3pc$1@news.onet.pl...
    > X-No-Archive:yes
    > Użytkownik "Marcin" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:eo040a$q6b$1@pippin.nask.net.pl...
    >
    >> Czy napisałem, że mówienie do kogoś po imeniu to problem z psychiką?
    >
    > Ok, napisałeś, ze ma podłożne psychologiczne.
    > Czy mógłbyś uzasadnić?

    Chodzi mi o o głośne obwieszczanie każdej czynności i kierowanie obwieszczenia do
    konkretnej osoby, nie związanej z tematem w żaden sposób (patrz pierwszy post w
    wątku). Podam przykład z życia:
    Podchodzi do mnie owa osoba i mówi znienacka:

    " Wiesz Marcinie, że Jarek sprowadził właśnie pyszne kalifornijskie wina? "

    Po pierwsze nie mam zielonego pojęcia, kto to jest Jarek, o Jarku osoba wspomina przy
    mnie pierwszy raz, nie znam się na winach ni w ząb, a na mówcę wszyscy wokoło patrzą
    jak na kosmitę.
    Ja go pytam:

    "Słuchaj, a kto to jest Jarek?"

    A on odpowiada:

    "No, Jarek ... Jarek Kowalski? Nowicki? No ten mój kolega... Ma sklep z alkoholem...
    i sprowadził wina z Kaliforni. Zaraz zadzwonię do niego i zamówię dwie butelki to
    spróbujemy..."

    Ja na to:

    "Słuchaj, ja się nie znam na winach i nie mam ochoty na próbowanie wina!"

    On wtedy w żywiole, bo opowiada mi historię, skąd w kaliforni wina....

    Inny przykład: mój Znajomy poznał właśnie na gruncie służbowym człowieka, prezesa i
    właściciela sporej firmy. Po spotkaniu opowiada:

    "Wiesz Marcinie, że auto Stefana znowu się zepsuło?"

    A ja znowu swoje:

    "Słuchaj, kto to jest Stefan?"

    Znajomy opowiada mi kto to Stefan i dalej o jego samochodzie, że najnowsze passaty są
    słabe bo się psują.
    Pytam go:
    "Jaki ona ma samochód?"
    Znajomy mówi:
    "Czarny... ładny, nowy, chyba Volkswagen... Nie to raczej Audi albo Renault! Tak to
    na pewno Passat... "

    Ja:
    "Co się zepsuło w tym samochodzie?"
    A on:
    "Stefan musi jechać do salonu, bo... , wiesz, on dopiero kupił ten samochód i już
    musi jechać do serwisu! Te Ranaulty to francuskie badziewie..."

    Mój znajomy NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA o samochodach. Ja też nie jestem specjalistą w
    tej dziedzinie.
    A Stefana, któego status zawodowy, a także materialny i społeczny, jest, delikatnie
    mówiąc, INNY, poznał kilka minut temu.

    Takie historie powtarzają się kilkanaście razy dziennie z każdym napotkanym
    pracownikiem firmy.
    Znajomy wpowiada się niesłychanie głośno, tak, by jego słowa wyraźnie słyszały
    wszystkie osoby w pomieszczeniu.
    To są zachowania, o których piszę, że mają jakieś podłoże psychiczne w dzieciństwie.
    Nie mam nic przeciwko mówieniu sobie po imieniu w Firmie, zwłaszcza, jezeli to jest
    ogólnie przyjety zwyczaj!

    Mówienie w pracy po imieniu jest ogólnie bardzo przyjemne i sprawdza się bardzo
    dobrze (jednakże moi szefowie w poprzedniej firmie po kilkuletnim stosowaniu tej
    strategii, nagle w przeciągu krótkiego czasu konsekwentnie przeszli na: pan, pani, co
    miało związek ze zmianą polityki zatrudnienia i zwiększoną rotacją pracowników)

    > W pracy wszyscy mówimy sobie po imieniu (pomijam stanowiska kierownicze).
    > Zwracamy się do siebie "Marku, czy mógłbyś ...", "Nie, to jest niepotrzebne
    > Olu", "Kasiu, przesyłam do ciebie maila" itp.
    > Co jest z nami nie w porządku, bo nie ukrywam, że Twój wywód zaintrygował
    > mnie.

    Z wami jest na pewno w 100% wszystko w porzadku!
    Opisuję sytuację, w której dzieje się coś zupełnie odmiennego, niż u was!


    Serdecznie pozdrawiam
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1