eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy macie pomysły na rozkręcenie firmy ? › Re: Czy macie pomysły na rozkręcenie firmy ?
  • Data: 2004-10-05 20:56:27
    Temat: Re: Czy macie pomysły na rozkręcenie firmy ?
    Od: "Greg" <o...@o...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wojtek w news:cjuu94$dmk$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    >> target - praktycznie każda osoba.
    >> jaka osoba je pizzę? głodna.
    > ta która ma pieniądze :P

    Fakt ;-) Załóżmy, że mówimy o tych, którzy mają te pieniądze. Najpierw
    muszą się oni dowiedzieć o pizzeri. Jeśli już się dowiedzą to...
    najważniejsze, aby pierwszy zakup nie był ostatnim. Jeśli klient będzie
    zadowolony stanie się "koniem trojańskim". Jeśli nie będzie zadowolony to
    również stanie się "koniem trojańskim" ale o działaniu negatywnym. Po
    prostu antyreklamę będzie robić.
    Wypowiadam się teraz jako ten zjadacz pizzy - od jakiegoś czasu
    wypróbowywałem różne pizzerie. I co? Najbardziej smakuje mi pizza, którą
    sam sobie zrobię ;-) Ale będąc w pracy nie mam możliwości aby ją
    przygotować. W jednym lokalu pizza była dobra, na cienkim cieście, ale sos
    do chrzanu - odpadła. W kolejnympoczątkowo było świetnie. Dużo dodatków,
    dużo sera, świetny sos, smaczna... Po jakimś czasie zaczęło się psuć. Jak
    to mawiają do trzech razy sztuka. Za trzecim razem zwyczajnie wziąłem
    linijkę i zmierzyłem średnicę. Płaciłem za... chyba 33, a przywieziono 28.
    To był szczyt wszystkiego - odradzam komu mogę tę pizzerię, a znam paru
    zjadaczy pizz, więc nie jest to takie bez znaczenia ;-) Ostatnio trafiłem
    na inną - właśnie z polecenia innego zjadacza. Ta osoba wiedziała co mówi.
    Po pierwsze gdy zobaczyłem tę dużą pizzę to... ona naprawdę była duża.
    Średnia u nich to taka jak duża we wszystkich innych okolicznych. Rozmiar
    się liczy! ;-) Po drugie dostawca - facet, który ma podejście do klienta!
    To nie jest tylko: "Proszę, należy się tyle i tyle, dziekuję, smacznego!".
    Gość z poczuciem humoru, od razu zaczął nas traktować jak "stałych
    klientów" zapowiadając dodatkowe bonusy, polecał czego możnaby spróbować.
    Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy to lubią. Chcą dostać pizze, zapłacić i
    zjeść, a nie słuchać natręta. Ale moim zdaniem on nie był natrętny.
    Doskonale orientował się w sytuacji i reagował natychmiast. Tak więc nim
    jeszcze zacząłem jeść tę pizzę już byłem zadowolony z usług. Po pierwszym
    kęsie zdania nie zmieniłem. Była naprawdę dobra. Prawie taka jak zrobiona
    przeze mnie ;-)



    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1