Ktooooś pisze:
> Witam,
>
> Niedawno na rozmowie rekrutacyjnej dostałem ciekawe pytanie:


Ja kiedyś miałem takie zadanie:

"Sprzedawca prowadzi sklep z obuwiem. Przychodzi klient i za buty za
60zł płaci 100-złotowym banknotem. Ponieważ sprzedawca nie ma jak wydać,
idzie na pocztę rozmienić banknot, wraca, i wydaje 40zł reszty klientowi.

Następnego dnia z poczty przychodzi listonosz, wyjmuje 100-złotowy
banknot i mówi: "ten banknot, który wczoraj dostałem, jest fałszywy.
Proszę mi zwrócić 100zł". Sprzedawca zwraca listonoszowi pieniądze.

Nie uwzględniając kosztu butów, jaka jest strata sprzedawcy?"

--
Liwiusz

do góry

PT Wwieslaw pisze:
> Ktooooś wrote:
>> "Jeżeli by zabrać piasek ze wszystkich polskich plaż, to ile
>> piaskownic można by nim wypełnić"

>> Jaka jest najlepsza
>> odpowiedź ?

> Kazda objawiajaca przejaw inteligencji bedzie dobra.

> Proba odwaznego, zgrubnego oszacowania, czy tez wrecz poczynienia
> zalozen i policzenia tego (z ogromnym bledem) powinna byc OK.
> Inteligentne odbicie pileczki powinno byc OK.
> Utkniecie ze zbaraniala mina - zapewne minus.

No cóż, je?t to jedno z tych idiotycznych pytań, na które, na
szczęście, nigdy nie trafiłem. (A właściwa odpowiedź brzmi 'nie mam
zielonego pojęcia, ale przy założeniu bezsensownie arbitralnych danych
da się to prosto policzyć').

Jubal

--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]

The Odd Couple:

''A penny for your thoughts?''
''A dollar for your death.''

do góry

Liwiusz napisał(a):

[...]

> Nie uwzględniając kosztu butów, jaka jest strata sprzedawcy?"

Proste, musi zwrócić za wstawienie listonoszowi implantów ;P

j.

--
Orle pióra, kaczy chód,
i Cesarza zwalą z nóg.
http://ussburaque.org

do góry

Dnia Sat, 31 Jan 2009 12:38:59 +0100, Liwiusz napisał(a):

> Nie uwzględniając kosztu butów, jaka jest strata sprzedawcy?"

100zl dane listonoszowi, +40zl dane klientowi, +stawka godzinowa X czas 'na
poczte i z powrotem' + to co zajumali mu klienci pod nieobecnosc w sklepie?
:)
--
marcin

do góry

W wiadomości news:gm0301$4pf$1@nemesis.news.neostrada.pl Ktooooś
<n...@s...net> pisze:

>>>>> Jaka jest najlepsza odpowiedź ?
>>>> A co chcesz osiągnąć?
>>> A muszę coś osiągnąć ?
>>> Zaspokajam tylko własną ciekawość, stąd pytanie na grupę.
>> Zapytałeś jaka jest najlepsza odpowiedź.
>> Najlepszość zależy od tego jakiego oczekujesz (choćby w teorii) efektu.
> Niczego nie oczekuję.
> Podejrzewałem że to jest jakieś pytanie czysto psychologiczne/NLP i
> stwierdziłem że może istnieje coś w rodzaju "odpowiedzi klucza" na tego
> typu pytania.
> Czysta ciekawość.
> Z ciekawości: Dlaczego tak bardzo cię interesuje to czego oczekiwałem ?
Nie interesuje mnie to wcale. Zapytałem, bo chciałem ci odpowiedzieć na
twoje pytanie. Z obiektywnego punktu widzenia najlepsza odpowiedź to taka,
jaka zapewni oczekiwany efekt

> Rozumiem
Nie sądzę.
PS. Pewnie prędzej się zgadasz z niejakim Wlosem. Ale - abyś wiedział z kim
sprawa - wiedz, że on się wcześniej ukrywał pod nickiem Any User (i tu
polecam archiwum). Nie od rzeczy też poczytać jego bloga, co go w stopce
reklamuje. Niedużo czytania, a wiele wyjaśnia; komentarze niektóre fajne.
Będzie wam razem dobrze.

--
Jotte

do góry

zly pisze:
> Dnia Sat, 31 Jan 2009 12:38:59 +0100, Liwiusz napisał(a):
>
>> Nie uwzględniając kosztu butów, jaka jest strata sprzedawcy?"
>
> 100zl dane listonoszowi, +40zl dane klientowi, +stawka godzinowa X czas 'na
> poczte i z powrotem' + to co zajumali mu klienci pod nieobecnosc w sklepie?
> :)


Źle. Prawidłowa odpowiedź to:

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

40zł.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gm1d8m$32u$1@news.onet.pl...

> Ja kiedyś miałem takie zadanie:
>
> "Sprzedawca prowadzi sklep z obuwiem. Przychodzi klient i za buty za 60zł
> płaci 100-złotowym banknotem. Ponieważ sprzedawca nie ma jak wydać, idzie
> na pocztę rozmienić banknot, wraca, i wydaje 40zł reszty klientowi.
>
> Następnego dnia z poczty przychodzi listonosz, wyjmuje 100-złotowy banknot
> i mówi: "ten banknot, który wczoraj dostałem, jest fałszywy. Proszę mi
> zwrócić 100zł". Sprzedawca zwraca listonoszowi pieniądze.
>
> Nie uwzględniając kosztu butów, jaka jest strata sprzedawcy?"

Na chłopski rozum, to sprzedawca miał buty, a teraz nie ma butów
i jest 40 zł do tyłu. A jaka miała być poprawna odpowiedź?

do góry

zly pisze:
> 100zl dane listonoszowi, +40zl dane klientowi

Jestem juz po paru, ale i tak zapytam dlaczego 100 + 40? Sprzedawca mial
100zl. Rozmienil 100 zl i otrzymal... rowniez 100 zl tylko w innych
banknotach. Klientowi dal 40 zl, wiec zostalo mu 60. Listonoszowi musial
oddac 100 zl, wiec oddal te 60 zl + 40 zl ze swojej kieszeni. Straty
wiec wynosza 40 zl + stawka godzinowa X czas 'na
poczte i z powrotem' + to co zajumali mu klienci pod nieobecnosc w
sklepie :)

--
pozdrawiam
Tomasz Krzos
http://tkrzos.com/

do góry

W wiadomości news:zhrzgzl5tvjo$.dlg@norad.mil SOCAR <s...@o...pl> pisze:

>>>> "Jeżeli by zabrać piasek ze wszystkich polskich plaż, to ile
>>>> piaskownic można by nim wypełnić"
>>>> Jaka jest najlepsza
>>>> odpowiedź ?
>>> Kazda objawiajaca przejaw inteligencji bedzie dobra.
>> Raczej odwrotnie.
>> Próba odpowiedzi na debilne pytanie dowodzi braku inteligencji i
>> zresztą nie tylko inteligencji.
> I tu popełniasz błąd. Oceniasz że pytanie jest debilne ze swojej
> perspektywy.
Nikt nie jest wolny od błędów chyba, że nic nie robi (no, ale wtedy sam jest
błędem).
Nie wstyd popełnić błąd, wstyd w nim tkwić jak już się błędem bez
wątpliwości okaże.

> A co jeżeli oni to robią na codzień ?
Wówczas rzekłbym, że to dowód na moją słuszność, choć oceniłem dostrzegając
jedynie wierzchołek góry lodowej.

> To że Tobie się wydaje
> że coś jest debilne/nie_możliwe nie oznacza że tak naprawde jest.
To prawda. Dotyczy to mnie, jak _każdego_ komu coś wydaje, a więc
wszystkich.
Podobnie sam czynisz uważając, że popełniam błąd - oceniasz to bowiem ze
swojej perspektywy.
A to, że błąd mi przypisujesz nie oznacza, że naprawdę go popełniam.

--
Jotte

do góry

Tomek[TK] pisze:
> zly pisze:
>> 100zl dane listonoszowi, +40zl dane klientowi
>
> Jestem juz po paru, ale i tak zapytam dlaczego 100 + 40? Sprzedawca mial
> 100zl. Rozmienil 100 zl i otrzymal... rowniez 100 zl tylko w innych
> banknotach. Klientowi dal 40 zl, wiec zostalo mu 60. Listonoszowi musial
> oddac 100 zl, wiec oddal te 60 zl + 40 zl ze swojej kieszeni. Straty
> wiec wynosza 40 zl + stawka godzinowa X czas 'na
> poczte i z powrotem' + to co zajumali mu klienci pod nieobecnosc w
> sklepie :)


I to jest prawidłowa odpowiedź - 40zł. Oczywiście można badać sprawę
głębiej - ile stracił, idąc na pocztę, ale tutaj wcale nie wiemy, czy w
ogóle coś stracił (może miał sprzedawcę na miejscu) - niemniej jednak
jeśli nie popełnił błędu w głównym wyniku, to potem jeśli zacznie
dodawać dodatkowe straty, to już nie zmienia to istoty rzeczy, że
zadanie rozwiązał prawidłowo.

--
Liwiusz

do góry