eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCholerne bezrobocie???? › Re: Cholerne bezrobocie????
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
    et.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Cholerne bezrobocie????
    Date: Sat, 05 Jun 2004 12:44:27 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 193
    Message-ID: <c9s85r$k2v$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <0...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: chq146.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1086432251 20575 83.31.14.146 (5 Jun 2004 10:44:11 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Jun 2004 10:44:11 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
    X-Accept-Language: en-us, en, pl
    In-Reply-To: <0...@n...onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:117029
    [ ukryj nagłówki ]

    g...@p...onet.pl wrote:

    > Bezrobocie wydaje sie szalec na rynku - miliony osob bez pracy. Tymczasem - nie
    > sposob znalezc w Krakowie sensownych osob do pracy. Po kilkunastu nieudanych
    > probach znalezienia sensownego kandydata, juz wiem (choc wciaz nie moge
    > uwierzyc), ze na rynku naprawde nie ma chetnych osob.

    Zaraz, zaraz ... Z tego co opisujesz, to chętni jak najbardziej są,
    tylko że żaden z tych chcących nie spełnia Twoich oczekiwań. Jest różnica.

    Poniżej pisze różne rzeczy w postaci pytań, ale nie jest to czepiactwo -
    podsumowuję to na końcu. Oczywiście nie wiem czy cytujesz wprost z
    ogłoszenia.

    > Wymagania byly dosyc powszechne i niezbyt wygorowane:
    > - SQL (MSSQL lub DB2),

    W jakim zakresie i na jakim polu? Przykładowo czym innym jest SQL w
    zakresie projektowania bazy / data definition, a czym innym np. pisanie
    selectów pod tworzenie raportów.

    > - Visual Basic,

    Pytanie jak wyżej.

    > - umiejetnosc podstawowej administracji serwerami domeny Win2K i Linuxa,

    Ok, to jest jasne. Z tym, że też czym innym jest administraowanie domeną
    z 10 komputerami, a czym innym, kiedy tych komputerów jest np. 200. I o
    którego Linuxa (dystrybucję) chodzi ?

    > - umiejetnosci analityczne (projektowanie nowej aplikacji wg wskazan
    > uzytkownikow),

    To zdanie jest właściwie sprzeczne. Analityk to analityk, a projektant
    to projektant - to są dwie różne funkcje w projekcie. Może być
    oczywiście osoba, która wykonuje je jednocześnie - tak jest dość często
    w małych firmach, przy czym czasem ze skutkiem fatalnym.

    > - podstawowa znajomosc problematyki finansowo-ksiegowej

    Ok, to jest w miarę klarowne.

    > Idealny kandydat zostal okreslony jako absolwent uczelni ekonomicznej z bardzo
    > dobra znajomoscia "praktycznej informatyki" i przynajmniej 2-letnim stazem w
    > firmie, najlepiej z branzy finansowej.

    Ok.

    > Wszystkie w/w umiejetnosci nalezalo poprzec doswiadczeniem - firma nie ma czasu
    > na przyuczanie kandydatow do zawodu. Wprowadzenie w specyfike firmy jest
    > wystarczajaco czasochlonne.

    Tak, tylko czy to jest realistyczne oczekiwanie ? Dość skrajnie to
    ująłeś - "przyuczanie". Z moich obserwacji wynika, że znakomita
    większość informatyków ma braki i nie wyłączam tu bynajmniej siebie. I
    rozwiązaniem na to jest - właśnie - douczenie na kursie / douczenie
    metodą samodzielnego rozpoznania bojem czy przy pomocy współpracownika.

    Druga sprawa : są takie technologie w których człowiek niedoświadczony
    bez "kredytu" w postaci szkolenia / przyuczenia - tego doświadczenia nie
    ma najmniejszej szansy zdobyć. Chodzi mi o technologie szczególnie
    egzotyczne i/lub szczególnie drogie.

    > Tymczasem (podaje co ciekawsze kwiatki):
    >
    > - jeden z kandydatow, okreslajacy swoje umiejetnosci poslugiwania sie MSSQL na
    > 5/5, nie potrafil okreslic, ktora wersji uzywal, a spytany o naprawde proste
    > zapytanie SQL, z rozbrajajaca szczeroscia odparl, ze musi pracowac z
    > dokumentacja.

    Ok, no przesadził. Z tym, że co do pracy z minimalnym wykorzystaniem
    dokumentacji to podejrzewam, że większość programistów potrafi to robić
    w odniesieniu do jednego, góra dwóch języków programowania. A zna jako
    tako jeszcze może kilka innych - właśnie posługując się dokumentacją. I
    jest to raczej normalne. Przy czym - nie wiem czy się ze mną zgodzisz -
    jeśli ktoś zna dobrze jeden język programowania "ogólnego rażenia" to
    jest duże prawdopodobieństwo, że szybko nabierze sprawności w innym.

    > - inny kandydat, otrzymawszy do realizacji prosty testowy program, sam okreslil
    > jego czas wykonania na 3 dni, po czym po 2 tygodniach w tymze programie dalej
    > wystepowaly elementarne bledy. Dodam, ze kolejne prezentacje programu, byly
    > prezentacjami tylko z nazwy - trwaly gora 3 min, a potem nastepowal 2-3
    > godzinny okres poszukiwania i eliminowania bledow (w siedzibie potencjalnego
    > pracodawcy!!!)

    Hmmmm ... No, to może trzeba było testować przed prezentacją - straty
    byłyby mniejsze. Co do umiejętności oszacowania czasu wykonania - to
    wcale nie jest to trywialna umiejętność, ją się nabywa wraz z
    doświadczeniem. Nie wiem czy akurat ten kandydat pochwalił się nim.

    > - kilku kandydatow jawnie deklarowalo, ze nie spelnia wymagan, ale "sa chetni
    > sie ich nauczyc".

    No, uważasz to za "kwiatek" ? Ja bym to nazwał uczciwym postawieniem sprawy.

    > Czy naprawde nie ma kompetentnych osob, szukajacych pracy? Kompetentny =
    > posiadajacy konkretne umiejetnosci, konkretna wiedze, komunikatywny i
    > praktujacy powaznie innych.

    Konkretne osoby z tego co obserwuję - trzymają się tej roboty, którą
    mają. I dostają za nią przyzwoite pieniądze i/lub w inny sposób są
    motywowane do trzymania z pracodawcą.

    > Podkreslam, ze umiejetnosci i wiedza szkolna/uczelniana NIE SA rzeczywistymi
    > umiejetnosciami i wiedza, jesli nie sa poparta konkretnymi doswiadczeniami,
    > niekoniecznie komercyjnymi. Krotko mowiac - jesli ktos z wybranymi
    > technologiami mial kontakt wylacznie na cwiczeniach/wykladach, to oznacza, ze
    > go kompletnie NIE interesuja i ich nie zna.

    Wydaje mi się, że znowu stawiasz sprawę na ostrzu noża. Jest to po
    prostu wiedza nie poparta praktyką. Z różnych przyczyn.

    > Dodam, ze wynagrodzenie nalezalo do rzedu chyba raczej interesujacych -
    > spodziewane netto 2.5k+ (silny plus!) PLN na umowe o prace.

    Hmmm ... Tu Ci przyznam rację : 2.5+ kPLN netto to jest całkiem
    przyzwoite wynagrodzenie w świetle Twoich wymagań, tym bardziej w Krakowie.

    > PS. Ciag dalszy dopisalo samo zycie - wlasnie dowiedzialem sie, ze znajomy mial
    > dokladnie identyczne problemy ze znalezieniem dobrego programisty PHP,
    > wiedzacego, co jest semafor, kolejka, drzewo, stos i graf.

    Wiesz, jeśli chodzi o znajomość algorytmów i struktur danych, to u dużej
    części programistów jest średniawo, bo po prostu w typowych
    zastosowaniach są oni z automatu wyręczani przez gotowce. Co ma
    oczywiście swoje plusy i swoje minusy. Ty piszesz o znajomości tych
    terminów i definicji - tu się zgodzę, że to jest elementarz i każdy
    powinien to wiedzieć. Ale jeśli chodzi o umiejętność implementacji
    takich struktur i różnych algorytmów - to już jest tak, jak napisałem
    wyżej. Rozsądnym oczekiwaniem jes to, że (a) kandydat osobiście od zera
    zaimplementował obiektowo i nieobiektowo wszystkie podstawowe struktury
    i algorytmy (b) umiał by to powtórzyć w skończonym czasie.

    Aha, no i miało być posumowanie. Jeśli ja miałbym dać dobrą radę
    pracodawcom, to : pisać dokładnie o jakie systemy / techniki / języki /
    umiejętności chodzi, w jakim stopniu i na jakim poletku. Papier / email
    / html jest cierpliwy - moim zdaniem lepiej pisać dokładnie, bo wtedy te
    osoby, które są odpowiedzialne (a na takie właśnie czekacie) mają nad
    czym się namyśleć i podjąć decyzję, czy wysyłają swoją aplikację czy
    nie. Jeśli się nie widzą na miejscu w świetle wymagań - po prostu nie
    przysyłają aplikacji i nie marnują czasu obydwu stronom, sobie i Wam.

    Tu jeszcze uwaga : jeśli np. administracja siecią to napisać - ile jest
    końcówek, ile jest serwerów i jakich (OS'y/architektura), czy jest
    dostęp do internetu, jakiego rodzaju i przez jakie urządzenia. Moim
    zdaniem warto też pisać o tym czy końcówki to zróżnicowane składaki czy
    jakies maszyny firmowe produkowane seryjnie - przekłada się to dość
    wyraźnie na sposób administracji i serwsiowania.

    Druga sprawa : wielość wymagań. Z jednej strony pracodawcy mają
    tendencję do formułowania tak rozległych i wysokich wymagań, że ludziska
    sobie żartują, że brakuje tylko umiejętności chodzenia po wodzie. Z
    drugiej strony z dużą rezerwą podchodzi się do CV, w którym jest
    wymienione cokolwiek więcej, niż parę rzeczy na krzyż - bo niby to taki
    człowiek to wie prawie nic o prawie wszystkim. Prawda leży pewnie po
    środku. Sensowny kandydat ma jakieś umiejętności wiodące i tych pewnie
    jest 2-3, a parę innych posiadł w stopniu od niskiego do średniego.

    Trzecia sprawa : jestem zwolennikiem podawania od razu w ogłoszeniu
    zakresu przewidywanych zarobków z zaznaczeniem czy chodzi o netto czy
    brutto i napisaniem o formie współpracy. Jeśli firma jest dobrze
    zorganizowana i panuje nad swoimi finansami - to wie ile może
    przeznaczyć na dane stanowisko i ocenia dodatkowo ryzyko niepowodzenia.
    I skoro tak, to może po prostu ten zakres podać. To samo dotyczy branych
    pod uwagę bonusów.

    Czwarta sprawa : mnie osobiście irytuje brak odpowiedzi na każdą
    nadesłaną aplikację, chodzi o te zapowiedzi, że "skontaktujemy się z
    wybranymi osobami". Jeśli firma nie umie sobie poradzić z prostą
    odpowiedzią odmowną dla dajmy na to 200 emaili - to IMO po prostu źle o
    niej świadczy. Nie mówię już o tym, że na listy się po prostu odpisuje,
    tak jest przyjęte.

    Ostatnia sprawa : uważam, że warto wyraźnie pisać jakich dokumentów się
    oczekuje. Dotyczy to zwłaszcza listów motywacyjnych, ponieważ one osobom
    odpowiedzialnym - a na takie właśnie czekacie - zajmują sporo czasu i
    uwagi. Co innego poświęcić nieco czasu na czytanie w internecie i
    myślenie nad ogłoszeniem, a co innego jeszcze zwięzłe i jasne
    przedstawienie argumentów i dopowiedzenie róznych rzeczy, które nie
    mieszczą się w zakresie CV. To drugie wymaga znacznie więcej wysiłku,
    choćby dlatego że jest to krótki list, a nie rozmowa (choćby krótka).

    Ufff ... Przepraszam za dłużyznę. Po prostu właśnie wczoraj przeglądałem
    dokładniej ogłoszenia na jednym z portali. Nie bardzo wiadomo czy i co
    powinno się odpisać na niektóre ogłoszenia.


    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Hosowicz
    A.A.Milne, Puchatek: "To bzykanie coś oznacza.
    Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu!"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1