Jeżeli dana osoba odbyła rozmowę o pracę jakiś czas temu (1,5 miesiąca) i
została odrzucona (lepszy kandydat) to czy dopuszczalne jest ponowne
wysłanie swojego CV na to samo stanowisko. Rozmowa była dwustopniowa.
Pierwszy etap został przebyty pomyślnie, dopiero na drugim (rozmowa z innymi
ludźmi) oferta została odrzucona. Jak na taką sytuację popatrzyłby
pracodawca - pozytywnie uważając, że osobie bardzo zależy na tej pracy i
mimo porażki chce dalej próbować a więc warto dać jej szansę pracy czy też
od razu zostanie skreślony?

do góry

> Jak na taką sytuację popatrzyłby pracodawca - pozytywnie uważając, że
> osobie bardzo zależy na tej pracy i mimo porażki chce dalej próbować a
> więc warto dać jej szansę pracy czy też od razu zostanie skreślony?
>

Jeżeli Ci zależy, to wyślij - nic przez to nie tracisz, ale IMHO powinieneś
podkreślić np w LM że aplikujesz ponownie aby nie pomyslano że u Ciebie
panuje chaos i nie wiesz gdzie wysyłasz aplikacje.
--
Jackare

do góry

> Jeżeli dana osoba odbyła rozmowę o pracę jakiś czas temu (1,5 miesiąca) i
> została odrzucona (lepszy kandydat) to czy dopuszczalne jest ponowne
> wysłanie swojego CV na to samo stanowisko. Rozmowa była dwustopniowa.
> Pierwszy etap został przebyty pomyślnie, dopiero na drugim (rozmowa z

Ponowne skladanie w tym samym procesie rekrutacji jest bez sensu.

Gdy pracodawca ponowi ogolna oferte (nowy proces) to juz lepiej.
Choć gdyby było w tej osobie to "coś" to po braku efektu z pierwzsego
procesu, pracodawca moglby ponownie przeczesac baze .
Widoczenie tego nie robi , bo wie ze tam juz nic nie zajdzie

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Ponowne skladanie w tym samym procesie rekrutacji jest bez sensu.
>
> Gdy pracodawca ponowi ogolna oferte (nowy proces) to juz lepiej.

Właśnie rzecz w tym, że to jest nowy proces rekrutacji na to stanowisko.
Firma jest na etapie ciągłego rozwoju i sukcesywnie potrzebują nowych
pracowników do tego działu.

> Choć gdyby było w tej osobie to "coś" to po braku efektu z pierwzsego
> procesu, pracodawca moglby ponownie przeczesac baze .
> Widoczenie tego nie robi , bo wie ze tam juz nic nie zajdzie
>

Też się zastanowiam czy to ma sens i jedyne co mi przychodzi do głowy to
to, że takim manewrem unaocznię pracodawcy, że (jakkolwiek to brzmi) porażki
mnie nie zniechęcają i bardzo zależy mi na tej konkretnej pracy. Oczywiście
w trakcie przekazywania mi przez telefon wiadomości o odrzuceniu mojej
kandydatury usłyszałem standardową regułkę, że jak coś się pojawi nowego to
się odezwą. Wolałbym mieć możliwość przesłania aplikacji bezpośresnio do
tego działu i tych samych ludzi co mnie odrzuciłi niż ponownie do pracownika
HR, który co jest wielce prawdopodobne stwierdzi, że jeśli raz się nie udało
no to nie ma sensu przesyłać mojego podania drugi raz do działu, do którego
aplikuję.

do góry

> Też się zastanowiam czy to ma sens i jedyne co mi przychodzi do głowy to
> to, że takim manewrem unaocznię pracodawcy, że (jakkolwiek to brzmi) porażki
> mnie nie zniechęcają i bardzo zależy mi na tej konkretnej pracy. Oczywiście

Zgadza się, to jest bardzo pozytywny aspekt u kandydata.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> > Też się zastanowiam czy to ma sens i jedyne co mi przychodzi do głowy to
> > to, że takim manewrem unaocznię pracodawcy, że (jakkolwiek to brzmi)
porażki
> > mnie nie zniechęcają i bardzo zależy mi na tej konkretnej pracy.
Oczywiście
> Zgadza się, to jest bardzo pozytywny aspekt u kandydata.


Pozytywny ,że nie słucha tego co się do niego mówi ,czy ew. że jest
upierdliwy .
Ja bym dał spokój i poszukał gdzie indziej.
Odpowiedz była : NIE JESTEŚMY ZAINTERESOWANI

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>>> Też się zastanowiam czy to ma sens i jedyne co mi przychodzi do głowy to
>>> to, że takim manewrem unaocznię pracodawcy, że (jakkolwiek to brzmi)
> porażki
>>> mnie nie zniechęcają i bardzo zależy mi na tej konkretnej pracy.
> Oczywiście
>> Zgadza się, to jest bardzo pozytywny aspekt u kandydata.
>
> Pozytywny ,że nie słucha tego co się do niego mówi ,czy ew. że jest
> upierdliwy .
> Ja bym dał spokój i poszukał gdzie indziej.
> Odpowiedz była : NIE JESTEŚMY ZAINTERESOWANI

Ale jest też taka możliwość: "poprzednio nie byliśmy zainteresowani, bo
znalazł się ktoś lepszy - tym razem może się nikt lepszy nie znaleźć i
będziemy zainteresowani".

Co oczywiście nie wyklucza sytuacji, że kandydat po prostu nie spełniał
wymagań minimalnych i firma nie była nim zainteresowana bezwarunkowo.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Wysłałem. Tak czy inaczej niczego nie tracę. Najwyżej oleją moją aplikację
lub się trochę ponabijają z mojej namolności. Napisałem w LM, że mimo iż
miałem okazję do zaprezentowania się na rozmowie kwalifikacyjnej to
postanowiłem spróbować jeszcze raz przekonać do mojej kandydatury i takie
tam teksty o dużej determinacji do pracy.

do góry

W wiadomości news:fvota7$hue$1@nemesis.news.neostrada.pl Jackare
<1...@p...pl> pisze:

>> Jak na taką sytuację popatrzyłby pracodawca - pozytywnie uważając, że
>> osobie bardzo zależy na tej pracy i mimo porażki chce dalej próbować a
>> więc warto dać jej szansę pracy czy też od razu zostanie skreślony?
> Jeżeli Ci zależy, to wyślij - nic przez to nie tracisz
Hmmm..., czyżby?
Chociaż... może i w niektórych przypadkach to racja.
Jak się czegoś nie ma to nie można tego stracić.

--
Jotte

do góry

Użytkownik f...@g...pl napisał:
>>> Też się zastanowiam czy to ma sens i jedyne co mi przychodzi do głowy to
>>>to, że takim manewrem unaocznię pracodawcy, że (jakkolwiek to brzmi)
>
> porażki
>
>>>mnie nie zniechęcają i bardzo zależy mi na tej konkretnej pracy.
>
> Oczywiście
>
>>Zgadza się, to jest bardzo pozytywny aspekt u kandydata.
>
>
>
> Pozytywny ,że nie słucha tego co się do niego mówi ,czy ew. że jest
> upierdliwy .
> Ja bym dał spokój i poszukał gdzie indziej.
> Odpowiedz była : NIE JESTEŚMY ZAINTERESOWANI
>

ja kiedyś aplikowałem drugi raz na to samo stanowisko i mnie przyjeli.
wiec twoj tok myslenia nie pasuje do wszystkich firm.

do góry