Od jakiegos czasu mamy w firmie poinstalowane wszedzie kamery. Powod byl
banalny... sprzedawcy w jednym pokoju musza widziec gdy dzwoni telefon czy
kolega z drugiego pokoju jest rzy biurku. Oczywiscie skonczylo sie na tym ze
kamery sa nawet na stolowce, kazdy samochod firmowy ma juz zainstalowany GPS
i szef wszystko i wszystkich sledzi. ostatnio w naszym pokoju pokazala sie
nowosc... mikrofon. Szef nas podsluchuje. Z kamerami bylo o tyle dobrze ze
kazdy wiedzial ze sa i w calej firmie sa o tym informacje zeby klienci byli
tego swiadomi. Natomiast z mikrofonem wszystko jest robione za naszymi
plecami. Odnalazlem go jedynie po tym ze ten kto go instalowal nie
posprzatal po sobie i widzialem ze ktos doc grzebal w scianie. Kabel z
mikrofonem wchodzi razem z kablami sieciowymi do pokoju i jest ukryty w
rynnie.



Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?

do góry

Przemyslaw Kafara wrote:

> Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?

A po co się zwracać. Lepiej zwiewać od takiego szefa.

--
Stach Tlen: stachobywatelpl, GG: 1811474
Jabber: stach at jabber atman pl

do góry

Przemyslaw Kafara wrote:

> Szef nas podsluchuje. Z kamerami bylo o tyle dobrze ze
> kazdy wiedzial ze sa i w calej firmie sa o tym informacje zeby klienci byli
> tego swiadomi. Natomiast z mikrofonem wszystko jest robione za naszymi
> plecami. Odnalazlem go jedynie po tym ze ten kto go instalowal nie
> posprzatal po sobie i widzialem ze ktos doc grzebal w scianie. Kabel z
> mikrofonem wchodzi razem z kablami sieciowymi do pokoju i jest ukryty w
> rynnie.
>
> Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?

O, ja pieprze! Na Twoim miejscu zwrocilbym sie do psychiatry i wspolnie
z kolegami zrzucil na terapie dla Twojego szefa. Ja rozumiem, ze w
firmach instaluje sie kamery w celu monitoringu, czasem soft
monitorujacy poczte, czy przegladane strony www w celu weryfikacji
efektywnosci czasu pracy, ale po jaka cholere instalowanie mikrofonow?
Facet sie musi zajebiscie nudzic, a do tego miec podejscie do pracownika
jak do gowniarza. Ja nie widzialbym innej mozliwosci niz zmiana pracy.

..:: fabio

do góry

Przemyslaw Kafara <p...@g...pl> napisał(a):

>
> Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?
>

Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że podsłuchiwać cudze rozmowy moga
tylko funkcjonariusze policji czy bezpieczeństwa, a i ci tylko w
uzasadnionych sytuacjach, po uzyskaniu zgody. W innych sytuacjach jest to
przestępstwo, zajmuje się tym policja.

Pytanie jest tylko, czy rozmowa pracownika na terenie firmy jest dla
szefa "cudzą rozmową".

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Ani dnia dłużej bym u takiego kolesia nie pracował. Chyba, że to firma
państwowa, choć nie sądzę, wtedy bym z tym gdzieś poszedł - wtedy jest
szansa, że koleś wyleci, a nie Ty. Jeśli ktoś tak traktuje pracowników, to
mu żaden sąd nie pomoże. Jemu trzeba terapii psychiatrycznej. Wiem, że to co
napiszę jest utopią, ale weźcie się umówcie z wszystkimi pracownikami i się
po prostu zwolnijcie.
Ja bym nie pracował ani dnia dłużej w takich warunkach.

Wojtek

do góry

"Przemyslaw Kafara" <p...@g...pl> wrote in message
news:cberkm$5mb$1@inews.gazeta.pl...
...
>
> Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?
>

Najpierw lojalnie skonsultuj to z szefem... moze to robota konkurencji, albo
cbs'...

--
---

do góry

Jeszcze dodam ze w tym pokoju siedzi: ksiegowa, i 2 informatykow ktorzy
zajmuja sie baza danych firmy.

na 100% nie jest to konkurencja. na 90% stoi za tym szef ktory jest
wlascicielem firmy.


"Przemyslaw Kafara" <p...@g...pl> wrote in message
news:cberkm$5mb$1@inews.gazeta.pl...
> Od jakiegos czasu mamy w firmie poinstalowane wszedzie kamery. Powod byl
> banalny... sprzedawcy w jednym pokoju musza widziec gdy dzwoni telefon czy
> kolega z drugiego pokoju jest rzy biurku. Oczywiscie skonczylo sie na tym
ze
> kamery sa nawet na stolowce, kazdy samochod firmowy ma juz zainstalowany
GPS
> i szef wszystko i wszystkich sledzi. ostatnio w naszym pokoju pokazala sie
> nowosc... mikrofon. Szef nas podsluchuje. Z kamerami bylo o tyle dobrze ze
> kazdy wiedzial ze sa i w calej firmie sa o tym informacje zeby klienci
byli
> tego swiadomi. Natomiast z mikrofonem wszystko jest robione za naszymi
> plecami. Odnalazlem go jedynie po tym ze ten kto go instalowal nie
> posprzatal po sobie i widzialem ze ktos doc grzebal w scianie. Kabel z
> mikrofonem wchodzi razem z kablami sieciowymi do pokoju i jest ukryty w
> rynnie.
>
>
>
> Na ile jest to legalne? gdzie ewentualnie moge sie z tym zwrocic?
>
>
>

do góry

Najlepiej sie zwolnic, ale wczesniej zrobilbym specjalne sluchowisko dla
szefa. Jakas intryga lub cos takiego. Na pewno cos wymyslisz. Cos a'la
serial brazylijski .

Pozdrawiam

--
Krio
Gitara jest najwierniejszą kochanką.

do góry

<v...@g...pl> napisal(a):
> Ani dnia dłużej bym u takiego kolesia nie pracował. Chyba, że to firma
> państwowa, choć nie sądzę, wtedy bym z tym gdzieś poszedł - wtedy jest
> szansa, że koleś wyleci, a nie Ty. Jeśli ktoś tak traktuje pracowników, to
> mu żaden sąd nie pomoże. Jemu trzeba terapii psychiatrycznej. Wiem, że to co
> napiszę jest utopią, ale weźcie się umówcie z wszystkimi pracownikami i się
> po prostu zwolnijcie.
> Ja bym nie pracował ani dnia dłużej w takich warunkach.

A ja mam na Twoje miejsce 1000 kandydatów (Warszawa). Loda mi nie
robisz, więc spadaj. Ja lubię wiedzieć wszystko o pracownikach, na
których walę CIĘŻKIE pieniądze i mam co do nich określone oczekiwania.
--
Samotnik

do góry

Użytkownik "Samotnik" <s...@s...eu.org> napisał w wiadomości
news:cbfirc$riu$2@atlantis.news.tpi.pl...

> A ja mam na Twoje miejsce 1000 kandydatów (Warszawa). Loda mi nie
> robisz, więc spadaj. Ja lubię wiedzieć wszystko o pracownikach, na
> których walę CIĘŻKIE pieniądze i mam co do nich określone oczekiwania.
>
To uważaj żeby ci same siroty nie zostały, co są na tyle nie kumate, że nie
potrafią sobie normalnej pracy znaleźć tylko dygają przed byle półmózgiem.
Współczuję pracowników.
Jest tak, że DOBRY fachowiec o pracę się nie martwi (IT) - no chyba że
zadowalasz się samymi gnieciuchami.

Wojtek

do góry