Sytuacja wygląda tak: otrzymuję telefon lub mail od osoby z firmy
pośrednictwa pracy, że prowadzą rekrutację na stanowisko A dla swojego
klienta. Oczywiście nazwa firmy 'na tym etapie rekrutacji' jest tajna.
Sprawa najczęścieju bywa pilna - mam szybko wysłać Cv. Potem jest
zazwyczaj zaproszenie na rozmowę z osobą z firmy pośrednictwa pracy.
Na spotkaniu żadnych konkretów, raczej uśmiechanie się do siebie i
odpowiadanie na jakieś standardowe pytania. Po spotkaniu zero odzewu.

Co sądzicie o takich akcjach? Czy można to traktować poważnie?
Zastanawia mnie jaki jest cel, czy te panienki w firmach pośrednictwa
robią to dla zabicia czasu.

do góry

Użytkownik <g...@g...com> napisał w wiadomości

Co sądzicie o takich akcjach? Czy można to traktować poważnie?
Zastanawia mnie jaki jest cel, czy te panienki w firmach pośrednictwa
robią to dla zabicia czasu.
>>>>>>>>>>

Słyszałem o różnych chwytach na zbieranie danych osobowych...

--
Pzdr
Fun

do góry

Takie firmy mają często wielkie zadęcie, regulaminy, procedury .. i
rozmowa ewentualnego kandydata z taką panienką może być jakims
"pierwszym etapem rekrutacji". W końcu musza ewentualnemu pracodawcy
wystawić rachunek, więc wykonują takie puste czynności, że niby za
darmo kasy nie biora.
A przy okazji obejrzą cię dokładnie, żeby jakiegoś łysego, garbatego,
kulawego, jąkały, ślepego na jedno oko, kobiety w ciąży czy starego
nie podesłać. Taka panienka na pewno tyle może zrobić. Naprawde
wierzysz, ze w tym kraju to tylko wykształcenie, doświadczenie i
kwalifikacje sie liczą ? Ze śmiechu juz oplułem cały monitor. Jak
jestes stary, to nikt cie nie zatrudni.
Więc taka panienka dukająca jakies pytania z kartki wykonuje bardzo
pożyteczną robotę, od razu odsiewa wszystkich nie pasujących do
"młodego i dynamicznego zespołu".

do góry