eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Licencjat czy magister
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2002-04-07 16:33:42
    Temat: Licencjat czy magister
    Od: "Marzen@" <m...@k...net.pl>

    Mam pytanie czy opłaca się pozostać przy tytule licencjat czy jak już się
    zaczęło studia to kończyć mgr-em?
    Faktem jest że studia kosztują ale i po nich z pracą ciężko czy ktoś może
    pomóc.
    Pozdrawiam
    Marzena

    --

    ----------------------------------------------------
    --
    Systemy Informacji Komputerowej
    http://strony.wp.pl/wp/s-i-k/




  • 2. Data: 2002-04-07 16:49:31
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: "Janusz Kesik" <j...@i...pl>

    Jak tylko masz możliwość, ciągnij do bólu, nawet do doktora. Raz, że to
    zawsze jakiś argument który można wyciągnąć, a dwa że później takiej
    możliwości możesz już nie mieć.

    Pozdro,

    Janusz Kesik
    j...@i...pl


    Użytkownik Marzen@ <m...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:a8psct$kdo$...@n...tpi.pl...
    > Mam pytanie czy opłaca się pozostać przy tytule licencjat czy jak już się
    > zaczęło studia to kończyć mgr-em?




  • 3. Data: 2002-04-07 22:32:46
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: "Mike G." <g...@w...pl>

    >> Mam pytanie czy opłaca się pozostać przy tytule licencjat czy jak już się
    >> zaczęło studia to kończyć mgr-em?
    >
    >
    >Janusz Kesik napisał(a) w wiadomości: ...
    >
    >Jak tylko masz możliwość, ciągnij do bólu, nawet do doktora.



    Wlasnie "ciagne" tak. Zaczynam jednak patrzyc na pojecie owej oplacalnosci
    z innej perspektywy, zwlaszcza spotykajac ludzi niewyksztalconych, ktorym
    bardziej oplacalo sie zalozyc wlasny biznes. Fakt, ze nie borykali sie oni
    z dylematem: uczyc sie czy inwestowac.

    Hmm. Byc moze najlepszym rozwiazaniem byloby w miare mozliwosci
    pogodzenie nauki z praca.

    Trudno w ogole z jednoznacznym okresleniem co moze byc oplacalne.
    Ewentualnie wplyw na to maja osobiste cechy: np. ambicja, cel, umiejetnosci.
    Wroze wiec na dwoje: zachecam do nauki, ale z drugiej strony spogladam na
    zachod,
    gdzie popularny jest model studiow 3-letnich, po ktorych czlowiek szybciej
    przystepuje
    do pracy w pelni wyuczonym fachu (dla dobra swojego, a takze gospodarki
    kraju).







  • 4. Data: 2002-04-07 23:12:40
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: "Janusz Kesik" <j...@i...pl>

    Zgadza się, czasem mam wrażenie, że trzeba było rzucać kamieniami w szkołę.
    Na szczęście to tylko wyjątki potwierdzające regułę.

    > Wlasnie "ciagne" tak. Zaczynam jednak patrzyc na pojecie owej oplacalnosci
    > z innej perspektywy, zwlaszcza spotykajac ludzi niewyksztalconych, ktorym
    > bardziej oplacalo sie zalozyc wlasny biznes. Fakt, ze nie borykali sie oni
    > z dylematem: uczyc sie czy inwestowac.

    Racja, jest popularny, ale i rynek pracy jest inny.
    Bezrobocie w US czy Kanadzie nie przekracza 6.0%

    Dwa, że wielu pracodawców w Polsce nie uznaje czegoś takiego jak licencjat i
    dopiero magisterium oznacza dla nich ukończenie studiów [kretynizm
    kwadratowy ale takich przypadków jest całkiem sporo].

    > gdzie popularny jest model studiow 3-letnich, po ktorych czlowiek szybciej
    > przystepuje


    --
    Janusz Kęsik
    j...@i...pl




  • 5. Data: 2002-04-08 07:02:29
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: "Needy" <n...@h...pl>



    > Jak tylko masz możliwość, ciągnij do bólu, nawet do doktora. Raz, że to
    > zawsze jakiś argument który można wyciągnąć, a dwa że później takiej
    > możliwości możesz już nie mieć.
    >

    Hm... Z tym doktorem to już był polemizował... Znam przypadki, kiedy to moi
    koledzy musieli ukrywać swój doktorat, bo mało wykształcony szef nie chciał
    zatrudniać "lepszych od siebie"...

    Bart


  • 6. Data: 2002-04-08 09:38:57
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Mike G. wrote

    (...)
    (...) zwlaszcza spotykajac ludzi niewyksztalconych, ktorym
    > bardziej oplacalo sie zalozyc wlasny biznes. Fakt, ze nie borykali sie oni
    > z dylematem: uczyc sie czy inwestowac.

    zazawyczaj borykali się z tym, czyje pieniądze zainwestować, ponieważ
    dobrowolnie nikt nie daje pieniędzy na inwestowanie. W żargonie
    prawiczym nazywa się to "wprowadzenie w błąd w celu doprowadzenia do
    niekorzystnego rozporządzenia mieniem".

    > (..)
    > Trudno w ogole z jednoznacznym okresleniem co moze byc oplacalne.
    > (...)

    Opłacalna jest ciężka i uczciwa praca. Żeby nie było wątpliwości: cudza.
    A co do pracy magisterskiej - jest wiele kierunków studiów, na których w
    czasie jej robienia można się bardzo wiele nauczyć tego, co przydaje się
    w przyszłe/obecnej pracy.

    Wykształcenia nigdy za wiele,
    z pozdrowieniami:

    Witrualny prokurator


  • 7. Data: 2002-04-08 09:48:01
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: No Name <v...@w...pl>



    Needy wrote:

    > (...)
    > Hm... Z tym doktorem to już był polemizował... Znam przypadki, kiedy to moi
    > koledzy musieli ukrywać swój doktorat, bo mało wykształcony szef nie chciał
    > zatrudniać "lepszych od siebie"...
    >
    Człowiek mądry potrafi otaczać się mądrzejszymi od siebie i czerpać z
    tego korzyść. Jeżeli pracodawca dobiera ludzi tak, by nie byli od niego
    lepsi w czymkolwiek, oznacza to, że optymalizuje parametry firmy inne
    niż ekonomiczne.Człowiek taki jest albo głupi, albo zdeprawowany -
    jednych i drugich lepiej unikać. Taki pracodawca albo nie da zarobić,
    albo będzie traktował podopiecznych jak wiadro odchodów. Wybór należy do
    ciebie.

    MFG

    Bolo Kontroler



  • 8. Data: 2002-04-08 18:24:54
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>

    > Człowiek mądry potrafi otaczać się mądrzejszymi od siebie i czerpać z
    > tego korzyść. Jeżeli pracodawca dobiera ludzi tak, by nie byli od niego
    > lepsi w czymkolwiek, oznacza to, że optymalizuje parametry firmy inne
    > niż ekonomiczne.Człowiek taki jest albo głupi, albo zdeprawowany -
    > jednych i drugich lepiej unikać. Taki pracodawca albo nie da zarobić,
    > albo będzie traktował podopiecznych jak wiadro odchodów. Wybór należy do
    > ciebie.

    Smutna prawda jest taka że boją się z tytułem doktora, po pierwsze własnie
    wychodza z załozenia że ktoś nie może być lepszy od pracodawcy
    a po drugie myślą, że ktoś taki chce nie wiadomo ile.
    Koledzy co pokończyli doktorat ... żałują, nie warto było w tym kraju ....

    Wrangler




  • 9. Data: 2002-04-08 19:09:28
    Temat: Re: Licencjat czy magister
    Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)

    On Sun, 7 Apr 2002 18:33:42 +0200, "Marzen@" <m...@k...net.pl>
    wrote:

    >Mam pytanie czy opłaca się pozostać przy tytule licencjat czy jak już się
    >zaczęło studia to kończyć mgr-em?
    >Faktem jest że studia kosztują ale i po nich z pracą ciężko czy ktoś może
    >pomóc.

    Rob magistra, bo ci do konca zycia niektorzy niedouczeni beda tego
    licencjata wymawiac.

    Pzdr
    Limfo

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1