eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2003-11-05 00:16:31
    Temat: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: motto <m...@o...pl>

    Pewien Pan dogadał się z pewnym szefem pewnej firmy i załatwił dla swojego
    syna pracę, ale nie taką normlaną, tylko na papierze. Synek oficjalnie
    łapie staż (ojciec płaci to co musi zapłacić pracodawca: zus, ubezpieczenie
    etc.), a w ogóle nie pojawia się w pracy bo i po co. Ostatnio powiedział,
    że za dwa lata jak już będzie "miał" odpowiedni staż i skończone studia to
    pojedzie do wawy pracy szukać. Ot i oto odpowiedź skąd się biorą absolwenci
    z dwuletnim stażem. I pomysleć, że pracodawcy się na to nabierają.
    Pozdrawiam

    --
    motto
    mailto://m...@o...pl/
    gg://384683/
    Mdk91 2.4.21-athlon-xp + nVidia; Athlon XP+ 1700, 512 MB ddr, GF4mx440SE


  • 2. Data: 2003-11-05 05:37:22
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Wed, 05 Nov 2003 01:16:31 +0100
    motto <m...@o...pl> wrote:

    > Pewien Pan dogada? si? z pewnym szefem pewnej firmy i za?atwi? dla
    > swojego syna prac?, ale nie tak? normlan?, tylko na papierze. Synek
    > oficjalnie?apie sta? (ojciec p?aci to co musi zap?aciae pracodawca:
    > zus, ubezpieczenie etc.), a w ogóle nie pojawia si? w pracy bo i po
    > co. Ostatnio powiedzia?,?e za dwa lata jak ju? b?dzie "mia?"
    > odpowiedni sta? i sko?czone studia to pojedzie do wawy pracy szukaae.
    > Ot i oto odpowied 1/4 sk?d si? bior? absolwenci z dwuletnim sta?em. I
    > pomysleae, ?e pracodawcy si? na to nabieraj?.

    imho nabieraja sie tylko na etapie przegladania CV. Bo potem na rozmowie
    kwalifikacyjnej bardzo latwo zweryfikowac, czy ten ktos faktycznie cos
    na tym stazu robil czy nic.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 3. Data: 2003-11-05 07:14:14
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "Habeck" <h...@N...pl>

    <ciach>
    > Ot i oto odpowiedź skąd się biorą absolwenci
    > z dwuletnim stażem. I pomysleć, że pracodawcy się na to nabierają.

    Moja żona miała 3 lata doświadczenia po skończeniu studiów. Bez oszukiwania
    i robienia przekrętów. Są tacy absolwenci. Najgorsze jest jednak to, że po
    zajściu w ciążę (oczywiście był i macierzyński i króciutki wychowawczy)
    zwolnili ją z roboty, a potem nie mogła nic konkretnego znaleźć pomimo
    6-letniego doświadczenia w branży telekomunikacyjnej. Teraz to ja bym
    psioczył na szerzący sie nepotyzm, a nie studentów, którzy kombinują (a
    kręcą, bo takie są wyśrubowane wymogi rynku). IMO powinno zacząć się
    narzekać od góry, czyli od rządu :).

    --
    Pozdrawiam,
    Habeck

    "Krytykować może każdy
    głupiec i wielu z nich to robi"
    - Winston Churchil



  • 4. Data: 2003-11-05 08:15:43
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl>

    > pojedzie do wawy pracy szukać. Ot i oto odpowiedź skąd się biorą
    absolwenci
    > z dwuletnim stażem. I pomysleć, że pracodawcy się na to nabierają.

    ja po skonczeniu studiow mialem 3 lata doswiadczenia udokumentowanego + 2
    lata gorzej (umowy o dzielo itp)
    bez zadnego kombinowania.
    wiec nie uogolniaj jednego przypadku. z obserwacji wsrod znajomych moge
    powiedziec ze jest on raczej marginalny.

    wojtek



  • 5. Data: 2003-11-05 08:19:46
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: Marcin Strzyzewski <m...@c...pl>

    Nina M. Miller wrote:
    > On Wed, 05 Nov 2003 01:16:31 +0100
    > motto <m...@o...pl> wrote:
    >
    >
    >>Pewien Pan dogadał się z pewnym szefem pewnej firmy i załatwił dla
    >>swojego syna pracę, ale nie taką normlaną, tylko na papierze. Synek
    >>oficjalniełapie staż (ojciec płaci to co musi zapłacić pracodawca:
    >>zus, ubezpieczenie etc.), a w ogóle nie pojawia się w pracy bo i po
    >>co. Ostatnio powiedział,że za dwa lata jak już będzie "miał"
    >>odpowiedni staż i skończone studia to pojedzie do wawy pracy szukać.
    >>Ot i oto odpowiedź skąd się biorą absolwenci z dwuletnim stażem. I
    >>pomysleć, że pracodawcy się na to nabierają.
    >
    >
    > imho nabieraja sie tylko na etapie przegladania CV. Bo potem na rozmowie
    > kwalifikacyjnej bardzo latwo zweryfikowac, czy ten ktos faktycznie cos
    > na tym stazu robil czy nic.
    >
    i z tym sie zgodze...szkoda tylko ze uczciwy, ktory sie uczyl zostanie
    odrzucony na korzysc takiego cwaniaka..no coz..

    m.


  • 6. Data: 2003-11-05 09:11:55
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: ErkA <U...@p...onet.pl>

    Nina M. Miller napisał(a):

    > 1. znajomosci (ale na zasadzie takiej, jak w innych krajach
    > zachodnich:
    > jesli znajomy narai nam pracownika, ktory okaze sie kompetentny
    > przez pare miesiecy, to wtedy dostanie nagrode za to narajenie,
    > ale TYLKO wtedy).

    W Polsce jest juz taka moda (na nagradzanie polecajacych), wiec
    niestety niektorzy pracodawcy po prostu doswiadczyli, ze praktyki
    zawodowe moga byc tylko wimaginowane :).

    --
    pozdrawiam rafi
    Zdecydowanie nalezy mowic prawde zawsze na swoja korzysc ;))


  • 7. Data: 2003-11-05 10:04:23
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Wed, 05 Nov 2003 09:19:46 +0100
    Marcin Strzyzewski <m...@c...pl> wrote:

    [...]

    > > imho nabieraja sie tylko na etapie przegladania CV. Bo potem na
    > > rozmowie kwalifikacyjnej bardzo latwo zweryfikowac, czy ten ktos
    > > faktycznie cos na tym stazu robil czy nic.
    > >
    > i z tym sie zgodze...szkoda tylko ze uczciwy, ktory sie uczyl zostanie
    >
    > odrzucony na korzysc takiego cwaniaka..no coz..

    szkoda. ale pracodawca to tez nie jest bezrozumna krowa ;)
    jak ilus z rzedu wezmie na rozmowe i przekona sie, ze ta praktyka to pic
    na wode fotomontaz, to przy nastepnym naborze juz nie bedzie zwracal
    uwagi na staz w CV.

    pamietaj, skad sie wziela nieufnosc do samych dyplomow: wlasnie stad. ze
    przychodzily na rozmowe matolki z napisanym przez kogos dyplomem czy
    kupowanymi zleceniami i nie wiedzialy nic lub prawie nic ze swojej
    dzialki.

    to pracodawcy zaczeli sie domagac praktyki. jak i ta okaze sie sciema...
    coz, mozna pofantazjowac sobie, co bedzie nastepne.

    ja stawiam na dwa kierunki:

    1. znajomosci (ale na zasadzie takiej, jak w innych krajach zachodnich:
    jesli znajomy narai nam pracownika, ktory okaze sie kompetentny przez
    pare miesiecy, to wtedy dostanie nagrode za to narajenie, ale TYLKO
    wtedy).
    2. szkola z opinia - tj. taka, ktorej absolwenci _naprawde_ sami pisza
    swoje zaliczenia i prace i cos z tej szkoly wynosza.

    w tym ostatnim wypadku nie zapominajmy, ze system ten, zeby sie
    wyksztalcic i zaczac dzialac, potrzebowal lat praktyki i prywatnych
    szkol w USA. W Polsce tez nie bedzie dzialal od razu....
    Prywatne szkoly to ciagle nowum a calym tabunom stdentow ciagle sie
    wydaje, ze latwiej i efektywniej zrobia kariere na rynku placac za
    dyplom a nie faktycznie uczac sie czegos.

    Powyzsze oczywiscie dotyczy firm prywatnych tj. takich, ktore dzialaja
    we w miare rynkowych warunkach.

    zaden z tych mechanizmow nie bedzie dzialal w wypadku firmy panstwowej
    lub jakiejkolwiek innej, ktorej istnienie i zyski nie zalezy od jakosci
    pracy i koncowego produktu a np. od lapowki czy innych szemranych
    mechanizmow jak monopolu.
    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 8. Data: 2003-11-05 16:09:48
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: Wieslaw Bicz <W...@o...pl>



    "Wojciech Jakóbczyk" wrote:

    > > pojedzie do wawy pracy szukać. Ot i oto odpowiedź skšd się biorš
    > absolwenci
    > > z dwuletnim stażem. I pomysleć, że pracodawcy się na to nabierajš.
    >
    > ja po skonczeniu studiow mialem 3 lata doswiadczenia udokumentowanego + 2
    > lata gorzej (umowy o dzielo itp)
    > bez zadnego kombinowania.
    > wiec nie uogolniaj jednego przypadku. z obserwacji wsrod znajomych moge
    > powiedziec ze jest on raczej marginalny.
    >
    > wojtek

    Jako pracodawca mogę powiedzieć tylko tyle: brak faktycznego doświadczenia wyjdzie
    bardzo szybko w
    czasie okresu próbnego.
    Na nepotyzm i popieranie ludzi "poleconych" mogš sobie pozwolić tylko urzędy i firmy
    państwowe oraz
    monopolistyczne, które oczywiście sš w Polsce znaczšcš częściš gospodarki. Normalne
    firmy nie mogš
    sobie pozwolić na takie rzeczy. Praca musi przynosić efekty, a nie może być efektem
    tego, że ktoś
    chce mieć stołek, bo ma poparcie.



    Wieslaw Bicz

    ---------------========== OPTEL sp. z o.o. ===========---------------
    ------===== R&D: Ultrasonic Technology/Fingerprint Recognition ====------
    ul. Otwarta 10a PL 50-212 Wroclaw Tel.:+48 71 3296854 Fax.:+48 71 3296852
    --------==== mailto:W...@o...pl -=- http://www.optel.pl ====-------



  • 9. Data: 2003-11-05 16:31:22
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "pawgra" <p...@i...pl>


    > Ot i oto odpowiedź skąd się biorą absolwenci
    > z dwuletnim stażem. I pomysleć, że pracodawcy się na to nabierają.
    > Pozdrawiam
    >
    >

    Ja kończąc studia miałem 2 letni staż - po prostu dogadałem się z
    wykładowcami żeby nie zmuszali mnie do uczestnictwa w zajęciach
    a w pracy dogadałem się żebym mógł co jakiś czas "polecieć" na
    uczelnię i zdać w trybie eksternistycznym to co miałem do zdania.

    I w ten sposób studiując na studiach dziennych pracowałem 2 lata
    na pełnym etacie ;)

    Pozdrawiam
    pawgra



  • 10. Data: 2003-11-05 17:24:44
    Temat: Re: Ciekawy pomysł na zdobywanie doświadczenia...
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Wieslaw Bicz" <W...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:3FA920CC.20EE1EB7@optel.pl...
    >
    >
    [...]
    >
    > Jako pracodawca mogę powiedzieć tylko tyle: brak faktycznego doświadczenia
    wyjdzie bardzo szybko w
    > czasie okresu próbnego.
    > Na nepotyzm i popieranie ludzi "poleconych" mogą sobie pozwolić tylko
    urzędy i firmy państwowe oraz
    > monopolistyczne, które oczywiście są w Polsce znaczącą częścią gospodarki.
    Normalne firmy nie mogą
    > sobie pozwolić na takie rzeczy. Praca musi przynosić efekty, a nie może
    być efektem tego, że ktoś
    > chce mieć stołek, bo ma poparcie.
    >
    Plus duże firmy prywatne z mniej lub bardziej rozproszonym akcjonariatem,
    który nie ma praktycznie żadnego wpływu na zarządzanie firmą.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1