> On 9 Feb 2008 04:14:10 +0100, "pampalini"
> <t...@p...onet.pl> wrote:

>
> Jakoś ta firma ciągnie dalej. Być może dlatego, że najlepsi
> specjaliści nie wysyłają aplikacji w dziwnych formatach.
i zakładam ze ma porównywalne zyski do odpowiedników zagranicznych a pracujący
tam ludzie ( nie tylko spece ale i sprzątaczki) zarabiają tyle samo albo i
więcej niż w Unii.
Osobiscie jestem za wysylaniem wszelakich dokumentów w pdf bo to w sumie format
urzędowy i uniwersalny ,do tego dosc bezpieczny i wygląda wszedzie tak samo.
Smiac mi sie jednak chce jak slysze o rekrutacji na podstawie formatu cv.
btw.
Czy jesli wysle im w brudnej reklamówce milion dolarów to wywalą ją do kosza?




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On 10 Feb 2008 00:09:18 +0100, "pampalini"
<t...@p...onet.pl> wrote:

>> Jakoś ta firma ciągnie dalej. Być może dlatego, że najlepsi
>> specjaliści nie wysyłają aplikacji w dziwnych formatach.
>i zakładam ze ma porównywalne zyski do odpowiedników zagranicznych a pracujący
>tam ludzie ( nie tylko spece ale i sprzątaczki) zarabiają tyle samo albo i
>więcej niż w Unii.

Jest międzynarodowym holdingiem.

>Smiac mi sie jednak chce jak slysze o rekrutacji na podstawie formatu cv.

Nie na podstawie. Tylko odrzucanie na podstawie nie tyle formatu, co
oblania pierwszego testu.

>Czy jesli wysle im w brudnej reklamówce milion dolarów to wywalą ją do kosza?
Nie, wezwą policję.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356

do góry

Wracając do głównego tematu:

Od dłuższego czasu wysyłam CV
i brak jakichkolwiek odpowiedzi.
Znajomi z tej samej branży (nawet umiejący mniej)
nie mieli żadnych problemów ze znalezieniem zatrudnienia.
Czytałem Wasze wypowiedzi i nie popełniałem tego typu błędów.
Tylko raz wysłałem CV do pewnej firmy a 2 dni później znacznie
polepszone - dałem do sprawdzenia znajomemu, który określił
jakie błędy popełniłem. Aktualnie wysyłam \'nowe\', ale efekt ten sam.
Może ktoś mi powiedzieć jakimi wstępnymi kryteriami kierują się
rekruterzy, czy po prostu moja aplikacja \"spada ze stołu\" w co jest
mi trudno uwierzyć
--
Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl

do góry

On 14 Maj, 18:43, "seeker123" <m_x_r@WYTNIJ_TOo2.pl> wrote:
> Wracając do głównego tematu:
>
> Od dłuższego czasu wysyłam CV
> i brak jakichkolwiek odpowiedzi.
> Znajomi z tej samej branży (nawet umiejący mniej)
> nie mieli żadnych problemów ze znalezieniem zatrudnienia.
> Czytałem Wasze wypowiedzi i nie popełniałem tego typu błędów.
> Tylko raz wysłałem CV do pewnej firmy a 2 dni później znacznie
> polepszone - dałem do sprawdzenia znajomemu, który określił
> jakie błędy popełniłem. Aktualnie wysyłam \'nowe\', ale efekt ten sam.
> Może ktoś mi powiedzieć jakimi wstępnymi kryteriami kierują się
> rekruterzy, czy po prostu moja aplikacja \"spada ze stołu\" w co jest
> mi trudno uwierzyć

Wrozka ma wolne.

Jesli chcesz opinii - daj linka do swojego zanonimizowanego cv, a na
pewno pare osob je przejrzy i zglosi swoje uwagi.

--

Pozdrawiam,

glos

do góry

seeker123 wrote:
> Wracając do głównego tematu:
>
> Od dłuższego czasu wysyłam CV
> i brak jakichkolwiek odpowiedzi.
> Znajomi z tej samej branży (nawet umiejący mniej)
Widocznie 'umieja' wiecej

do góry

Órzytkownik "seeker123" napisał:
> Znajomi z tej samej branży (nawet umiejący mniej)
> nie mieli żadnych problemów ze znalezieniem zatrudnienia.

widiocznie mają znajomości, koneksjie i umiejom posmarować:O)


> Może ktoś mi powiedzieć jakimi wstępnymi kryteriami kierują się
> rekruterzy, czy po prostu moja aplikacja \"spada ze stołu\" w co jest
> mi trudno uwierzyć

pierwsze to prawdopodobnie dlatego że większość ogłoszeń pracy to zwykła
ściema, czyli zbieranie i handel danymi osobowymi i takie tam:O)
drugie to że prawdopodobnie na ogłaszane stanowisko mają już kandydata
(znajomości) a ogłoszenie to tylko formalność żeby nikt się nie czepiał:O)

do góry