eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewyzsze wyksztalcenie › Re: wyzsze wyksztalcenie
  • Data: 2007-09-07 12:56:17
    Temat: Re: wyzsze wyksztalcenie
    Od: "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam,
    >
    > W tej chwili w branzy IT, praktycznie na kazde stanowisko wymagane jest wyzsze
    > wykszltacenie. Spedzilem dwa lata w Anglii
    > i musze powiedziec, ze tam wyglada to zupelnie inaczej. To znaczy co najmnniej
    > relatywnie 80% mniej ofert posiada wymog posiadania wyszego wyksztalcenia.
    > Pojawia sie ono rzeczywiscie tam, gdzie jest koniecznie, ze wzgledu na wiedze
    > kierunkowa. A tutaj w PL trzeba miec wyzsze nawet po to aby pracowac w
    > helpdesku.
    Ano to chore jest.
    U nas sie "juniorow" nie choduje, tylko lapie jak akurat sami w lapy wpadli albo
    sa na tyle swiadomi ze sami wiedza czego chca.
    Masa firm nie przyucza nikogo. Jak kogos zatrudnia to wielkie zdziwienie ze taki
    narybek nic nie umie albo umie nie to co potrzeba.
    Ale po naszym wejsciu do WE wielu pracodawcow to zauwazylo. miejmy nadzieje ze
    zrozumieja ten problem.

    >
    > Cala ironia sytuacji polaga na tym, ze abslolwet polskiej uczelni najczesciej
    > laduje w Anglii na zmywaku,
    Eeeee tam. Immona dobrze pisze. Naczytales sie prasy rezymowej.
    Fakty sa takie ze ci inteligentni to po krotkim pobycie na zmywaku, orientuja
    sie ze maja swobode i znajduja naprawde fajne prace. nie zawsze sa to "the best
    of the best" albo prace dla "mistrza swiata" ale pracuja na ciekawych i
    poplatnych stanowiskach i co wazne, bez nerwow. U nas tego nie ma. Jak juz prace
    masz fajna to masz nerwowke bo co chwila ktos cos zmienia (trzeba byc
    konkurencyjnym), cos sie zuzywa i nie kupuje sie nowego (trzeba oszczedzac na
    inwestycje) i tego typu pierdoly.

    Natomiast co ktorzy nie sa inteligentni dalej kwitna na zmywaku czy innej
    padliniatej pracy bo angielskiego nie rozumieja, a uczyc sie go im sie nie chce.
    A innej pracy niz wystudiowana robic nie beda "bo nie umieja" to dla mnie
    wniosek jest prosty:
    Dyplom im sie nie nalezal. I w tym sie z toba zgadzam nasze uczelnie nie sa
    dobre. (oczywiscie z wyjatkami)

    > co w jakims sesie swiadczy jednak o jakosci
    > polskich uczelni. A zupelnie nie dociara do polskich pracodawcow ktorych
    > zadowala papierek.
    Troche cie rozumiem.


    > Wrocilem do Polski, ale obraz tej rzeczywitosci jest wciaz jeszcze
    > przygnebiajacy. Trzeba bedzie znowu wrocic do UK i zaczac studia na LSE, bo
    > UW albo PW, UJ dobre sa tylko w szarym polskim grajdolku.
    >
    Eeeee tam. Przesadzasz.
    Uczelnia jest jak kazde inne narzedzie. Idziesz tam po to zeby sie uczyc a nie
    po to zeby cie uczyli.
    Jak chcesz to uzyjesz nawet tej polibudy w czestochowie tak ze przyda ci sie tu
    i w UK a jak jestes (nie ty personalnie) pierdola to i AGH czy polibuda w
    gliwicach (IT) bedzie dla ciebie bezuzyteczna.

    Poza tym ostatnio dochodze do wniosku ze lepiej byc dobrym "artystycznym"
    stolarzem czy witrazysta niz fiu-bzdziu magistrem doktorem bo zarobisz tyle
    samo. Wiem upraszczam, ale wkurza mnie to nasze (polskie) gonienie za dyplomem...

    --
    Lukasz Sczygiel

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1