eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerekrutacje i tandeta › Re: rekrutacje i tandeta
  • Data: 2006-04-11 06:52:21
    Temat: Re: rekrutacje i tandeta
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Marek Barbaszyński napisał(a):
    > Można np. inaczej ustawić organizację pracy w firmie: tak by
    > rozdzielić zarządzanie administracyjne od decyzji technicznych.
    > Taka dwuwładza daje szanse awansu pracownikom technicznym
    > w ramach ich kompetencji, a przy okazji broni przed radosną
    > twórczością menedżerów nie mających pojęcia o branży.
    >
    [..]
    >
    >
    > Hmm, znane mi tego typu przypadki dotyczyły wyłącznie kierownictwa
    > najwyższego szczebla. Co jednak na niższych poziomach - tego
    > przykładowego majstra czy brygadzisty?
    > Zresztą - oprócz success stories są też przypadki (zapewne równie
    > liczne o ile nie liczniejsze, ale mniej nagłaśniane), gdy taki
    > menedżer z zewnątrz tylko narobił szkód, np. przenosząc
    > nawyki z firmy doradczej na produkcję oprogramowania.
    >
    [...]
    >
    > O ile taką minimalną potrzebną znajomość procesu ma. Innymi słowy:
    > jeśli mistrz ma niezbędne minimum wiadomości o procesie, to lepiej
    > by rozwijał umiejętności interpersonalne, bo będzie z tego większy
    > pożytek. Ale jeżeli tego minimum mu brak, to samymi umiejętnościami
    > interpersonalnymi nie nadrobi.
    > Im wyżej w hierarchii, tym znajomośc procesu może być gorsza.
    >
    ^
    |
    się zgadzam

    >
    > Niezupełnie. W przypadku awansowanego dotychczasowego pracownika
    > brak autorytetu to faktycznie raczej kwestia niedostatków menedżerskich
    > (zakładając dla uproszczenia że awans był zasłużony).
    > Natomiast przychodzący z zewnątrz nawet jeżeli sprawdził się jako
    > menedżer w jednej branży może zyskać w zespole opinię ignoranta
    > i wtedy nici z autorytetu. Miałem wątpliwą przyjemność oglądać
    > taki spektakl w wielu aktach, gdzie rolę główną grał były
    > menedżer sprzedawców przeflancowany do zespołu programistów.
    Więc jak sam piszesz - brak autorytetu to coś, na co może być narażony
    zarowno menedżer z zewnatrz jak i z wewnatrz.

    pozdr.
    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1