> >> >A tak na marginesie jakby takie programy byly w urzedach to
> >niektórzy pracownicy nie mieli by co wpisac przez tydzien.
>
> Jak to, wpisywaliby: 8-16 praca administracyjna ;-) już lepsze było by
> monitorowanie kamerami i puszczanie na jakimś kanale kablówki,
>
Bo to chyba nie do końca o to chodzi, zeby program rejestrował. Taki program
powinien też umozliwiac zlecanie i rozliczanie zadań, czyli posiadać obieg
workflow, chociaż uważam, że nawet jeśliby go nie miał to zadania można zlecac
mailem a ich realizację wpisywac do rejestratora.
Od wielu lat pracuje w firmach gdzie takie systemy funkcjonują i wcale nie jest
to złe dopóki nie jest to system mądrzejszy od człowiek, w którym
niewykonanie , opóźnienie lub inne pogorszenie parametrów zadania jest
uwidaczniane jako tylko i wyłącznie powstałe z winy pracownika wykonującego.
Taki system mieliśmy w firmie gdzie pracowałem dwa lata temu i to wstyd się
przyznać autorstwa tej firmy. Nazywał się "rejestr" ale pracownicy nazywali go
auschwitz. Zanim pracowaliśmy w "rejestrze" sam kiedyś napisałem w accesie dla
pracowników mego działu taki rejestrator i działało bardzo dobrze.
Podstawą sprawnego działania takiego systemu jest jednak zaangażowanie
przełozonego w pełnienie funkcji zarządczych a nie tylko piastowanie tytułu
swej funkcji lub wykonywanie prac wykonawczych. Pracą zarządzającego powinno
być zarządzanie, m.in zlecanie, analiza wykonanie i rozliczanie zadań. Jeżeli
zadania są powtarzalne co dnia - przygotowaywanie planów i taka optymalizacja
procesów aby podnosić efektywność i ograniczać koszty, ale moim zdaniem
powinien robić to człowiek a system wspomagać go poprzez dostarczanie
informacji, mechanizmy analityczne itd. Nigdy natomiast system nie powinien sam
z siebie generowac oceny pracy- ten błąd popełnili twórcy owego "rejestru".
Słyszałem że w dużych firmach spotyka się przypadki wypowiedzenia "z automatu"
na podstawie analizy zaangażowania w projektach przynoszących dochódn np jeżeli
udział pracownika w projektach dochodowych spada poniżej 25% oznacza to że on
lub jego stanowisko jest niepotrzebne i automat generuje i nformację oraz
wypowiedzenie (oczywiście nie bezpośrednio do pracowika).O czymś takim
słyszałem w Computerlandzie ale mogą to być tylko plotki.

Systemów takich jest wiele. Począwszy od rozwiązań autorskich poprzez
komercyjne szeroko oparte na platformie lotus notes/domino, po freewarowe
oparte na technologi PHP/MySQL, gdzie nie potrzeba nic oprócz darmowych
składników serwera (linux, apache, MySQL, PHP) i przeglądarki do obsługi systemu
(jest taki darmowy workflow ale nie pamiętam jego nazwy - myślę że googole
pomoże). Są też środowiska specjalizowane jak np Bug track do obsługi tworzenia
oprogramowania (do 10 stanowiks też jest chba za free). Są podobne systemy
obsługujące pracę przedstwicieli handlowych w terenie oprate na technologii
GPS/GPRS i urządzeniach lub sofcie instalowanym na palmie gdzie taki PH wyborem
odpowiedniej opcji na bieżąco wysyła do systemu informacje o tym co aktualnie
robi i gdzie się znajduje. Informacje te są dodatkowo weryfikowane przez system
GPS.
..
Makaron

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl